 |
Zawsze to ja sie o wszystkich staralam, o to zeby miec kontakt, zeby bylo dobrze i teraz kiedy on zaczyna sie starac o mnie i o to by odzyskac tak naprawde znajomosc ktora dopiero sie zaczela to jest mi tak milo.
|
|
 |
Niby nie znalam go dlugo, byl taka osoba z ktora po prostu mozna bylo pogadac, posmiac sie i milo soedzic czas. Ktoregos razu powiedzial w zlosci pare slow za duzo a pozniej dzialo sie co dzialo i w sumie nie wiem czy to on czy jego kolega mnie oklamywal i stwarzal mi ciagle te problemy, nie mam pojecia. Ale przeciez odezwal sie teraz, przyznal sie do swoich klamstw, powiedzial mi wiele innych rzeczy , zrozumial swoj blad, przeprosil i w sumie stara sie odzyskac moje zaufanie ale skoro juz raz mnie oklamal.. A jesli to tylko ich kolejna zabawa? Co wtedy??
|
|
 |
Szczęście może przyjść przypadkowo, ale o rozum musimy postarac sami.
|
|
 |
Śmiało, zastąp smak jego ust smakiem alkoholu.|k.f.y
|
|
 |
W kobietach najpiękniejszą rzecza jest to, co chcą dać mężczyźnie, którego kochają. Chcą robić mu sniadania, obiady i kolacje. Opiekowac się nim. Przycisnac do siebie i zabrać od niego całe zło, żyć z nim. Nosić jego ciężar, nawet jeśli nie mają siły nosic swojego. Chcą podtrzymywać gdy upada i co noc szeptać do ucha, gdy zajdzie taka potrzeba, że to własnie on zawsze da rade, że jest silny, że z nią może wszystko. Razem mogą. Chcą go kochać , oddychać za niego i nawet umierać.|k.f.y
|
|
 |
I gdyby Twoje serce mogło mówić, to mówiło by coś w stylu - Nienawidzę Cie, nie chce widziec nigdy wiecej. Wypierdalaj na zawsze. A potem jakby odchodził krzyknęło by za nim - Nie, nie odchodź! Przytul, podejdź, naprawie Cie, będziemy żyć razem, bedę Cie budzic, robić śniadania, kolacje, obiady, będziemy sie kochać nocami, żyć pełnia życia. Bedziemy najlepsi, damy rade, pokochamy życie. Wygramy.Razem.|k.f.y
|
|
 |
Nigdy nie będę szczęśliwa tak jakbym chciała. Nigdy, bo zawsze patrze na to jak przez moje wybory poczują się inni. A szkoda, bo oni nigdy nie patrzą na to jak ja poczuję się przez ich nieprzemyślane słowa, które rzucają w moją stronę jak noże./Lizzie
|
|
 |
Jestem tak zmeczona tym wszystkim ze juz nawet nie mam sily ani ochoty myslec o czymkolwiek a tym bardziej o nim..
|
|
 |
Nie jestem smutna ani zla. Juz nie. W tym momencie jestem po prostu zagubiona i bezsilna i nawet beda w takim stanie juz wcale nie mam ochoty go przytulic. Uwolnilam sie od tego, uwolnilam sie od niego. A w tej chwili po tym wszystkim co sie wydarzylo ostatnio w moim zyciu to czuje tylko cholerna przykrosc. Jest mi przykro ze osoby ktorym zaufalam i poswiecalam czas robiac przy tym wszystko by dac im szczescie potraktowaly mnie w taki sposob. Przykro..
|
|
 |
Dzisiaj przylapalam sie na tym ze przez caly dzien nawet o nim nie pomyslalam. Uwolnilam sie. Troche to dziwne. Myslalam ze to nigdy nie nastapi, ze nie doczekam sie dnia w ktorym ani razu o nim nie pomysle a jednak.
|
|
|
|