Cz 2 / Muzykę leciała tak głośno, że nie usłyszała kiedy ktoś do niej podchodził. Kiedy zobaczyła, że ktoś koło niej usiadł o mało nie spadła z mostu. Nawet nie sprawdziła kto to. Nie obchodziło jej to. Odwróciła tylko głowę, żeby ten ktoś nie widział jej łez. Nie mogła powstrzymać się od płaczu. Po prostu nie umiała przestać, tęskniła. Nagle z jej uszu ktoś wyjął słuchawki. - Też nie możesz zapomnieć. Prawda? - Zapytał tak dobrze znany jej głos. - Mogę.- Odpowiedziała. - To dlaczego płaczesz? Dlaczego tu przyszłaś? - Mogę ale nie chcę. - odpowiedziała. Zerwała z nim dla chłopaka który zabawił się z nią i odszedł. - A ty co tu robisz? - zapytała. - Tęsknię. Nie mogę o tobie zapomnieć mimo, że strasznie mnie zraniłaś. - Zachowałam się jak suka a ty za mną tęsknisz? - nie wierzyła jego słowom. - Tak, tęsknię. Kocham Cię mała.- Ja ciebie też.- odpowiedziała. Objął ją ramieniem. - Nigdy więcej mnie nie rań. - Powiedział. - Nigdy. - odparła i pocałowała go. Dziękowała Bogu, że jej wybaczył.
|