głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika prizzy_

Im więcej jest rzeczy  w które potrafisz wierzyć  tym bardziej interesujące jest życie.

californiaqueenbed dodano: 19 września 2011

Im więcej jest rzeczy, w które potrafisz wierzyć, tym bardziej interesujące jest życie.

mamy kryzys kryzys kryzys !   MEZO

californiaqueenbed dodano: 19 września 2011

mamy kryzys kryzys kryzys ! | MEZO

Moje serce obawia się cierpień. Powiedz mu  ze strach przed cierpieniem jest straszniejszy niż samo cierpienie. I ze żadne serce nie cierpiało nigdy  gdy sięgało po swoje marzenia.

californiaqueenbed dodano: 19 września 2011

Moje serce obawia się cierpień. Powiedz mu, ze strach przed cierpieniem jest straszniejszy niż samo cierpienie. I ze żadne serce nie cierpiało nigdy, gdy sięgało po swoje marzenia.

Płakać trzeba w spokoju. Tylko wtedy ma się z tego radość.

californiaqueenbed dodano: 19 września 2011

Płakać trzeba w spokoju. Tylko wtedy ma się z tego radość.

Cz 2   Zarumieniła się.   Co ja robię?  pomyślała. Szybko zamrugała i spuściła głowę. Włosy zasłoniły jej twarz. Wzięła od niego swój plecak tak aby go nie dotknąć.   Nie rób tak   powiedział  zakładając jej włosy za ucho. Patrzył się na nią zawadiackim wzrokiem. Była pewna  że zaraz przyjdą jego koledzy i zaczną się z niej nabijać. Była zła  że się bawi jej kosztem.   Daruj sobie te gry.  rzuciła i ruszyła do furtki. Chciała uciec stamtąd jak najszybciej. Wiedziała  że zaraz się rozpłacze.   Bawił się  na pewno. Przecież może mieć każdą.   powtarzała w myślach. Już miała zakładać słuchawki i wychodzić z terenu szkoły kiedy usłyszała za sobą stanowcze   Poczekaj!  Odwróciła się.   Czy on nie może sobie darować tej zabawy?  pomyślała.   Podprowadzę cię.  Powiedział.   Nie  nie trzeba. Znam drogę.  odrzekła i odwróciła się do niego plecami. Już łapała za klamkę gdy poczuła na ramieniu czyjąś dłoń   Idziemy razem. Zrozumiesz to cholera czy nie?

samotniczka_z_wyboru dodano: 19 września 2011

Cz 2 / Zarumieniła się. ,,Co ja robię?" pomyślała. Szybko zamrugała i spuściła głowę. Włosy zasłoniły jej twarz. Wzięła od niego swój plecak tak aby go nie dotknąć. ,,Nie rób tak" powiedział, zakładając jej włosy za ucho. Patrzył się na nią zawadiackim wzrokiem. Była pewna, że zaraz przyjdą jego koledzy i zaczną się z niej nabijać. Była zła, że się bawi jej kosztem. ,,Daruj sobie te gry." rzuciła i ruszyła do furtki. Chciała uciec stamtąd jak najszybciej. Wiedziała, że zaraz się rozpłacze. ,,Bawił się, na pewno. Przecież może mieć każdą. " powtarzała w myślach. Już miała zakładać słuchawki i wychodzić z terenu szkoły kiedy usłyszała za sobą stanowcze ,,Poczekaj!" Odwróciła się. ,,Czy on nie może sobie darować tej zabawy?" pomyślała. ,,Podprowadzę cię." Powiedział. ,,Nie, nie trzeba. Znam drogę." odrzekła i odwróciła się do niego plecami. Już łapała za klamkę gdy poczuła na ramieniu czyjąś dłoń ,,Idziemy razem. Zrozumiesz to cholera czy nie?"

mocne! :D teksty samotniczka_z_wyboru dodał komentarz: mocne! :D do wpisu 19 września 2011
Cz 1    Wychodziła z klasy. Zapięła plecak  zarzuciła na ramię. Założyła krzesełko i poszła w stronę drzwi. Kiedy się do nich zbliżała kolega otworzył jej drzwi. Rzuciła krótkie   dzięki  i poszła przed siebie. Zeszła do szatni. Zmieniła buty. Posiedziała chwilę z koleżankami z klasy i posłuchała ich opowieści. Po kilku chwilach podniosła się z miejsca i wyszła z szatni.   Cześć  powiedziała i już była przy drzwiach wyjściowych. Otworzyła je i wyszła na dwór.   Wolność    pomyślała. Ktoś stuknął ją w ramię z którego zsunął się plecak. Upadł na schody i sturlał się na sam dół schodów.   Uważaj!   Krzyknęła.   Ciekawe co jeszcze się zdarzy.    wyszeptała. Już miała schodzić po plecak  kiedy ten który otworzył jej wcześniej drzwi  złapał za ramię i powiedział   Ja pójdę poczekaj . Nie wiedziała o co mu chodzi.   Robi sobie jaja   była tego pewna. Ale pozwoliła mu zejść po plecak. Kiedy go jej podawał patrzył się cały czas w jej błękitne oczy.   Piękne    powiedział.

samotniczka_z_wyboru dodano: 18 września 2011

Cz 1 / Wychodziła z klasy. Zapięła plecak, zarzuciła na ramię. Założyła krzesełko i poszła w stronę drzwi. Kiedy się do nich zbliżała kolega otworzył jej drzwi. Rzuciła krótkie ,,dzięki" i poszła przed siebie. Zeszła do szatni. Zmieniła buty. Posiedziała chwilę z koleżankami z klasy i posłuchała ich opowieści. Po kilku chwilach podniosła się z miejsca i wyszła z szatni. ,,Cześć" powiedziała i już była przy drzwiach wyjściowych. Otworzyła je i wyszła na dwór. ,,Wolność" - pomyślała. Ktoś stuknął ją w ramię z którego zsunął się plecak. Upadł na schody i sturlał się na sam dół schodów. ,,Uważaj!"- Krzyknęła. ,,Ciekawe co jeszcze się zdarzy." - wyszeptała. Już miała schodzić po plecak, kiedy ten który otworzył jej wcześniej drzwi, złapał za ramię i powiedział ,,Ja pójdę poczekaj". Nie wiedziała o co mu chodzi. ,,Robi sobie jaja"- była tego pewna. Ale pozwoliła mu zejść po plecak. Kiedy go jej podawał patrzył się cały czas w jej błękitne oczy. ,,Piękne" - powiedział.

Bóg stworzył facetów po to by ich kochać!   s.z.w

samotniczka_z_wyboru dodano: 18 września 2011

Bóg stworzył facetów po to by ich kochać! / s.z.w

Cz 2   Muzykę leciała tak głośno  że nie usłyszała kiedy ktoś do niej podchodził. Kiedy zobaczyła  że ktoś koło niej usiadł o mało nie spadła z mostu. Nawet nie sprawdziła kto to. Nie obchodziło jej to. Odwróciła tylko głowę  żeby ten ktoś nie widział jej łez. Nie mogła powstrzymać się od płaczu. Po prostu nie umiała przestać  tęskniła. Nagle z jej uszu ktoś wyjął słuchawki.   Też nie możesz zapomnieć. Prawda?   Zapytał tak dobrze znany jej głos.   Mogę.  Odpowiedziała.   To dlaczego płaczesz? Dlaczego tu przyszłaś?   Mogę ale nie chcę.   odpowiedziała. Zerwała z nim dla chłopaka który zabawił się z nią i odszedł.   A ty co tu robisz?   zapytała.   Tęsknię. Nie mogę o tobie zapomnieć mimo  że strasznie mnie zraniłaś.   Zachowałam się jak suka a ty za mną tęsknisz?   nie wierzyła jego słowom.   Tak  tęsknię. Kocham Cię mała.  Ja ciebie też.  odpowiedziała. Objął ją ramieniem.   Nigdy więcej mnie nie rań.   Powiedział.   Nigdy.   odparła i pocałowała go. Dziękowała Bogu  że jej wybaczył.

samotniczka_z_wyboru dodano: 18 września 2011

Cz 2 / Muzykę leciała tak głośno, że nie usłyszała kiedy ktoś do niej podchodził. Kiedy zobaczyła, że ktoś koło niej usiadł o mało nie spadła z mostu. Nawet nie sprawdziła kto to. Nie obchodziło jej to. Odwróciła tylko głowę, żeby ten ktoś nie widział jej łez. Nie mogła powstrzymać się od płaczu. Po prostu nie umiała przestać, tęskniła. Nagle z jej uszu ktoś wyjął słuchawki. - Też nie możesz zapomnieć. Prawda? - Zapytał tak dobrze znany jej głos. - Mogę.- Odpowiedziała. - To dlaczego płaczesz? Dlaczego tu przyszłaś? - Mogę ale nie chcę. - odpowiedziała. Zerwała z nim dla chłopaka który zabawił się z nią i odszedł. - A ty co tu robisz? - zapytała. - Tęsknię. Nie mogę o tobie zapomnieć mimo, że strasznie mnie zraniłaś. - Zachowałam się jak suka a ty za mną tęsknisz? - nie wierzyła jego słowom. - Tak, tęsknię. Kocham Cię mała.- Ja ciebie też.- odpowiedziała. Objął ją ramieniem. - Nigdy więcej mnie nie rań. - Powiedział. - Nigdy. - odparła i pocałowała go. Dziękowała Bogu, że jej wybaczył.

Cz 1   Ten dzień zapowiadał się tak jak każdy inny. Sobota jak sobota. Wstała koło 1o.oo. Weszła pod prysznic. Z mokrymi włosami odrabiała lekcje i słuchała muzyki. Wysuszyła włosy. Zjadła obiad. Wróciła do pokoju i znów słuchała ulubionych melodii. Koło godziny 16.oo złapała bluzę. Założyła wygodne dżinsy i adidasy. Krzyknęła do mamy  że wychodzi. Złapała w rękę swoją mp3 i wyszła. Jak co dzień przemierzała tą samą trasę. Ze słuchawkami w uszach  stawiała kroki i nie myślała o niczym. Szła sama. Nie rozglądała się wokoło. Poszła nad rzekę. Na most. Ten most. Usiadła na jego brzegu. W mp3 rozległa się ich piosenka. Nie wytrzymała. Ostatnio coraz częściej znów o nim myślała. Popłynęły łzy. Mimo  że była twardą dziewczyną ta sytuacja ją przerastała. Siedziała i płakała. Mając nadzieję  że nikt jej nie widzi w takim stanie. Błagała niebiosa  żeby nikt jej nie zobaczył. Cieszyła się  że wybrali sobie Ten most. Mało kto tędy chodził. Więc mogła spokojnie dać upust swoim emocjom.

samotniczka_z_wyboru dodano: 18 września 2011

Cz 1 / Ten dzień zapowiadał się tak jak każdy inny. Sobota jak sobota. Wstała koło 1o.oo. Weszła pod prysznic. Z mokrymi włosami odrabiała lekcje i słuchała muzyki. Wysuszyła włosy. Zjadła obiad. Wróciła do pokoju i znów słuchała ulubionych melodii. Koło godziny 16.oo złapała bluzę. Założyła wygodne dżinsy i adidasy. Krzyknęła do mamy, że wychodzi. Złapała w rękę swoją mp3 i wyszła. Jak co dzień przemierzała tą samą trasę. Ze słuchawkami w uszach, stawiała kroki i nie myślała o niczym. Szła sama. Nie rozglądała się wokoło. Poszła nad rzekę. Na most. Ten most. Usiadła na jego brzegu. W mp3 rozległa się ich piosenka. Nie wytrzymała. Ostatnio coraz częściej znów o nim myślała. Popłynęły łzy. Mimo, że była twardą dziewczyną ta sytuacja ją przerastała. Siedziała i płakała. Mając nadzieję, że nikt jej nie widzi w takim stanie. Błagała niebiosa, żeby nikt jej nie zobaczył. Cieszyła się, że wybrali sobie Ten most. Mało kto tędy chodził. Więc mogła spokojnie dać upust swoim emocjom.

Stała samotnie nad brzegiem zalewu. Patrzyła się na falującą wodę. Zimny wiatr owiewał jej szczuplutkie ciało. Było jej strasznie zimno. Ale  stała w miejscu. Nie ruszała się. To było ich ulubione miejsce. Uwielbiali tu przychodzić. Stawał za nią i obejmował w pasie opierając brodę na jej głowie. Wtedy wcale nie było jej chłodno. A teraz.... A teraz stała na brzegu sama. Mała dziewczynka. Zapłakana. Chciała mieć go przy sobie. Marzła. I stojąc tak  wyklinała go. Tak strasznie ją zranił. Chciała zamarznąć. Umrzeć. Ale nie chciała zadać takiego bólu rodzicom. Więc postanowiła  że nie wyziębi się na śmierć. Ale stała dotąd dokąd jej serce nie zmieniło się w sopel lodu. Zamarzło. Na zawsze. Od tamtego mroźnego dnia nad zalewem. To miejsce stało się jej królestwem. Przychodzi tam codziennie. I stoi. Nic nie robi. Stoi i marznie. Ubiera się coraz lżej. Mimo  że na dworze coraz chłodniej. Stoi i patrzy. A jej serce nie czuje już NIC. Tylko po policzkach spływają pojedyncze łzy..

samotniczka_z_wyboru dodano: 18 września 2011

Stała samotnie nad brzegiem zalewu. Patrzyła się na falującą wodę. Zimny wiatr owiewał jej szczuplutkie ciało. Było jej strasznie zimno. Ale, stała w miejscu. Nie ruszała się. To było ich ulubione miejsce. Uwielbiali tu przychodzić. Stawał za nią i obejmował w pasie opierając brodę na jej głowie. Wtedy wcale nie było jej chłodno. A teraz.... A teraz stała na brzegu sama. Mała dziewczynka. Zapłakana. Chciała mieć go przy sobie. Marzła. I stojąc tak, wyklinała go. Tak strasznie ją zranił. Chciała zamarznąć. Umrzeć. Ale nie chciała zadać takiego bólu rodzicom. Więc postanowiła, że nie wyziębi się na śmierć. Ale stała dotąd dokąd jej serce nie zmieniło się w sopel lodu. Zamarzło. Na zawsze. Od tamtego mroźnego dnia nad zalewem. To miejsce stało się jej królestwem. Przychodzi tam codziennie. I stoi. Nic nie robi. Stoi i marznie. Ubiera się coraz lżej. Mimo, że na dworze coraz chłodniej. Stoi i patrzy. A jej serce nie czuje już NIC. Tylko po policzkach spływają pojedyncze łzy..

Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu  być ciągle czymś zajętym i domagać się ze wszystkich sił  tego czego się pragnie.

californiaqueenbed dodano: 18 września 2011

Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się ze wszystkich sił, tego czego się pragnie.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć