 |
|
Żyje się spokojniej, gdy nie mówi się wszystkiego co się wie. Nie wierzy we wszystko co się słyszy, a wobec reszty tylko się uśmiecha.
|
|
 |
|
Nauczyłeś mnie czekać na Twój uśmiech i spojrzenie. Nauczyłeś mnie pięknieć w Twoich oczach. Nauczyłeś mnie śmiać się, płakać bez powodu. Czemu więc uciekasz, czemu więc uciekasz? Czemu więc uciekasz ode mnie? Kochasz mnie jak nikt przed Tobą, w listach, kwiatach i noc ciemną. Mówisz pięknie o miłości, lecz uciekasz wciąż przede mną. Kochasz mnie jak nikt przed Tobą, czemu więc uciekasz ode mnie?
|
|
 |
|
Jednym z kłamstw tego świata jest to, że jeśli będziesz dobry dla ludzi, oni odwdzięczą się tym samym. To bzdura. Są tacy, którzy czerpią przyjemność z rujnowania innych. Jednakże niezależnie od tego, jak zgniłe serca spotkasz, warto być miłym nie po to, aby ktoś Ci się odwdzięczał, ale po to, by pokazywać światu, że człowieczeństwo jednak istnieje.
|
|
 |
|
uroczyście się z tobą żegnam. oficjalnie kończę tę żałosną znajomość bez cienia smutku czy cierpienia w sercu. dałeś mi wiele do myślenia. pokazałeś, że nigdy nie mogłam na tobie polegać, że zawsze to ty brałeś ode mnie, nigdy nie dając nic w zamian, oprócz kilku łez płynących po policzkach. nigdy nie byłam niczego pewniejsza jak tego, że już cię nie chcę, że cię nienawidzę i, że nie masz dla mnie żadnego znaczenia. pozwól, że teraz w całości oddam się uczuciu do faceta, który cierpliwie czekał aż znikniesz. dzisiaj znikasz ostatni raz, nie wracasz już, bo na to nie pozwolę. zabiłam cię w myślach. zapomnij, że istniałam, bo ja już nie pamiętam nawet twojego imienia.
|
|
 |
|
czy wszystkie miłości w tych czasach opierają się na złudzeniach?
|
|
 |
|
wszyscy mężczyźni są tacy sami, mają tylko różne twarze, żeby można było ich rozpoznać.
|
|
 |
|
prawdziwa miłość nie wyczerpuje się nigdy. im więcej dajesz, tym więcej ci jej zostaje.
|
|
 |
|
nie była idealna. miała swoje wady. swoje zgryzoty. swoje głupie nawyki. ale to wszystko gasło, gdy nasze spojrzenia się spotykały.
|
|
 |
|
ręce za małe, by dźwigać wspomnienia, umysł za mały, by pojąć tęsknotę.
|
|
 |
|
witam kolejny dzień, tak jak przywitałam wczoraj, nietrzeźwym spojrzeniem na butelki po alkoholach.
|
|
 |
|
może kiedyś zrozumiesz, że mój chłód jest najgłośniejszym wołaniem o twoje ciepło.
|
|
 |
|
- dlaczego wróciłaś? - bo tak robią przyjaciele, przebaczają.
|
|
|
|