 |
szedł chodnikiem, jak by nigdy nic. gdy spostrzegł, że jestem właściwie na przeciwko, wyszeptał, przelotne cześć. na mojej twarzy pojawił się uśmiech, a oczy zaszkliły się. ten dzień był dla mnie historyczny, pierwszy raz od pół roku powiedział do mnie cokolwiek. przekonałam się, że jedno słowo, może wywołać we mnie, zbiór skrajnych emocji, od chichotu do płaczu. nie liczy się fakt, że wolałabym rozmowę z nim, prawda?
|
|
 |
codziennie rano, wmawia sobie, że już go nie kocha. idzie do szkoły z uśmiechem na ustach, niestety spotykają się na schodach, czasami ich ramiona musną się i tyle. każda wibracja w jej telefonie, jest utraconą nadzieją. liczy na to, że napisze, spotkają się i będzie jak dawniej. uwielbia blask jakim świeci jego osoba, to jak bardzo jest niegrzeczny. doskonale wie, w której z brwi, ma kolczyk i jaki kolor mają jego oczy. po prostu zależy jej i nie liczy się to jak ją potraktował i jakim egoistą się okazał. ważne, że jest.
|
|
 |
KTO KOCHA BEDNARKA NIECH SIĘ WPISZE! AKURAT JA NIE JESTEM ZJAWISKIEM ''NOWEJ FALI'' SŁUCHAM REGGAE, 2 I PÓŁ ROKU.. ; *
|
|
 |
Pomyślałam o jego niebieskich oczkach, jasnych loczkach i rozpłakałam się. Miałam tzw - dni wspomnień, najgorszy czas, jaki mógł mnie dopaść. Po kilkunastu minutach, do pokoju, wszedł mój zbawiciel. Przytulił mnie i wyszeptał do ucha - wiem, że myślisz, o nim, że tęsknisz, ale mimo tego Cię kocham. Zdałam sobie sprawę, z tego, że ja i on, będziemy razem do końca życia, a słodki misiek, będzie sam, bo nie zasługuje na żadną, nawet najgorszą lafiryndę.
|
|
|
|