Jestem potworem pożerającym ludzkie umysły. Nie potrafię opanować gniewu, który wypala moje ciało i gromadzi złość w oczach. Po kolei zabijam istoty, stojące mi na drodze. Łamię zasady, przeskakuję przeszkody. Gonię niewinne, młode dusze i zjadam je zaczynając od serca. Staję się niepokonaną barierą, której nikt nie zniszczy. Patrząc w głębię tęczówek powoduję ich pieczenie i czerwone ogniwa. Nie zatrzymam się, jestem tym czym mnie nazwałeś. Mordercą uczuć, ludzi, stworzeń nadludzkich. Czeka mnie piekło, które chłonie większość świata. Nie usłyszysz mnie, nie poczujesz, nie zwątpisz w moją siłę. Jestem bogiem nad bogami. Czujesz tą pustkę? Ona dała mi moc, nauczyła gniewać się na życie.
|