 |
stał obok mnie patrząc głęboko w moje oczy, zapytałam go czy nadal mnie kocha, usłyszałam tylko puste "nic już dla mnie nie znaczysz", powiedział to z takim szyderczym uśmiechem, że łzy mimowolnie napłynęły mi do oczu. odwrócił się i odszedł, tak bez słowa, bez wyjaśnień. w jednej chwili legło w gruzach całe moje życie, nie wiedziałam gdzie iść, co ze sobą zrobić, czułam ogromną pustkę i niechęć do samej siebie. nagle otwieram oczy, zrywam się z łóżka, pierwsze co robię to sięgam po telefon i piszę do niego, chcę upewnić się że to był tylko sen, a on utwierdza mnie w fakcie, że oprócz mnie nic się nie liczy. / solve
|
|
 |
Życie w dzisiejszych czasach jest bodajże pomyłką. Wielkim dołem, do którego wrzucane są różne typy ludzi.
Szczerzy, z dystansem do siebie. Niemili i zwarzający jedynie na swoje dobro. Ambitni, którzy z dnia na dzień, mocniej walczą o swoje pragnienia. Samotnicy, szukający kogoś, kto wyciągnie ich ze stanu wiecznego zagubienia. Lubiący ciszę, ale bezprzesadnie. Bujający w obłokach, a także Ci, dla których ważni są jedynie inni. Ale czy odnaleźlibyśmy się, gdyby nie to czyste powiązanie!? Te chwile beztroski oraz sprężenia uczuć. Czy istniałaby przyjaźń, miłość i pragnienie drugiej osoby, gdyby nie właśnie ta plątanina charakterów, stwarzająca nastroje wabiące dusze?
Świat nie jest tym złym.. To perspektywa z jakiej się na niego patrzy jest zepsuta.
|
|
 |
Widziałem ją z nim w barze na rogu ulicy, którą często razem chodziliśmy. Siedziała na jego kolanach, a on gładził dłonią jej kasztanowe włosy. Szeptał jej coś do ucha, domyślam się, że wyznawał jej miłość, a ona wtedy mu wierzyła, lub może bardzo chciała wierzyć. Uśmiechnęła się do niego i upiła łyk herbaty, albo kawy, nie widziałem wyraźnie. Otarła palcem wskazującym kącik ust i spojrzała mu w oczy, właśnie tym wzrokiem, który na każdego faceta działał hipnotyzująco. Zbliżył usta do jej ust i złożył na nich pełen czułości pocałunek, który Ona bez wahania odwzajemniła. Myślała wtedy o mnie? O tym jak ją całowałem, kiedy była tak blisko? Czy jej serce pękało, bo to nie byłem ja? Czy choć przez chwilę zastanawiała się nad tym co bym poczuł, gdybym zobaczył ich razem? Nie, na pewno nie. Myślała o sobie, tylko o sobie, zresztą jak zawsze./mr.lonely
|
|
 |
Nie zamykaj przede mną drzwi do swego serca. Naprawdę nie brakuje Ci naszych wspólnie spędzanych dni? Spacerów nad Wisłą? Aniołków w śniegu? Nie brakuje Ci uśmiechów tych szczerych, pełnych uczuć i miłości? Nie wierzę, że skreśliłaś wszystko, że tak po prostu przestałaś kochać. Spójrz mi w oczy i powiedz, że to koniec, a obiecuję, że już nigdy więcej nie zobaczysz mojej twarzy, kiedy zamkniesz oczy./mr.lonely
|
|
 |
są takie osoby o których nie zapomina się nigdy, wspomnienia o nich nigdy nie znikną. zawsze będziemy mieć do nich pewien sentyment. wraz z każdym wspomnieniem rozdrapujemy stare blizny przeszłości, które po sobie zostawili. ale tych ludzi nie da się zapomnieć, nawet jeśli będziemy próbować nie uwolnimy się od przeszłości, od chwil z nimi związanych. ludzie odchodzą, wspomnienia nigdy. / solve
|
|
 |
Pamiętam każdy Twój uśmiech i momenty spędzane na bezgranicznych rozmowach o najmniej istotnych rzeczach. Pamiętam każdy szept, który wyrażał więcej niż zwykłe słowa padające z ust. Pamiętam każdy gest, w którym zawarte było uczucie i już przy pierwszym wiedziałem, że dajesz mi z siebie coś więcej. Pamiętam pierwsze słowa świadczące o miłości, pierwszy nasz pocałunek i pierwszy wieczorny spacer, kiedy to wpatrywaliśmy się w niebo wyłapując momenty spadających gwiazd. Pamiętam nawet Twoje życzenie jakie wypowiedziałaś, kiedy spadająca gwiazda rozbijała się o taflę horyzontu. Pamiętam miłość, która wylewała się z nas każdą częścią ciała i ciężko było nie zauważyć uczucia, jakim wzajemnie się darzymy. Dziś chcę przywołać słowa Piha, które idealnie oddają to, co chcę Ci powiedzieć. Pragnę by takich dni było więcej, byśmy jeszcze nie raz spacerowali w świetle gwiazd i rozmawiali jak najlepsi przyjaciele. Skarbie, niech to trwa, nigdy się nie kończy, nawet śmierć nas nie rozłączy./mr.lonely
|
|
 |
Przyjdź proszę nad ranem, wiem, że nie będziesz spać, bo o 4 zawsze wstajesz by napić się wody. Zrobię Ci herbatę z sokiem malinowym i dwoma łyżeczkami cukru. Przyjdź i usiądź w fotelu przy oknie, spójrz na budzący się dzień i ludzi gnających gdzieś w pośpiechu i amoku. Złap mnie za rękę i powiedz 'Jak mnie kochasz to mnie puść', a ja bez wahania puszczę Twoją dłoń i wtulę Cię w swoje ciało. Maluj uśmiechem pejzaże na mojej duszy, która choć pokaleczona, wierzy w lepsze jutro. Schowaj słone łzy gdzieś na dnie wczorajszego dnia, a nowy przywitaj słodkim 'dzień dobry' wyszeptanym wprost w moje usta. Napisz mi na czole swoje imię, by każdy wiedział, kto zajmuje cały mój umysł. Bądź wczoraj, dzisiaj, jutro i na zawsze. Bądź proszę, bo potrzebuję Cię bardziej niż kiedykolwiek człowiek mógłby potrzebować drugiego człowieka./mr.lonely
|
|
 |
męczy mnie już to życie tu.
|
|
 |
trudno po mnie rozpoznać jak bardzo cierpię, jak każdy oddech rozrywa mi płuca, a serce przestaje bić równym tempem. potrafię całe wieczory przesiedzieć gapiąc się ciągle w jeden punkt gdzieś na suficie. a gdy zauważysz łzy na moim policzku, znów dasz się nabrać na to, że są to łzy szczęścia. chyba trochę przestałam radzić sobie z życiem, chyba trochę za bardzo. / solve
|
|
 |
w życiu każdego człowieka pojawia się taki moment, gdy czuje, że wszystko straciło jakikolwiek sens. dni są puste, a rzeczywistość przytłacza coraz bardziej z dnia na dzień. w lustrze widać całkowicie inną osobę, przekrwione oczy od łez, na twarzy wymuszony uśmiech, tylko po to, żeby nie tłumaczyć się innym że właśnie cały świat legł nam w gruzach, bo czasem po prostu łatwiej powiedzieć "wszystko w porządku". / solve
|
|
 |
tak bardzo boję się stracić coś, co kocham, że nie chcę kochać niczego.
|
|
|
|