 |
Nie walczył, nie zabiegał, nie zmuszał. A ona chciała, żeby rzucił dla niej wszystko, pokazał, że tylko miłość się liczy, nic więcej..
|
|
 |
Dlaczego o największych kretynów najdłużej walczą najlepsze kobiety?
|
|
 |
I obiecuję Ci, że kiedyś mnie nie poznasz. I będziesz tak cholernie o mnie zazdrosny.
|
|
 |
Trzy szczęśliwe liczby, to te jego wzrostu.
|
|
 |
czas zrobi swoje . zobaczysz ! nie można żyć samą miłością , chyba o tym wiesz . chcesz być szczęśliwa ? każdy chce . ty nie jesteś wyjątkiem , ale o szczęście trzeba walczyć , trzeba do niego dążyć , człowiek nie może zwyczajnie sam przez się być szczęśliwym .
|
|
 |
wiadomości na dobranoc, przepełnione tysiącami serduszek i buziaków. już wiesz, że nigdy to nie powróci, ale tęsknisz za nim bezgranicznie, uświadamiając sobie, że znów nie będziesz mogła spać w nocy, myśląc o facecie, który nigdy nie wróci.
|
|
 |
Potem sam się znajdzie powód, by zwątpić, czy to się opłaca. Znajdziemy powód by odchodzić i sto powodów żeby wracać.
|
|
 |
` Gdy w życiu idzie nie tak, za każdą klęską mężczyzn stoi kobieta. Z drugiej strony patrząc taką masz kobietę, pamiętaj, jakim jesteś sam facetem./ Pih
|
|
 |
|
był oryginalny, duże bluzy, ciągle słuchawki w uszach i bity które sam tworzył. Przystojnie wyglądał każdego dnia, co dzień lepsze perfumy, ana skinienie palcem mógł mieć każdą lalkę. Pewnie przez to wszystko,leciała na niego każda panienka. Każda się nim zachwycała, specjalnie przechodziła obok niego i udawała zabawną, żeby się mu przypodobać.Siedział pewnego dnia na ławce, pisząc coś na kartkach swojego zeszytu.Usiadłam na przeciwko, patrząc na niego spod daszka dużej czapki swojego kumpla. Nagle zadzwonił telefon ' kurwa , że też w takiej chwili ' ,odrzuciłam połączenie i wróciłam do patrzenia na niego. Zajarzyłam że pewnie pisze kolejny tekst piosenki. Podniósł się i podszedł do mnie,zostawiając obok mnie zapisaną kartkę. Spojrzałam kątem oka, niepewnie biorąc ją do ręki . ' Uwielbiam kiedy na mnie patrzysz, pozwalam robić to tylko tobie, bo tylko twój wzrok kocham. '
|
|
 |
To tak jakbyś przestał kochać niebo tylko dlatego, że czasami jest burza ..
|
|
 |
Masz tu ekstrakt ulicznego syfu w czystej postaci.
Słowa zobowiązują jak szacunek do braci.
Nie wybaczyłbym sobie, gdybym kiedyś Was stracił.
Jeśli kurwa zawiodę, jestem gotów zapłacić.
Ja i moi wariaci, ciebie nie ma tu z nami.
Twój skorowidz skurwielu pewnie świeci pustkami
Wcale nie jest mi przykro, że przegrałeś swe życie
Świadczy o tym dobitnie atmosfera na płycie
|
|
|
|