 |
Może i chciałabym zapomnieć o tym co się dzieje, czasami może uciec, gdzieś, gdzie jest dobrze, gdzie nie ma walki z problemami, gdzie nie trzeba się o nic martwić, ale wiem, że nie mogę. Bo muszę tu być. Muszę zostać przy Nim i udawać, że jest dobrze, kiedy tak naprawdę nic nie jest dobrze, bo życie się wcale nie układa. To co dostałam od losu znów stoi pod znakiem zapytania, a ja nie wiem co mam robić, jak postąpić, jak się zachować. Momentami chciałabym przeskoczyć ten czas, te kilka tygodni i spojrzeć na życie z innej perspektywy, ale wiem, że nie mogę. Muszę zostać i czekać. Muszę, bo chcę, muszę, bo Go kocham i nie byłabym w stanie w jednej chwili zrezygnować ze szczęścia, które dostałam w mało oczekiwanych sekundach życia.
|
|
 |
I tak cholernie się boję następnej chwili, kolejnego jutra, niepewnego tygodnia, czy kolejnych miesięcy. Ciągle w mojej głowie pojawia się mętlik, od którego nie jestem w stanie uciec, od którego nie chcę się uwolnić. Przeraża mnie myśl odnośnie tego co będzie, jak potoczy się dalszy los. Czy będę w stanie przetrwać to co mi los szykuje? Czy uda mi się przezwyciężyć te chwile słabości, które otaczają mój umysł? Nie pozwolę sobie na to, aby ulec i odpuścić. Nie, nie teraz, nie po tym co przeszłam,nie po tym co zdobyłam, ale boję się, że mój świat nagle runie, że coś się wydarzy, co odmieni to wszystko. Nie chcę iść po raz kolejny pod górkę, nie mam sił na walkę z życiem, a szczególnie z przeszłością o kolejne jutro. Przerosłoby mnie to. Poddałabym się tuż na starcie.
|
|
 |
cz.2 Usiądź obok mnie. Podaj mi swoją dłoń. Teraz opowiedz o tym co Cie trapi, zdradź mi szczegóły historii swojego życia. Obiecuję, że nie umknie mi ani jedno wypowiedziane przez Ciebie słowo. Przez cały czas zadbam o to byś czuł moje wsparcie. Czuł moją bliskość i obecność. A kiedy skończysz pozwolę nam chwilę wspólnie pomilczeć. Dać ustabilizować się rozchwianym emocjom. Przyłożę usta do Twojego serca. Przez chwile posłucham jak nieregularnie bije. Pocałuje je i już nikomu więcej nie pozwolę Cie skrzywdzić. Teraz mnie przytul, przetrzyj oczy i dojrzyj, że jest ktoś kto oddał by za Ciebie życie, bylebyś choć przez chwilę uśmiechnął się szczęściem. To tylko ja. / poetkazprzypadku
|
|
 |
cz.1 Mógłbyś przestać udawać, że nic w życiu się nie liczy. Że uczucia to słabości ,którym poddają się tylko tchórze. Bariera, którą jesteś otoczony i dystans który stwarzasz przestałby odgradzać Cię od ludzi którym na Tobie zależy. Wiele razy widziałam smutek w Twoich oczach, dręczące wyrzuty sumienia z którymi sobie nie radziłeś. Tą dezorientację duszy i nieporządek w sercu. Chwilowe momenty załamania były dla Ciebie czymś więcej niż przegranym życiem. Były porażką, z którą nie byłeś w stanie się pogodzić. Dlatego chowałeś łzy głęboko na dnie zmęczonych oczu nawet przed sobą samym. Słono-gorzki smak kropel sprawiających wewnętrzny ból nie pomagał Ci ukoić uczucia rozpadającej się duszy. Nigdy mi o tym nie mówiłeś, ale wiem, że kiedyś ktoś bardzo mocno Cie zranił. Zadał rany i odszedł. Ale przede mną nie musisz udawać. Zawsze byłam, jestem i będę Twoim powiernikiem.
|
|
 |
mam cel - byle do piątku. i tak od nowa. i ciągle i od nowa, i ciągle, i od nowa aż się znudzi.
|
|
 |
i w końcu jestem szczęśliwa, może nie tak cholernie szczęśliwa i nie wiadomo jak bardzo, i nadal jestem zmartwiona, z problemami, może nie taka radosna, i momentami ciągle smutna, ale po prostu w końcu szczęśliwa./emilsoon
|
|
 |
[ 1. ] Czy jesteś w stanie zdefiniować strach? Wiesz ile może być go w jednym oddechu? Ile uczuć mieści się w jednej, swobodnie płynącej, czarnej łzie? Nie potrafisz uspokoić drżącego ciała i zawładnąć nad myślami. Podstawowe czynności nabrały miary wspinaczki na najwyższe szczyty górskie a Twój wygląd nie ma teraz najmniejszego znaczenia. Liczy się wiara.. tylko ona jest teraz Twoją najlepszą przyjaciółką. Nie opuści Cię, nie pozwoli się poddać bo wie, że pomimo strachu - wierzysz. Nie dopuszczasz do siebie złych myśli, rozmawiasz z Bogiem siedząc na zimnych płytkach balkonu. Nie prosisz go o nic a jedynie wspominasz i mocny nacisk kładziesz na jego zasługi. Na to jakim cudownym jest przyjacielem. Udało się. Czujesz ogromną ulgę. Dziękujesz za rozmowę.. za to, że nie zabrał Ci największej motywacji i szczęścia jakie spotkałeś do tej pory na swojej drodze. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
[ 2. ] Na nowo pojawia się uśmiech. Serce bije tak mocno jakby właśnie nastąpiła tam eksplozja wulkanu. Cieszysz się a radość wylewa Ci się oczami wolno płynąc po kościach policzkowych. Upada na ziemię układając przyjemną melodię. Cieszysz się choć tak naprawdę nawet najszczerszy uśmiech nie jest wstanie opisać radości jaką masz w sobie. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
"Gdzie jest ta miłość i gdzie jest ta przyjaźń,
która nie jedną nam ranę leczyła.." / Kali
|
|
|
|