 |
|
jeśli zwątpisz choć raz, to choćbyś z pistoletem zaszedł mi drogę - powrotów nie będzie .
|
|
 |
Nie potrzebuję nikogo na siłę w swoim życiu, więc nie będę nikogo prosiła o to by w nim pozostał jeżeli tego nie chce.
|
|
 |
Brzydzę się tymi, których może mieć każdy.
|
|
 |
Niby wszystko jest w porządku bo przecież uśmiecham się, a nawet się śmieje, codziennie wstaję rano i wypełniam swoje obowiązki, stawiam sobie cele i do nich dążę, spędzam czas ze znajomymi, dużo rozmawiam z wieloma osobami, a mój śmiech czy dobry humor absolutnie nie jest udawany. Więc w czym problem ? Otóż kiedy wracam do domu, kiedy jestem już sama ze sobą uświadamiam sobie że czegoś ciągle mi brakuje, łzy same lecą do oczu, długo płaczę i ciężko jest mi przestać, brakuje kogoś do kochania, kto by po prostu był i odwzajemniał uczucie.
|
|
 |
Szybko wycieram spływające łzy by nikt nie widział, choć cholernie bym chciała żeby ktoś w końcu zauważył.
|
|
 |
Zmyty makijaż, rozczochrane włosy, za duża męska bluza, ciepła kołdra, dobra muzyka, odcięcie się od wszystkich, tak czasami potrzebuję tego.
|
|
 |
Zabić złe myśli podrzynając im gardła wiem, że śnisz o tym co noc od dawna.
|
|
 |
Nie potrafię przestać o Tobie myśleć i zapewne zdajesz sobie z tego sprawę. Nasza ostatnia rozmowa nie wyglądała nawet w minimalnym stopniu tak, jak tego chciałam. Miałeś prawo mnie osądzać o to wszystko, potępić za zachowanie i całą resztę, ale tamtej nocy łudziłam się, że mam w Tobie kogoś bliskiego, że wciąż jesteś moim przyjacielem. Otwierając się wtedy przed Tobą czułam, jak wiele ryzykuję. Wiedziałam, że to może być nasza ostatnia szczera rozmowa, bo pamiętałam jakie dałeś mi ultimatum parę lat wcześniej. Wyraziłeś swoje zdanie na to co zrobiłam, potępiłeś mnie, ale następnego dnia rozmawialiśmy normalnie. Myślałam, że coś jeszcze da się między nami odbudować, że może w małej cząstce powróci to co było kiedyś pomiędzy nami. Ta prawdziwa przyjaźń, o którą tyle walczyliśmy, pamiętasz? Łudziłam się, że to uczucie jeszcze w Tobie pozostało, ale jednak..To było wyłącznie moim chorym marzeniem. Od dnia ostatniej rozmowy staram się żyć bez Ciebie, ale jest coraz ciężej i trudniej.
|
|
 |
Rozumiesz, że ja za Tobą wciąż tęsknie? Nie mogę tak łatwo zapomnieć o kimś przy kim spędziłam większą część swojego życia. Ciężko jest mi w tak prosty sposób pozbawić się wszystkim myśli, czy wspomnień. Nie potrafię tak żyć. Tym bardziej, że mam świadomość, że nasza znajomość była wyłącznie dla Ciebie zabawą. Ciężko jest mi to pojąć, jak mogłeś tak grać na moich nerwach i uczuciach, ale jednak coś mnie do Ciebie nadal przyciąga i nie pozwala o Tobie zapomnieć. Jesteś, a dokładniej byłeś obecny przy mnie w chwilach, gdy całe życie się sypało od góry do dołu. Pomagałeś, jak umiałeś. Krytykowałeś, karciłeś.. Czasami też dawałeś niezłą nauczkę, która mnie czegoś uczyła. Pozostawiłeś wiele niezapomnianych wspomnień przy mnie, a dziś? Każesz mi o sobie zapomnieć, odchodzisz bez żadnego pożegnania i dajesz mi wyraźnie do zrozumienia, że między nami nigdy nic nie było. Nic nas nie łączyło, a to co mówiliśmy sobie było stosem kłamstw, które szły wyłącznie w jedną stronę?
|
|
 |
Kiedyś to Ty ustalałeś reguły gry. Skrzywdziłeś mnie,ten cios wymierzony w sam środek mojego serca będę pamiętać do końca życia. W końcu pogodziłam się z tym,że nie byliśmy sobie pisani. Kiedy mój świat zaczął się ponowni składać w jedną wielką całość Ty wróciłeś. Myślałeś,że będzie jak dawniej a ja poddam się każdej Twojej zachciance. Przeliczyłeś się. Nie tylko nie wprowadziłeś zamieszania swoją obecnością , ale pozwoliłeś bym to ja "pociągała za sznurki". Przygotuj się na dawkę gorzkiego rozczarowania. / poetkazprzypadku
|
|
 |
Twoja miłość wypaliła dziurę w moim sercu.
|
|
|
|