![Dzień 248. Gdzie uciekasz? Objął mnie w pasie i oparł głowę na moim ramieniu. Lubiłam gdy tak robił ale chyba nie na tyle żeby zostać. Jakie uciekasz??? Udawałam głupią. Zamilkł. A ja wróciłam do pakowania swoich rzeczy. Jadę na kilka dni do domu. Rzuciłam od niechcenia. Chociaż w głębi duszy chciałam żeby kilka dni przedłużyło się w nieskończoność. Wszystko to co jest między nami jest zbyt trudne. On zawsze będzie za młody a ja za stara on zakochany a ja nie wiem czy jeszcze umiem coś poczuć on dobry a ja niewystarczająco dobra... przecież ja zawsze uciekam...](http://files.moblo.pl/0/7/89/av65_78915_b.jpg) |
Dzień 248. - Gdzie uciekasz? - Objął mnie w pasie i oparł głowę na moim ramieniu. Lubiłam gdy tak robił, ale chyba nie na tyle żeby zostać. - Jakie uciekasz??? Udawałam głupią. Zamilkł. A ja wróciłam do pakowania swoich rzeczy. - Jadę na kilka dni do domu. Rzuciłam od niechcenia. Chociaż w głębi duszy chciałam żeby kilka dni przedłużyło się w nieskończoność. Wszystko to co jest między nami jest zbyt trudne. On zawsze będzie za młody, a ja za stara, on zakochany, a ja nie wiem czy jeszcze umiem coś poczuć, on dobry, a ja niewystarczająco dobra... przecież ja zawsze uciekam...
|
|
![Dzień 243. Przeleżałam cały dzień na kanapie i nic się nie stało.](http://files.moblo.pl/0/7/89/av65_78915_b.jpg) |
Dzień 243. Przeleżałam cały dzień na kanapie - i nic się nie stało.
|
|
![Dzień 241. Przytulił mnie na przystanku. Kurwa już nie pamiętam kiedy ktoś przytulał mnie na przystanku nie pamiętam kiedy cokolwiek było takie proste...](http://files.moblo.pl/0/7/89/av65_78915_b.jpg) |
Dzień 241.
Przytulił mnie na przystanku. Kurwa, już nie pamiętam kiedy ktoś przytulał mnie na przystanku, nie pamiętam kiedy cokolwiek było takie proste...
|
|
![Dzień 239. Nie chcę dzisiaj wierzyć w choroby krzywdy łzy złamane serce w to że coś może się nie udać. Dzisiaj chcę żyć być szczęśliwa zakochiwać się pojechać nad morze zrobić pranie zjeść tosta spotykać się z kimś pójść do kina. Sprzeciwiam się byciu bohaterem tanich melodramatów.](http://files.moblo.pl/0/7/89/av65_78915_b.jpg) |
Dzień 239. Nie chcę dzisiaj wierzyć w choroby, krzywdy, łzy, złamane serce, w to, że coś może się nie udać. Dzisiaj chcę żyć, być szczęśliwa zakochiwać się, pojechać nad morze, zrobić pranie, zjeść tosta, spotykać się z kimś, pójść do kina. Sprzeciwiam się byciu bohaterem tanich melodramatów.
|
|
![Dzień 224. Coś mnie rozwala od środka szarpie i nie daje spokoju.](http://files.moblo.pl/0/7/89/av65_78915_b.jpg) |
Dzień 224. Coś mnie rozwala od środka - szarpie i nie daje spokoju.
|
|
![Dzień 222. Prawda jest taka że bardzo się rozczarowałam. Zawiedli mnie wszyscy kraj w którym żyję Rodzina którą wspierałam ludzie których nie znałam ale chciałam poznać. Praca w którą wierzyłam. Zasady które okazały się nic nie warte. Dlatego proszę abyś Ty mnie dzisiaj nie zawiódł... Jesteś ostatnim z czym wiążę nadzieję...](http://files.moblo.pl/0/7/89/av65_78915_b.jpg) |
Dzień 222. Prawda jest taka, że bardzo się rozczarowałam. Zawiedli mnie wszyscy - kraj, w którym żyję, Rodzina, którą wspierałam, ludzie, których nie znałam, ale chciałam poznać. Praca, w którą wierzyłam. Zasady, które okazały się nic nie warte. Dlatego proszę abyś Ty mnie dzisiaj nie zawiódł... Jesteś ostatnim z czym wiążę nadzieję...
|
|
![Dzień 221. Chciałabym Go jeszcze zobaczyć. Podziękować. Myślę że On nawet nie zdaje sobie sprawy przez jaki proces rekonwalescencji mnie przeprowadził. A z drugiej strony nie jestem przekonana czy mogę pakować mu się w życie z całym swoim bagażem...](http://files.moblo.pl/0/7/89/av65_78915_b.jpg) |
Dzień 221. Chciałabym Go jeszcze zobaczyć. Podziękować. Myślę, że On nawet nie zdaje sobie sprawy przez jaki proces rekonwalescencji mnie przeprowadził. A z drugiej strony nie jestem przekonana czy mogę pakować mu się w życie z całym swoim bagażem...
|
|
![Dzień 217. Życie składa się z kilku chwil. I nic ponad te chwilę się nie liczy. Jednego dnia podziwiasz wschód słońca na łodzi ktoś trzyma Cię za rękę. A dobę później wgryzasz zęby w poduszkę i wiesz że za tą rękę tutaj musiałabyś słono płacić. To co w jednym miejscu jest szczęściem w innym będzie nie do pomyślenia...](http://files.moblo.pl/0/7/89/av65_78915_b.jpg) |
Dzień 217. Życie składa się z kilku chwil. I nic ponad te chwilę się nie liczy. Jednego dnia podziwiasz wschód słońca na łodzi, ktoś trzyma Cię za rękę. A dobę później wgryzasz zęby w poduszkę i wiesz, że za tą rękę tutaj musiałabyś słono płacić. To co w jednym miejscu jest szczęściem, w innym będzie nie do pomyślenia...
|
|
![Dzień 203. Dokładnie rok temu zaczęłam swój bieg równią pochyłą w dół chociaż wtedy wydawało mi się że jest to ku górze.](http://files.moblo.pl/0/7/89/av65_78915_b.jpg) |
Dzień 203.
Dokładnie rok temu zaczęłam swój bieg równią pochyłą w dół, chociaż wtedy wydawało mi się, że jest to ku górze.
|
|
![Dzień 202. Czasami zdarza się tak w życiu że mogę się tylko poddać. Odpuścić. Spierdalaj które ktoś rzucił do słuchawki było echem rozdartego serca. Wyjechałam bez nadziei bez wiary bez planu. I nagle Ktoś stanął przede mną był ze mną robił mi kawkę i śmiał się do łez. Ma swoje 17 lat i mówi patrząc mi w oczy że mu zależy że w dupie ma moje 22 lata. Nie wierzę patrzę na dziewczyny w jego wieku : wysokie ładne chude z długimi nogami zupełnie inne niż ja. Takie nie przeczołgane życiem. A on mówi że nie spotkał jeszcze takiej kobiety któraby się tak śmiała...że te z Jego pokolenia tak pięknie się nie śmieją.](http://files.moblo.pl/0/7/89/av65_78915_b.jpg) |
Dzień 202.
Czasami zdarza się tak w życiu, że mogę się tylko poddać. Odpuścić. "Spierdalaj", które ktoś rzucił do słuchawki było echem rozdartego serca. Wyjechałam - bez nadziei, bez wiary, bez planu.
I nagle Ktoś stanął przede mną, był ze mną robił mi kawkę i śmiał się do łez. Ma swoje 17 lat i mówi patrząc mi w oczy, że mu zależy, że w dupie ma moje 22 lata. Nie wierzę - patrzę na dziewczyny w jego wieku : wysokie, ładne, chude z długimi nogami zupełnie inne niż ja. Takie nie przeczołgane życiem. A on mówi że nie spotkał jeszcze takiej kobiety, któraby się tak śmiała...że te z Jego pokolenia tak pięknie się nie śmieją.
|
|
![Dzień 172. Zazdrościłam wszystkim znajomym że są w stabilnych związkach wracają do domów gdy ktoś czeka mają do kogo zadzwonić poprosić o pomoc. A ja chyba nie dorosłam lubię moje zapasy z życiem mam faceta z którym mogę spędzić tydzień w sypialni jeżeli oboje mamy czas i ochotę. Szanuję Go i lubię się z nim wygłupiać ale najbardziej lubię to że w każdej chwili mogę wsiąść w samochód i być zupełnie gdzie indziej bez łez i rozstań.](http://files.moblo.pl/0/7/89/av65_78915_b.jpg) |
Dzień 172. Zazdrościłam wszystkim znajomym, że są w stabilnych związkach - wracają do domów gdy ktoś czeka, mają do kogo zadzwonić, poprosić o pomoc. A ja chyba nie dorosłam, lubię moje zapasy z życiem, mam faceta z którym mogę spędzić tydzień w sypialni, jeżeli oboje mamy czas i ochotę. Szanuję Go i lubię się z nim wygłupiać, ale najbardziej lubię to, że w każdej chwili mogę wsiąść w samochód i być zupełnie gdzie indziej - bez łez i rozstań.
|
|
![Dzień 171. Byłam na randce. I On był miły wypiliśmy piwo kawę cole i przegadaliśmy 4h. Nie było chwili niezręcznej ciszy. Ja byłam nie miła. Uśmiechałam się do Niego ale cały czas myślałam o W.](http://files.moblo.pl/0/7/89/av65_78915_b.jpg) |
Dzień 171. Byłam na randce. I On był miły - wypiliśmy piwo, kawę, cole i przegadaliśmy 4h. Nie było chwili niezręcznej ciszy. Ja byłam nie miła. Uśmiechałam się do Niego, ale cały czas myślałam o W.
|
|
|
|