Cz 1 / Ten dzień zapowiadał się tak jak każdy inny. Sobota jak sobota. Wstała koło 1o.oo. Weszła pod prysznic. Z mokrymi włosami odrabiała lekcje i słuchała muzyki. Wysuszyła włosy. Zjadła obiad. Wróciła do pokoju i znów słuchała ulubionych melodii. Koło godziny 16.oo złapała bluzę. Założyła wygodne dżinsy i adidasy. Krzyknęła do mamy, że wychodzi. Złapała w rękę swoją mp3 i wyszła. Jak co dzień przemierzała tą samą trasę. Ze słuchawkami w uszach, stawiała kroki i nie myślała o niczym. Szła sama. Nie rozglądała się wokoło. Poszła nad rzekę. Na most. Ten most. Usiadła na jego brzegu. W mp3 rozległa się ich piosenka. Nie wytrzymała. Ostatnio coraz częściej znów o nim myślała. Popłynęły łzy. Mimo, że była twardą dziewczyną ta sytuacja ją przerastała. Siedziała i płakała. Mając nadzieję, że nikt jej nie widzi w takim stanie. Błagała niebiosa, żeby nikt jej nie zobaczył. Cieszyła się, że wybrali sobie Ten most. Mało kto tędy chodził. Więc mogła spokojnie dać upust swoim emocjom.
|