 |
mówili, że nigdy nie przestaje się kochać osoby, którą obdarzyliśmy tym uczuciem, a jedyne co to uczymy się bez niej żyć. mówili, że to co pozornie nam się wydaje to blada monotonność zmieszana z odrobioną przyzwyczajenia, do którego w dalszym ciągu nie przywiązujemy samych siebie. ciągła utrata sensu, nieprzerwany wyścig słów, mówili wiele, niezrozumiałych i tak niedokładnie splątanych ze sobą jak nigdy wcześniej. pamiętam chwile, kiedy nie chciałam ich rozumieć, kiedy nawet nie próbowałam przyswajać tego jak jest, a wiem, że jest łatwiej nie rozumieć teorii miłości, przywiązania, schematu uczuć i szczęścia rodzącego ból. nie chciałam dotykać prawdy, nie chciałam dorastać sercem i być kolejną z tych, których ciągłe błędy są błędami serca, nie chciałam. / Endoftime.
|
|
 |
To niedorzeczne, w jaki sposób zachowuje się moje wnętrze. / nieracjonalnie
|
|
 |
Nie wierzę w siebie, w swoje możliwości, nie wierzę, że jestem w stanie coś osiągnąć, coś naprawdę wartościowego, tak bardzo się boję. / nieracjonalnie
|
|
 |
To niesprawiedliwe i zarazem bolesne, zabraniane jest nam to, co wydaje się być jak powietrze. / nieracjonalnie
|
|
 |
"Okrutne dla oczu - widzieć sposób, w jaki sprawia, że się uśmiechasz. Okrutne dla oczu - obserwowanie jak przytula to, co kiedyś było moje."
|
|
 |
Zanim powiemy sobie o trzy słowa za dużo obejmij mnie swoimi ramionami, mocno, tak bardzo, że nie będę w stanie przez najbliższe dni wytępić Twoich perfum. Proszę, przytul mnie, nie obiecuj wiele, tylko złap mnie za dłonie, nie patrz mi w oczy, to zbyt bardzo uzależnia. To absurdalne w jakim stanie teraz jestem, co jestem w stanie zrobić i o czym myślę, gdy Ty nie jesteś przy mnie.. / nieracjonalnie
|
|
 |
Znów miewam przerastające mnie dni. Natłok myśli powoduje, że nie jestem na siłach, by próbować cokolwiek zbudować. Męczę się, sama sobie narzucam tempo, za wszelką cenę chcę zapomnieć, teraz, właśnie w tym momencie, to złe. Złe, bo powinnam poczekać, powoli, z dystansem, z przerwami odzwyczajać się od Jego głosu, dotyku, od całej Jego osoby. Nie powinnam tak szybko odchodzić, nie teraz, gdy mam okazję pokazać Mu, że mogę sobie poradzić, że to jest możliwe, muszę tylko zacisnąć pięści i podnieść głowę. Łzy cisną mi się do oczu, ale przecież wiem, że nie jest wart ich zobaczyć, nie po tak długim czasie.. / nieracjonalnie
|
|
 |
będę siedzieć i organizować zbieg okoliczności. tylko i wyłącznie po to, żebyś nachylił się nade mną i szepnął, że jestem tą na którą czekałeś.
|
|
 |
nie kłamię mówiąc, że nie mogę żyć bez Ciebie. to nie jest kwestia tego, że mogę ale nie chcę. nie potrafię. nie wyobrażam sobie, podnieść rano powiek i nie zacząć się zastanawiać nad tym czy też już się obudziłeś. nie wyobrażam sobie, nie napisać do Ciebie smsa przypominając o moim uczuciu względem Ciebie, które czasami mnie niszczy bardziej niż najgorsze świństwo ingerujące w nasz organizm. nie umiałabym Cię spotkać na ulicy i nie podbiec po drodze prawie zwracając przepełniające mnie szczęście i nie rzucić Ci się na szyję i powiedzieć jak Cię kocham, mając świadomość że pewnie znienawidziłeś już te 2 słowa przez ich codzienny nadmiar, jak najbardziej znienawidzone przez Ciebie pomidory. nie umiałabym. nie chcę się uczyć. nie chcę zapominać. bo szczęście nie jest nam dane po to, żeby się go wyzbywać w jakiejkolwiek postaci. nawet wspomnień.
|
|
 |
Znów mam wszystko poplątane, patrzę na życie przez zamknięte oczy, chcąc nie chcąc co godzinę słyszę Twój głos. Ze świadomością, że to nigdy się nie spełni pragnę mieć Cię przy sobie w każdej minucie, chyba odejdę, tak, czas odejść. / nieracjonalnie
|
|
 |
Byłeś tak bardzo ważny, że byłam w stanie zgodzić się na bolesne, choć jedyne rozwiązanie, spotkania raz na kilka miesięcy, smsy, bezdźwięczne słowa pisane na klawiaturze telefonu, ciche rozmowy wieczorami i tęsknota, która powodowała chęć zniknięcia. / nieracjonalnie
|
|
|
|