 |
Koleżanko,różnica między nami polega na tym, że ja lubię kolegów swojego brata, a Ty kolegów swojego taty
|
|
 |
Ciebie wciąż nie ma. Nie słyszę Twojego głosu. Wariuję. Co mam robić? Nie wiem sama. Może sam mi to powiesz? Nie, nie powiesz. Nie masz jak. Nie chcesz mieć jak. Jestem Ci obojętna, jak zeszłoroczny śnieg, a nawet bardziej. Nie mów nic, i tak wiem, że nie masz nic na swoją obronę. Do widzenia. Kocham Cię. Tak, dobrze zrozumiałeś. Odezwiesz się? Do Ciebie mówić, to jak do słupa, do drzewa, lub stawu. Nic.
|
|
 |
Nie chcę pocieszenia. Chcę wsparcie, kopa w dupę i słowa motywacji.
|
|
 |
Wyładował swoje uczucia zapominając o mnie. O tym, że ja też je mam. Silniejsze, z większą potrzebą czułości. Ale to przecież nie jest ważne. Ja zawsze jestem na ostatnim miejscu.
|
|
 |
Sięgam po telefon, zaczynam pisać, ale nie, jest jednak blokada - nie wyślę, nie mogę, nie teraz. Za dużo już straciłam, aby pogaraszać jeszcze bardziej sytuacje. I tak nie zrozumie.. Ba, wyprze się. Co złego to nie on. Zwykły facet.
|
|
 |
Jeden z takich dni, w których zakładasz maskę własnego, uśmiechniętego ja, a w duszy masz piekielną pustkę, smutek i żal. Myśli coraz bardziej biją się z tym, co czuję. Serce każe, rozum nie pozwala.
|
|
 |
gdzie zdobyłeś tą zdolność że nawet gdy cały świat się wali masz na to wyjebane?
|
|
 |
i nigdy, przenigdy się we mnie nie zakochaj.
|
|
 |
nie pale, ale jeśli kiedyś zobaczysz mnie z papierosem w reku, to znaczy, że nie mogę sobie z czymś poradzić..
|
|
 |
nigdy więcej nie angażuj się tak mocno i tak szybko. nie warto.
|
|
 |
I kiedy życie daje Ci kopa Ty nie możesz się poddać i powiedzieć że to koniec Ciebie i wszystkiego. Nie! Wtedy idziesz środkiem ulicy i krzyczysz , że życie jest zajebiste , że dasz sobie radę i pokażesz wszystkim na ile Cię stać .
|
|
|
|