 |
lubię gdy koledzy na przywitanie i pożegnanie całują mnie w policzek ♥♥♥♥♥♥♥ !!
|
|
 |
i nie mów mi, że wiesz jak to jest.
|
|
 |
Pamiętam jak pierwszy raz spojrzałeś mi w oczy , Jak pierwszy raz powiedziałeś do mnie 'Myszko' Pamiętam nasz pierwszy wspólny spacer , Pierwszy pocałunek , pierwszą noc ..
|
|
 |
zapytał mnie czy z nim pójdę. Był roztrzęsiony zupełnie jak ja. Jego oczy szkliły się coraz bardziej jakby napływały do nich łzy, najprawdziwsze słone łzy, takie same jakie spływały już po moich policzkach. Jeszcze kilka dni temu, jak i miesiąc, rok, powtarzałam uparcie, że pierwsze co zrobię jak go jeszcze kiedykolwiek zobaczę to splunę mu w twarz, upokorzę go tak jak jego rodzina upokorzyła mnie. A teraz stoi przede mną, wyciąga w moja stronę te silne, ale trzęsące się ze zdenerwowania dłonie. Wiem że boi się odmowy – wiem! Wiem też, że właśnie to powinnam zrobić – nie zgodzić się, uciec. A tym czasem zupełnie bezmyślnie mówię „dobrze”.'
|
|
 |
cd | Nawet nie pamiętam co było przed Tobą. I nie chcę myśleć co będzie po Tobie... Chociaż wiem, że to właśnie nadchodzi... Dzięki Tobie poznałam to co ważne. Dowiedziałam się jak bardzo można za kimś tęsknić, że można odliczać nanosekundy do spotkania, że najlepszym lekarstwem na wszystkie choroby świata jest Twoja obecność. Dziękuję za nieprzespane noce, wyjątkowy uśmiech, za spojrzenie, którego nikt nie zastąpi. Dziękuję za to, że byłeś i że ja nadal jestem. I przepraszam, ale właśnie dlatego musimy zapomnieć.
|
|
 |
Mam do Ciebie prośbę. Poważną, nie pierwszą, ale ostatnią. Zniknij z mojego życia na zawsze. Nie przypominaj mi o sobie. Nie możemy być w tym samym miejscu, na tej samej imprezie, bo dobrze wiesz jak się to skończy. A ja wiem, że Cię nie odtrącę, bo nie potrafię. Staram się, ale nawet nie wiem czy tego chcę. To jest jak zadra, którą sama sobie wbiłam i teraz nie mogę jej wyjąć. A Ty mi w tym nie pomagasz. Wręcz przeciwnie, za każdym razem patrzysz, dotykasz i mówisz tak jak nie powinieneś. To boli, ale ciężko jest się powstrzymać. Więc mimo tego bólu pamiętam te dobre rzeczy, te wspólne chwile. Bo wniosłeś i znaczyłeś w moim życiu tyle co nikt inny do tej pory. Dla nikogo nie potrafiłam wstać rano po to, żeby przed jego wyjściem poczuć jego zapach i smak. dzięki Tobie poznałam prawdziwą nadzieję. Dzięki Tobie dowiedziałam się, że można płakać ze szczęścia, bo komuś bliskiemu coś się udało. A Ty jesteś dla mnie bardzo bliski. Bez Ciebie nie ma już nic. | cdn
|
|
 |
` ona nie chce żyć, wiem, mówiła mi.
|
|
 |
Przez Ciebie metka ' nieszczęśliwej ' przyległa do mnie na stałe. Dla większości jestem tą mała dziewczynką, której trzęsą się ręce, a łzy lecą po policzkach w każdej porze dnia i nocy. Tą dziewczynką, która już nie maluje paznokci, a obgryza je nerwowo, choć wcześniej dbała o każdy szczegół, każdy włos, połysk bucików, przed spotkaniem miała wszystko perfekcyjnie dopasowane. Nawet kolor pomadki idealnie pasował do twych ust. Tej dziewczyny już nigdy nikt nie spotka, cierpi okropnie, nie chce żyć.
|
|
 |
Oszukując sama siebie, wzmacniam się w przekonaniu, że jestem beznadziejnym przypadkiem . Jednym czułym gestem z Twojej strony, usprawiedliwiam setki, tysiące kurewskich zagrań. Może kiedyś Ci się to znudzi. Może ogarniesz swoje ego i zauważysz ze zeszycik z prośbą o usprawiedliwienie nieobecności w moim życiu, brakiem czułości, wyjaśnianiem kłamstw i niejasności jest już prawie pełny, nie mam zamiaru zakładać drugiego. Szkoda czasu, nerw, łez i serca już szkoda.
|
|
 |
a gdy obudziłam się znalazłam liścik: "P.S Ciebie też nigdy nie zapomnę. byłaś i nadal będziesz ważna w moim sercu.
Dziękuję Ci za wspólnie spędzone dni, nieprzespane noce. Dziękuję za kłótnie, po których były słodkie godzenia. Ale najbardziej Ci dziękuje że dałaś mi nadzieję, że jutro może się wszystko zmienić - i zmieniło się. Przepraszam za jedno - za to że ranię Twoje małe serduszko, Tu i teraz.
Mam nadzieję, że mi kiedyś wybaczysz. Kocham Cię.
M." po przeczytaniu, wylaniu morza łez i wyrzuceniu kartki do kosza, zdołałam tyko krzyknąć "jak mogłeś sukinsynu?!" po czym rzuciłam się na łóżko i znów zasnęłam.
|
|
 |
Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem, i tak zawsze,aż do końca.
|
|
|
|