głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika quendi

Latem ciepły wiatr przynosi wspomnienia pięknych chwil  które muszą należeć do kogoś szczęśliwego  tęsknię za nimi choć nigdy się nie wydarzą  wychodzę na słońce aby objęło mnie ciepło  wciągam nasączone przyrodą powietrze szukając jej zapachu  gdy dotyka mojej skóry powiewem  szukam jej w myślach i już nie wiem kogo  może kogoś kto wie  że w to lato czekały na nas piękne chwile  ale znowu jesteśmy zbyt daleko.

darko dodano: 23 lipca 2025

Latem ciepły wiatr przynosi wspomnienia pięknych chwil, które muszą należeć do kogoś szczęśliwego, tęsknię za nimi choć nigdy się nie wydarzą, wychodzę na słońce aby objęło mnie ciepło, wciągam nasączone przyrodą powietrze szukając jej zapachu, gdy dotyka mojej skóry powiewem, szukam jej w myślach i już nie wiem kogo, może kogoś kto wie, że w to lato czekały na nas piękne chwile, ale znowu jesteśmy zbyt daleko.

duszę się łzami i mam ochotę wydrapać te piekące od ciągłego płaczu oczy. drżące wargi nie chcą przestać wymawiać jego imienia  a serce już dawno ode mnie uciekło. nie umiem tego opisać  nie umiem nazwać chociaż tak bardzo chciałabym wykrzyczeć całemu światu swój ból. czuję się słaba  czuję się beznadziejna i nie chcę walczyć z pragnieniem śmierci. może mnie jakoś dorwie i zrobi co trzeba. naiwna idiotka  która chciała pobudzić się do życia  a została mocniej wdeptana w ziemię. dziękuję życie  szczerze cię nienawidzę.

ansomia dodano: 21 lipca 2025

duszę się łzami i mam ochotę wydrapać te piekące od ciągłego płaczu oczy. drżące wargi nie chcą przestać wymawiać jego imienia, a serce już dawno ode mnie uciekło. nie umiem tego opisać, nie umiem nazwać chociaż tak bardzo chciałabym wykrzyczeć całemu światu swój ból. czuję się słaba, czuję się beznadziejna i nie chcę walczyć z pragnieniem śmierci. może mnie jakoś dorwie i zrobi co trzeba. naiwna idiotka, która chciała pobudzić się do życia, a została mocniej wdeptana w ziemię. dziękuję życie, szczerze cię nienawidzę.

bo tylko ja mam prawo o nim przeklinać i posyłać go do diabłów. tylko ja mam prawo wyć w poduszkę  zagryzać do krwi wargi  bo znowu odjebał jakąś chorą akcję. mogę z nim zrywać i schodzić się kilka razy w tygodniu i nic ci do tego. mam wykupiony monopol na tego pana. i zapamiętaj jedno... nawet gdy nazywam go skurwielem nigdy nie kochałam nikogo bardziej.

ansomia dodano: 21 lipca 2025

bo tylko ja mam prawo o nim przeklinać i posyłać go do diabłów. tylko ja mam prawo wyć w poduszkę, zagryzać do krwi wargi, bo znowu odjebał jakąś chorą akcję. mogę z nim zrywać i schodzić się kilka razy w tygodniu i nic ci do tego. mam wykupiony monopol na tego pana. i zapamiętaj jedno... nawet gdy nazywam go skurwielem nigdy nie kochałam nikogo bardziej.

ten zwykły dzień  najzwyklejszy dzień z życia  kiedy budzisz się obok niej i chcesz oddychać.

ansomia dodano: 21 lipca 2025

ten zwykły dzień, najzwyklejszy dzień z życia, kiedy budzisz się obok niej i chcesz oddychać.

siedziała na jego łóżku  patrzyła  jak się przebiera. lubiła jego umięśnione plecy i szerokie ramiona. spojrzał na nią i zaśmiał się na widok jej zagryzionych warg.  mała  nie napalaj się tak    mruknął i rzucił w nią koszulką.  chodź tu    warknęła cicho i uniosła brew. nie zrobił żadnego kroku  tylko patrzył z szelmowskim uśmiechem.  nie  to nie    powiedziała i położyła się na brzuchu. po krótkiej chwili poczuła jego dłonie na plecach. wtuliła się w niego.  wiesz co? odnalazłeś mnie. albo raczej... ja odnalazłam się w tobie    szepnęła  chowając twarz w jego szyi. pocałował ją. delikatnie  z uczuciem  które przepływało między uderzeniami ich serc. wbił tępy wzrok w sufit. czuł  jak spokojnie przy nim oddycha.

ansomia dodano: 21 lipca 2025

siedziała na jego łóżku, patrzyła, jak się przebiera. lubiła jego umięśnione plecy i szerokie ramiona. spojrzał na nią i zaśmiał się na widok jej zagryzionych warg. "mała, nie napalaj się tak" - mruknął i rzucił w nią koszulką. "chodź tu" - warknęła cicho i uniosła brew. nie zrobił żadnego kroku, tylko patrzył z szelmowskim uśmiechem. "nie, to nie" - powiedziała i położyła się na brzuchu. po krótkiej chwili poczuła jego dłonie na plecach. wtuliła się w niego. "wiesz co? odnalazłeś mnie. albo raczej... ja odnalazłam się w tobie" - szepnęła, chowając twarz w jego szyi. pocałował ją. delikatnie, z uczuciem, które przepływało między uderzeniami ich serc. wbił tępy wzrok w sufit. czuł, jak spokojnie przy nim oddycha.

znasz ten moment  kiedy zamykają się przed tobą wszystkie drzwi  a na niebie nie ma już odpowiedzi? znasz ten stan  kiedy tracisz wiarę  oddech i cząstkę siebie? znasz te chwile  kiedy każda myśl waży ponad tonę? znasz?! bo ja doświadczam tego codziennie. i nie pierdol mi  że ty wiesz co to trudne życie. w białych najurach i bluzie z pumy. nie pierdol  że wiesz  co znaczą kłótnie z rodzicami. nie masz jebanego pojęcia  jak to jest dostać po mordzie od własnego brata i słyszeć płacz matki w pokoju obok. nie wiesz  jak to jest patrzeć na brata  który zaćpany wraca do domu i nie śpi do czwartej nad ranem  a ty razem z nim. nie masz pojęcia  jak to jest wykłócać się z Bogiem o normalne życie  pieczętując to wylaniem kolejnych litrów łez  z pięściami w ustach  żeby nikt nie słyszał  jak bardzo krzyk rozsadza ci płuca.

ansomia dodano: 21 lipca 2025

znasz ten moment, kiedy zamykają się przed tobą wszystkie drzwi, a na niebie nie ma już odpowiedzi? znasz ten stan, kiedy tracisz wiarę, oddech i cząstkę siebie? znasz te chwile, kiedy każda myśl waży ponad tonę? znasz?! bo ja doświadczam tego codziennie. i nie pierdol mi, że ty wiesz co to trudne życie. w białych najurach i bluzie z pumy. nie pierdol, że wiesz, co znaczą kłótnie z rodzicami. nie masz jebanego pojęcia, jak to jest dostać po mordzie od własnego brata i słyszeć płacz matki w pokoju obok. nie wiesz, jak to jest patrzeć na brata, który zaćpany wraca do domu i nie śpi do czwartej nad ranem, a ty razem z nim. nie masz pojęcia, jak to jest wykłócać się z Bogiem o normalne życie, pieczętując to wylaniem kolejnych litrów łez, z pięściami w ustach, żeby nikt nie słyszał, jak bardzo krzyk rozsadza ci płuca.

Rozdział zamknięty. Jeszcze tylko ten sierpniowy epilog. Ciekawe czy mnie zaskoczy  czy rozczaruje.

darko dodano: 20 lipca 2025

Rozdział zamknięty. Jeszcze tylko ten sierpniowy epilog. Ciekawe czy mnie zaskoczy, czy rozczaruje.

Dokładnie rok temu wręczyłem Ci list który wszytko zaczął. Dziś napisałem wiadomość  która wszytko kończy. Rok iluzji  rok nauki  cierpienia  przemiany. Dla ciebie stracony  dla mnie to było szkolenie z którego wychodzę lepszy  silniejszy  mądrzejszy choć z obolałym sercem.

darko dodano: 20 lipca 2025

Dokładnie rok temu wręczyłem Ci list który wszytko zaczął. Dziś napisałem wiadomość, która wszytko kończy. Rok iluzji, rok nauki, cierpienia, przemiany. Dla ciebie stracony, dla mnie to było szkolenie z którego wychodzę lepszy, silniejszy, mądrzejszy choć z obolałym sercem.

Dałaś mi zazdrość  oskarżenia  kłamstwa  ciszę  manipulację  okruchy obecności i nazwałaś to miłością a kiedy odszedłem bo nie chciałem dalej twojej i mojej krzywdy  ty oskarżyłaś mnie o brak miłości  gdy ufałem  czekałem  byłem szczery i zawsze dla Ciebie aż wyniszczony  straciłem wolę życia. Uważasz  że nie doceniłem twojej miłości a ja myślę  że ty nawet nie wiesz czy ona jest.

darko dodano: 20 lipca 2025

Dałaś mi zazdrość, oskarżenia, kłamstwa, ciszę, manipulację, okruchy obecności i nazwałaś to miłością a kiedy odszedłem bo nie chciałem dalej twojej i mojej krzywdy, ty oskarżyłaś mnie o brak miłości, gdy ufałem, czekałem, byłem szczery i zawsze dla Ciebie aż wyniszczony, straciłem wolę życia. Uważasz, że nie doceniłem twojej miłości a ja myślę, że ty nawet nie wiesz czy ona jest.

Rozumiem. Powodzenia. teksty darko dodał komentarz: Rozumiem. Powodzenia. do wpisu 20 lipca 2025
i poczuła się niebezpiecznie zakochana w człowieku  którego prawie nie znała.

ansomia dodano: 20 lipca 2025

i poczuła się niebezpiecznie zakochana w człowieku, którego prawie nie znała.

nie mogę  po prostu nie mogę wytrzymać tego co robimy. przecież ani ja nie kocham ciebie ani ty mnie. i gdy tak leżysz w moim łóżku i patrzysz w ścianę  a ja trzymam głowę na twoim torsie i mam ochotę się rozpłakać  to nie wiem czy bardziej nienawidzę ciebie czy siebie.

ansomia dodano: 20 lipca 2025

nie mogę, po prostu nie mogę wytrzymać tego co robimy. przecież ani ja nie kocham ciebie ani ty mnie. i gdy tak leżysz w moim łóżku i patrzysz w ścianę, a ja trzymam głowę na twoim torsie i mam ochotę się rozpłakać, to nie wiem czy bardziej nienawidzę ciebie czy siebie.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć