 |
Myślałem, że poprzedni rok miał mi uświadomić sedno moich problemów, że pragnąłem zbyt mocno, nie szanując moich granic. W tym roku zobaczyłem jakie korzenie mają moje słabości, poddaję się, idę po pomoc, może po leki, mam już dosyć tej walki z wiatrakami.
|
|
 |
Zdaje mi się, że jestem z tych niewielu którzy mają otwarte oczy. Nie dlatego że chcą, ale dlatego że nie potrafią ich zamykać jak inni. Przekleństwo świadomości, zrozumienia, że wszytko jest marnością i pogonią za wiatrem a człowiek jest jak tchnienie, pojawia się i znika a wszyto co zyskał zostanie oddane innym. I wiem, że nic nie ma znaczenia oprócz więzi z Bogiem i niestety nic nie przynosi ulgi poza chwilową przyjemnością.
|
|
 |
Wypróbowałam wszelkie metody ucieczki od tego co mnie w środku boli aż w końcu pozostała prawda. I teraz, kiedy obraz jest jasny, choć nie podoba mi się to co widzę, wiem gdzie zmierzać.
|
|
 |
Smutno mi dziś. Może to przez koniec lata a może przez koniec złudzeń.
|
|
 |
Jestem powoli więdnącym kwiatem, w godzinę największych mrozów. Słodyczą zmieniającą się w gorycz nie do dotknięcia.
|
|
 |
Traktowano mnie źle tak długo, aż sama uwierzyłam, że stałam się niegodna nawet dotyku. Pogarda kocha ciszę, rozkwita w ciemności. Delikatnym, wijącym się pnączem dusi serce. Kiedyś ktoś mi powiedział, że obietnice osładzają cios. Dopiero dzisiaj wiem, że wcale ich nie potrzebuję.
|
|
 |
Cała ta drżąca słodycz, którą kochałam i uwielbiałam. Twoje obietnice, wyszeptywane niczym modlitwy. Nie potrzebuję ich.
|
|
 |
Szkoda, że miłość nie trwa wiecznie, że nie kończy się równocześnie. Szkoda, że miłość nie jest ślepa, nie widziałabym, że tak naprawdę już Cię tu nie ma. Więc zamiast kochać za dwoje, pozwalam Ci odejść.
|
|
 |
Gdyby nie Ty, umarłabym. Znalazłeś drzwi, wszedłeś i już. Poznikały stare kartony, obrazy i kurz.
|
|
 |
Nie chodzi aby skupiać się na pozytywnych myślach ale o to aby myśleć mniej. Mniej o tym co było, co będzie, o tym dlaczego, jak i kiedy. Równowaga w tej kwestii polega na tym aby rozmyślać między uczestniczeniem w życiu i realizacją swoich zamiłowań, więc spokój i szczęście kryje się w tym aby nie być jedynie myslicielem ale uczestnikiem i realizatorem.
|
|
 |
Ludzie studiują aby zrozumieć mechanikę kwantową a nie rozumieją siebie, budują promy kosmiczne a nie potrafią zastosować prostych zasady zbudować udane związki. Poznałem kilku buntowników z wyboru którzy pojmują wszytko w lot, ale żyją skromnie bo szybko zrozumieli, że ważnych w życiu jest niewiele rzeczy i to na nich warto się skupić.
|
|
 |
Chcę być sam bo jest mi dobrze ze sobą, bo mam przyjaciół, bo nie wierzę już, że znajdę kogoś o dobrym sercu i zdrowej osobowości, bo muszę mieć czas aby wyleczyć się z toksyn tego związku.
|
|
|
|