 |
|
on jest taki sam, jak Ci których dotychczas spotkała w swoim życiu.
|
|
 |
|
czasami wolałabym mieć serca z kamienia. [ Jula ]
|
|
 |
|
- tato, pozwól tu na chwilę. no wróć się. - co chcesz? - widzisz te drzwi? - no! - widzisz co one mają po środku po prawej stronie? -no! - to jest klamka. coś, co służy do tego by te drzwi zamykać. - no i ?! - więc może byłbyś tak uprzejmy zapamiętać na przyszłość po co to cholerstwo tu jest, czy mam napisać instrukcję: naciśnij, pociągnij drzwi i puść?! - a idź! pojebana jesteś! [ yezoo & tata ]
|
|
 |
|
wyciągnęłam najgrubszy sweter jaki miałam w szafie. ubrałam go, a rękawy podwinęłam jak zwykle po sam łokieć. zalałam herbatę i posłodziłam jak zawsze, o łyżkę za dużo. usiadłam wygodnie na łóżku wmawiając sobie że przecież tak musiało być. wsłuchiwałam się w wersy piosenek. jedna po drugiej, przewijały się szybko niczym nasze wspólne ostatnie tygodnie. marzenia zeszły gdzieś na dalszy plan, a oddech zaczął mi się wyrównywać. zamknęłam oczy. nie miałam nic, oprócz wspomnień. kilku splecionych ze sobą filmów, które zapisywały każdy fragment jego ciała. dźwięk głosu i śmiech, który potrafił rozgonić nawet najczarniejsze chmury. dbałam o nie, oprawiając je spazmatycznie w granatową okładkę. zawiązując błękitną wstążką i całując na koniec kilka fotografii. tylko tyle mogłam. tak niewiele, przy tak ogromnych pragnieniach. /happylove
|
|
 |
|
byłam dla Ciebie tak w chuj ważna, by teraz móc być nikim . [ yezoo -stare ]
|
|
 |
|
Ona, chyba zniosła już wszystko. każdy zadany ból z Mojej strony. bezczelne odzywki i chamskie dogadywania. kilkudniowe kłótnie i pierwsze niepowodzenia. wszystkie Moje wagary i telefony od nauczycieli. pierwsze pogłoski o papierosach i widok Mojego zgonu. wszystkie kłamstwa, które prędzej, czy później i tak się ujawniły. dała radę z każdą rzeczą, którą nie sprawiałam Jej przyjemności. potrafiła unieść każdą mękę, by w efekcie pokazać Mi, że właśnie takie jest życie. była przy Mnie, gdy leżałam nieprzytomna w szpitalu i poświęciła kilka nocy by czuwać przy Moim łóżku. to ja byłam wyciskaczem Jej wszystkich łez i powodem, dla których często cierpiała. a mimo to, Ona należycie wypełniała swoje matczyne obowiązki. i gdybym kiedyś musiała wybierać pomiędzy istnieniem Jej a swoim, wolałabym poświęcić wszystko, co dotychczas mam człowiekowi, który obdarował Mnie czymś, czego nie można kupić - życiem. [ yezoo ]
|
|
|
|