 |
Wiesz jak to jest jak jestes szczesliwy,robisz co tylko chcesz, nikt cie nie ogranicza i nagle uswiadamiasz sobie ze i tak cokolwiek bys nie zrobil to to nie ma sensu?? Ja wlasnie tak mam.
|
|
 |
Nagle uswiadamiasz sobie czemu pomimo tego ze prawie go nie znasz to tak dobrze sie przy nim czujesz. Uwiadamiasz sobie ze on po prostu jest tak cholernie podobny do tego ktory od dziecinstwa byl dla ciebie najwazniejszy a ktorego juz tu nie ma.. I jest ci nagle tak cholernie smutno a zarazem jestes tak bardzo szczesliwa bo czujesz sie tak jakby on nagle wrocil, jakby nigdy nie odszedl..
|
|
  |
Moze ktoregos dnia obudzi mnie telefon, na ktorym pojawi sie twoje imie i zdjecie a w sluchawce uslysze ciche "tęsknie". Moze, ktoregoś popoludnia na spacerze z psem zobacze Cię siedzącego na ławce i kiedy bede przechodzic kolo Ciebie zlapiesz mnie za ręke i powiesz "przepraszam. Przepraszam, ze dopiero do mnie dotarlo jak wazna bylas." Moze jakiegos wieczoru, kiedy będę siedziec na parapecie w pokoju trzymając ulubiony kubek ulubionej gorzkiej herbaty, ulubionym bitem w sluchawkach, pojawisz sie nagle w zasiegu mojego wzroku i bedziesz patrzyl w moje okno, a z ust warg wyczytam "przepraszam,kocham,wroc."
Moze,ktores nocy, kiedy bede ogladac jakis smutny film dostane od Ciebie smsa, w ktorym napiszesz "zimno mi bez Ciebie".
Moze... / gieenka
|
|
 |
Słowa mają ogromną moc ale bez czynów są niczym / net
|
|
 |
Kazdy zwiazek zaczyna sie od przyjazni. Juz wiesz jaki blad popelnilismy?? Ominelismy ten pierwszy najwazniejszy krok i zaczeslismy wszystko od tej glupiej milosci 'od pierwszego wejrzenia' ..
|
|
 |
A dzisiaj kiedy ogladajac album ze zdjeciami natknelam sie na jedno nasze razem to mimowolnie usmiechnelam sie i juz nawet nie bylam zla o to jak mnie potraktowales, ze odszedles, nie zrobilo mi sie przykro wrecz przeciwnie. Przypomnialy mi sie wszystkie te dobre chwile. Bylam szczesliwa ze cie poznalam, bo tak naprawde pomimo tego ze pokazales mi ze nie warto kochac i starac sie o inna osobe to nauczyles mnie tez tego jak kochac, jak dzielic swoje szczescie z innym czlowiekiem. Dziekuje ci za to.
|
|
 |
sok trzymam na balkonie, psa na smyczy mam.
|
|
  |
Siedzialam na krawężniku w opuszczonej dzielnicy miasta. Toczyly sie tam jedynie liście popychane przez wiatr Ze łzami w oczach, bit w uszach dusze leczył. Czekalam na Ciebie, tęskniąc za smakiem Twoich ust i cieplem jakie biło od Ciebie, kiedy siedzielismy w siebie wtuleni. Chcialam usiąść na Twoich kolanach, a nie na zimnym krawężniku, i opowiedzieć jak mi bez Ciebie ciężko i źle i jak wspomnienia Naszych chwil kłują mnie w serce. / gieenka
|
|
|
|