 |
Przestań karać drugą stronę.
Przestań gardzić.
Przestań dogryzać.
Przestań szukać zaczepki.
A jeśli nie potrafisz przestać to odejdź.
Nie wyładowuj swoich frustracji za niepowodzenia w pracy, czy w życiu na osobie, która z Tobą jest.
Twój partner/partnerka nie jest odpowiedzialny/a za Twój nastrój. Za twoje emocje.
A jeśli nie potrafisz przestać to odejdź.
Masz coś do powiedzenia na temat związku, w którym jesteś? To powiedz to osobie z którą jesteś. Nie mi, nie cioci Halince z Wałbrzycha, nie psiapsiom. Tej osobie.
A jeśli nie potrafisz przestać to odejdź.
Przestań dawać kolejne szanse. Reanimacja związku to nie są kolejne szanse. Jak ktoś je ciągle dostaje to się do nich przyzwyczaja. I w końcu macha ręką mówiąc: pomarudzi, pomarudzi, ale mu/jej przejdzie. " (1/2)
|
|
 |
Każda prawda zasługiwała na to, by ją powiedzieć, niezależnie od poziomu absurdu, jaki w sobie zawierała. Chciałam jej, potrzebowałam i jej i wiedziałam, że nie istniał nawet cień szansy na to, że ją usłyszę.
|
|
 |
Spotkałam się z Twoją żoną. Sama przyszła i zapytała o Twoją byłą miłość. Zadawałam dużo pytań, próbowałam zrozumieć co się wtedy stało i czyja była to wina, jej czy Twoja. Próbowałam okiełznać swoje emocje, ale na próżno. Znowu łkałam, dusiłam się od łez. W końcu obudziłam się smutna.
|
|
 |
Znowu mi się śniłeś. Ty i Twoja żona. Zadzwoniłam do Ciebie zapłakana i zapytałam czy naprawdę ją kochasz, zaprzeczyłeś. Wyłam błagając Cię, żebyś do mnie wrócił, bo bez Ciebie nie potrafię żyć. Cholernie boli.
|
|
 |
Cześć Moblostworki - robię małą aktualizację 2022 i chętnie dowiem się kto powrócił ❤️
|
|
 |
Moja miłość z każdym dniem słabnie. Jeszcze tylko trochę...może ciut dłużej. Nasze przeznaczenie się skończyło. Teraz czekam na nowe, bez ciebie...
|
|
 |
Hej Ty, Jezu. Na kolana upadłam i zastanawiam się, czy czujesz jak ciężkie opieram na nich ciało. Wypełnione głodem, pustką, biernością, czymkolwiek… tak, cokolwiek we mnie znajdziesz. I jak mnie nazwiesz? Człowiekiem, istotą, czy pustym naczyniem? Co się we mnie wlewa, co ze mnie wylewa? Ile w tym żółci, piany i wody słonej? Jak mam wierzyć, że iskrę jakąś widzisz w mych błądzących oczach? Ej, Jezusie! Znowu rzygam. Zwymiotowałem życie i jem je od nowa jak posiłek najlepszy. Karmię się syfem, Tobie się kłaniam, a niebo na głowę mi spada. O bogowie, raj na ziemi. /just_love.
|
|
 |
Pragnąłem stworzyć bańkę wyparcia, podobnie jak wtedy, gdy odwiedzałem Emmę w szpitalu po jej wypadku. Ale wyparcie nie zmieniało rzeczywistości.
|
|
 |
Próbowałam ją naśladować, ale imitacja nigdy nie dorówna oryginałowi. Byłam echem idealnej melodii. Repliką mistrzowskiego dzieła. Zawsze gorsza. Zawsze mi czegoś brakowało.
|
|
 |
To jest właśnie odwaga i siła – zrezygnować z części siebie, zaryzykować wszystko dla kogoś, kto nigdy nie dał nam ku temu powodów.
|
|
 |
Ile wyć można, ile krzyczeć jeszcze? Co Bogu wypomnieć?! Na tę myśl tylko dreszcze, zimne dreszcze. /just_love.
|
|
|
|