|
Ile wyć można, ile krzyczeć jeszcze? Co Bogu wypomnieć?! Na tę myśl tylko dreszcze, zimne dreszcze. /just_love.
|
|
|
Spoglądam na swoją twarz w naszym wspólnym lustrze, wychodząc z łazienki widzę, ze zasnąłeś na kanapie - sam, nieprzykryty, wygięty, wygodny. Gaszę światło i w naszym łóżku wypłakuję łzy swoje i twoje. Ryczę jak dzieciak, usta zatykam kołdrą. Widziałam, że oczy mam spuchnięte jak stopy po dobrym weselu, ale nie zasnę. To też wiem. Czekam więc aż drzwi się poruszą, aż wpuścisz kota, aż obok będziesz. I choć nie wykonasz najmniejszego ruchu ja będę spokojniejsza. Płakać będę spokojniej. Obiecuję, nie usłyszysz. /just_love.
|
|
|
I tylko przyjdź.
Dotknij mnie czule, i przytul tak, abym zapomniała o wszystkim.
Pocałuj tak, abym na przekór samej sobie poczuła się szczęśliwa.
A wtedy pójdę za tobą na koniec świata.
|
|
|
To w porządku, że się boisz, ale nie pozwól, by strach postawił przed tobą mur, przez który nikt nie zdoła się przedrzeć.
|
|
|
Jeśli coś ci nie wychodzi, nie traktuj tego jak porażki, ale jak kolejną lekcję, która czyni Cię mądrzejszym.
|
|
|
Nie wierzę w miłość. Wierzę w chemię, która trwa kilka miesięcy i nazywa się zakochaniem. Potem wszystko znika. Nawet najpiękniejsze ciało powszednieje, pożądanie przygasa i wkrada się rutyna. Ludzie są ze sobą z przyzwyczajenia, ale lubią sobie wmawiać, że jest inaczej. W końcu cały świat jest zbudowany na kulcie miłości. Od dziecka wpaja się nam, że to najpotężniejsze i najważniejsze uczucie. Przyznać się do tego, że miłość między tobą a partnerem się skończyła, to tak, jakby przyznać się do porażki. Dlatego tak wielu ludzi tkwi w beznadziejnych związkach.
|
|
|
Kiedy cierpisz, czujesz, że istniejesz. Bo pozostała część życia jest wyprana z jakichkolwiek uczuć. Ból zabarwia je choć na chwilę i daje namiastkę poczucia czegokolwiek.
|
|
|
Bo tylko osoba, którą się kocha, może naprawdę zranić.
|
|
|
Możecie się kłócić, godzić, rozchodzić i schodzić, ale dopóki są w tym emocje, ta cała pasja, to jest dobrze. Jak jeden zobojętnieje na drugiego, jak zniknie zazdrość, jak przestanie zależeć, to ogień zgaśnie i już go nie rozpalicie.
|
|
|
Znowu wszystko było kompletnie rzeczywiste, czyli kompletnie beznadziejne.
|
|
|
Byłam niesamowicie dobra, jeśli szło o problemy innych. Tylko z własnymi nie umiałam sobie poradzić.
|
|
|
Boję się, że tylko niemożność posiadania mnie czyni mnie w twoich oczach pożądaną.
|
|
|
|