 |
Nie wiem co dalej z nami, wiesz? Znowu wszystko widzę jak przez mgłę, tak niewyraźne nasze plany i wizje na przyszłość. Wszystko wyblakło, straciło ostrość, powoli znika... My znikamy.
|
|
 |
Dobry wieczór. Może przeszkadzam? Nie? A zresztą, zajmę Ci tylko chwilę. Chciałam Ci powiedzieć, że mi Ciebie brakowało. I że będziesz kiedyś żałował, przysięgam. Nikt nie pokocha Cię tak jak ja. Nikt. Tak bardzo mi na Tobie zależało, jak nigdy na nikim, nigdy, rozumiesz?! Byłeś dla mnie ideałem, kimś kogo szuka się latami. Byłeś taki wspaniały, cudowny, poświęciłabym dla Ciebie wszystko. A teraz.. wiedz, że jesteś nikim. Jesteś pieprzonym egoistom i życzę Ci, żebyś skończył jako człowiek samotny, który nigdy nie zaznał miłości. Śpij dobrze, bo to Ci wychodzi idealnie, przecież naszą miłość przespałeś bez najmniejszego problemu.
|
|
 |
[ cz. 2 ] Potem powiedziałam sobie stop, podpaliłam zdjęcie i rzuciłam w miejsce reszty przedmiotów, które wiązały się z Tobą. Wszystko szybko pochłaniał ogień. Patrzyłam jak płonie część Ciebie, część, którą mi dałeś. Niedługo potem zaczął żarzyć się koc, nareszcie poczułam ciepło. Potem tylko zapach spalenizny.. Nie zdążyłam mrugnąć drugi raz, zawołać na pomoc, uciec.. Spłonęłam. Myśl o Tobie, Twój chłód mnie zabił.
|
|
 |
[ cz. 1 ]Wróciłam do domu i od razu zaparzyłam herbatę. Na stole znalazłam kartkę z ciągiem liter, z których powinnam wywnioskować, że rodzice wrócą później, tymczasem w mojej głowie przemykała się jedynie myśl 'mają mnie w dupie, standard. ' Wzięłam kubek i poszłam na górę, po drodze wylewając część herbaty i parząc się w ręce. Nie bolało. Właściwie nic nie czułam, ręce dawno straciły czucie od zimna. Usiadłam na łóżku, po czym wstałam i wyciągnęłam spod niego pudło z napisem 'wspominki. czyli było- minęło'. Wróciłam na łóżko, okryłam się kocem i wyciągnęłam Twoje zdjęcie, prezenty od Ciebie... Łzy płynęły mi po policzkach. Przecież miałam więcej przez Ciebie nie płakać! Wyjęłam z kieszeni zapalniczkę i paczkę papierosów. Paliłam jeden za drugim, przywołując każde ze wspomnień.
|
|
 |
,, Nie miała pojęcia, co to znaczy, kiedy w piersi nosi się wielką, czarną dziurę po wyrwanym z korzeniami sercu, podczas gdy wszyscy oczekują, że będzie się normalnie żyć. "
|
|
 |
Po raz setny dziś na mojej twarzy zagości uśmiech.. do góry nogami.
|
|
 |
a po ponad roku bycia razem nasz świat się rozpieprzył na miliony tysięcy drobnych kawałków... ;(
|
|
 |
Moim największym problemem jest to, że Cię kocham.
|
|
 |
Nie umiałam poradzić sobie z tym, że zniszczyłam naszą przyjaźń, w której pokładałam tak wiele nadziei. Nie umiałam poradzić sobie z tym, że Cię zawiodłam już na starcie. Nie umiałam poradzić sobie z tym, że straciłam Cię, zanim tak naprawdę stałeś się mój.
|
|
 |
Mam w domu cztery ściany które wiedzą już za dużo, na szczęście tylko one tu nic mi nie dyktują .
|
|
|
|