 |
Uwielbiam Cię. Uwielbiam Twój zapach. Uwielbiam siadać Ci na kolanach i patrzeć Ci w oczy. Uwielbiam być szczęśliwa.
|
|
 |
"Wiesz, że mam Cię już dość?" - Mówiła patrząc w lustro.
|
|
 |
Zamiast bolesnej prawdy wybierz czasem ciszę. Są słowa, których usta nie powinny mówić, a uszy słyszeć.
|
|
 |
Kocham Cie, nawet jesli masz mnie już dość. Nawet jeśli się pokłócimy i nawet, kiedy będziesz mi kazał odejść ja i tak Cię nie zostawię bo jesteś dla mnie wszystkim.
|
|
 |
Rozdzierające serce kawałki Piha w głosnikach , łzy w oczach i od razu świat z kolorowego zmienia barwe na czarno-białą . Prawda jest taka że każdy wieczór to mocny cios po którym trudno się podnieść . świadomość tego że twój ukochany cię nie chce przeraża cię codziennie coraz to bardziej . I zamiast zapominać o tym wszystkim codziennie przypominają się najbardziej błahe rzeczy takie jak zapach jego włosów czy perfum . To boli , boli w chuj i nie chce odejść ./usiak
|
|
 |
|
wykrzyczałam mu wszystko, co czułam w środku, ten ogromny żal, ból . stał nic nie mówiąc . nie kochał mnie, wiedziałam to dłuższy czas, ale powiedziałam mu to dopiero wtedy, kiedy zdobyłam się na odwagę, kiedy pojawiła się we mnie ta ogromna siła, kiedy myślę, że mogę wszystko . a na koniec krzyknęłam "i nie próbuj mnie zatrzymywać!", tak, aby oszukać samą siebie, a potem myśleć, że nie zatrzymał mnie, bo przecież rozkazałam mu tego nie robić . tak jest lepiej .
|
|
 |
|
chcę po prostu, żeby był przy mnie zawsze, kiedy tylko będę tego potrzebowała . chcę, żeby przytulił mnie, kiedy poczuję się niekochana i samotna . on chyba uważa, że chcę zbyt wiele, bo odszedł .
|
|
 |
Mogę wybaczyć, ale nie zapomnę.
|
|
 |
tylko bądź obok i dalej mnie rozśmieszaj, i mów mi to, co chciałabym usłyszeć, i śmiej się, gdy ja się śmieje, i powoduj, że będę przy Tobie bezpieczna, i spraw, bym mogła Ci zaufać, i przytul, gdy tylko zechcesz, i ocieraj moje łzy, pocieszając i... kochaj.
|
|
 |
Udawała silną kobietę, którą nic i nikt nie może złamać. Tak naprawdę miała Serce tak delikatne, jak z papieru, sztuczny uśmiech, a łzy, przy których inni myśleli, że są ze szczęścia naprawdę były z bólu. Nosiła długie rękawy, ręce miała całe w sznytach po cięciu. Wszyscy patrzyli na to, jak się zachowuje. Gdyby popatrzyli jej w oczy zobaczyliby smutek, jakiego nigdy dotąd nie widzieli. Strach, jakby gonił za nią bandyta z nożem i tą bezradność, która doszczętnie ją niszczyła..
|
|
 |
nigdy nie należałam do normalnych , ale ty zawsze akceptowałeś mnie taką jaka jestem..nie oceniałeś a co najważniejsze kochałeś
|
|
 |
na miłość swojego życia wybrałeś sobie szmatę.
|
|
|
|