 |
Pracuj nad sobą. Dla siebie. Według siebie.
|
|
 |
Dość. Dziękuje, dalej nie idę.../ASs
|
|
 |
Jak to jest, że nieoczekiwanie
centralne ogrzewanie tak splata mi się z przemijaniem.
|
|
 |
Kobieta z żebra mężczyzny powstała nie ze stóp jego by ją deptać,nie z głowy by ją wywyższać lecz z boku by równą była
|
|
 |
|
Potrzebujesz jeszcze trochę czasu. Nie po to, żeby zrozumieć. Nie, żeby przemyśleć. Nie, żeby ponownie do tego wracać, analizować, gubić się gdzieś między słowami. Potrzebujesz czasu, żeby to wszystko wyparowało, żeby zniknęło, żeby przestało być ważne, istotne, jakiekolwiek. Jeszcze trochę czasu, zaufaj mi. Odnajdziesz siebie, wypełnisz pustkę, zaczniesz żyć, a wtedy nic nie będzie takie samo. Już nigdy nie będzie tak, jak kiedyś. [ yezoo ]
|
|
 |
Zastanawiam się czy byś odpisał jakbym napisała, czy znowu moglibyśmy usiąść obok siebie pijąc kawę, czy dalej byś mnie przytulał, gdy odpalałam papierosa, czy byłbyś w stanie znowu wziąć mnie za rękę przy koleżankach, czy po raz kolejny skradłbyś mi całusa rzucając na łóżko śmiejąc się jak dziecko. Nie byliśmy razem, nie łączyło Nas nic szczególnego, nie spaliśmy ze sobą. Ot kilka całusów w środku deszczu, spojrzeń, przytuleń, trzymania za rękę, ale właśnie tego mi brakuje. Tęsknie za Twoją mordką i oczami, które przecinały mnie z góry na dół po to, by za chwile walnąć jakimś komplementem nie z tej ziemi. Usunełam Cię jak dziecko z fs, usunęłam wiadomości, ale mam Twój numer wpisany dalej w tel i mam Twój głos, gdy "kręcilismy ogień" Popełniłam błędy, ale największym jest to, ze się boję odezwać do Ciebie, boję się Twojej reakcji/ASs
|
|
 |
Jeden z najpiękniejszych dni w Moim zyciu ;)/ASs
|
|
 |
Czy można przestać kochać niebo, tylko dlatego, że czasem jest burza?
|
|
 |
Czemu tak się dzieje? Pytam dobry Boże
Jeśli nie walka na noże, to przekopa pod lasem
Kobiety nie uderzysz już nigdy, tymczasem...
|
|
 |
Nikt nie zapomina o dawanych obietnicach
Potrafił być fajny, często ją zachwycał
|
|
 |
lubiał się najebać, przesadził, odeszła...
Znalazła oparcie, nadzieja, droga lepsza
Wiedział, że napieprzał, widział nie raz łzy
Patrzył dumnie w lustro, lepszy jesteś ty
Przycinał se brodę, dbał o swą maszynkę
Złote góry, cuda, największą choinkę
|
|
 |
Kupią se auto, ogarną M2, będą się czuli, jakby zdobyli świat,
A widząc, jak jej komórka pika - poczują strach,
Bo może za dużo siedzą w robocie, ona się czuję w chuj zaniedbana,
Ich nie ma od rana, a chcę być kochana - kurwa, to banał.
|
|
|
|