 |
Szłam przed siebie .Jak na złość szedł swoją paczką kilka metrów za mną przyspieszyłam kroku i obeszłam inaczej żeby tylko nie spotkać się z nim twarzą w twarz ..w końcu z oczu popłynęły łzy .. Spływały mi po policzkach strumieniami , nasilały się jeszcze gorzej gdy za plecami słyszałam twój śmiech ze znajomymi .. Ten śmiech , który niegdyś dawał mi ogrom szczęścia , teraz sprawia łzy .. Bo wiem ,że to nie wróci.. Boli. Nawet zakupy nie sprawiały mi już przyjemności bo w głowie cały czas miałam klasę i Jego .. W domu posżłam od razu do pokju zamknęłam się i płakałam .. Całe południe przepłakane .. Pierwszy dzień , a już coś takiego. Mam nadzieję ,że w ciągu roku szkolnego codziennie tak nie będzie. Bo jeśli tak to nie dam rady ../cz.2 lokoko
|
|
 |
Nie myślałam ,że te spotkanie w klasie aż tak zaboli.. Naprawdę.. Jeszcze nie wiem jakiś cholerny zbieg okoliczności, że usiadł tylko 2 ławki za mną. Wszedł jak zwykle cwaniak , pewny siebie.. Cały on takiego go właśnie pamiętam i taki mi się podoba ..Nie mogłam nawet spojrzeć na niego. to było coś okropnego tak cholernie wszystko mnie bolało jeszcze bardziej dotkliwie ..Każde wypowiedziane przez niego słowa powodowały przyspieszenie bicia serca..Jego śmiech powodował, że miałam dreszcze na plecach.. Nie mogłam tam wytrzymać , czułam się okropnie tam , chciałam jak najszybciej wyjść . Na twarzy nie gościł już uśmiech jak 10 minut wcześniej stojąc przed klasą. On mnie przytłaczał, czułam cholerny ból . Jak tylko usłyszałam słowa Możecie już wyjść szybko wstałam wzięłam torbę i wyszłam nie odkręcając się .. /cz.1 lokoko
|
|
 |
Razem tak wiele, choć obiektywnie prawie wcale, ale piękna była każda chwila spędzona razem..
|
|
 |
A przecież nie chcę źle, przecież już wiem jak to boli, mimo tego i tak zawsze, muszę coś spierdolić.
|
|
 |
Następne 3 lata codziennie widzieć go , przez cały dzień... Nie tego za dużo .. Nie staczy mi chyba sił na to .. Nie po tym wszystkim. Mam myśli, których nie mogę zrozumieć w ogóle Dlaczego ? Dlaczego wybrał mi taką drogę w dalszej szkole ? dlaczego razem z Nim w klasie ? co to ma znaczyć? Przecież ja nie wiem czy dam sobie radę widzieć codziennie Jego uśmiech , słyszeć codziennie Jego głos, któr7y kiedyś doprowadzał mnie do szału zarówno pozytywnego jak i z nutką negatywnego... I te jego oczy .. Jego zachowanie ... Ja chyba nie dam rady .. Tym bardziej gorzej jest już to cofnąć , a jeszcze gorzej przeżyć te 3 lata.. Już od kilku dni nie mogę powstrzymać łez to okropne uczucie prześladuje mnie ja i on w jednej klasie .. A poza tym ja nie wiem czy poradzę sobie z nauką. Czy muszę przez to wszystko przechodzić panie Boże ?/lokoko
|
|
 |
Jestem załamana ... Nie utworzyła mi się moja klasa .. I idę do klasy z byłym ... Nie chcę tam nie chcę .../lokoko
|
|
 |
ciąg dalszy ...
W końcu się spotkali , powspominali , On pojechał do domu , Ona zaszlochana w to same miejsce pobiec musiała.
Nie wiem co im jest , przecież kochają się nawzajem , tak mówią przynajmniej .
Nie mogą być razem ? Czy to los ? Czy też honor nie pozwala ? Takie życie , jedna jest miłośc a później zostaje na sercu tylko rana.
|
|
 |
Jak się poznali ? Odpowiem Ci dziś . Tak , to było spotkanie na naszej klasie , niesamowite ? Odpowiec bracie . Dobrze wiem co myślisz na ten temat , ale taka schiza , ogarnij ten temat .
Lubili się najpierw potem uwielbiali , aż wkońcu się w sobie zakochali .
To okno , ten Jego cień , podchody , głupie filmy i chwilami bywali też na plaży .
Jak się nie zakochać jak można nauczyć się mówić STOP?!
Miłość to była niesamowita , ale widzieli , że ta droga się nie rozwidla.
Ona musiała wyjechać , przyszłość planować , aby w dalszym życiu nic już im nie przeszkadzało .
Jednak odległośc ..Ten drań jebany i jej łzy , też dośc często tak bywało.
Rozstanie ? Przyszło na to czas , stwierdziła to ona , choć to jeszcze gorzej , bo wciąż było jej go brak.
Kochała Go cały czas , bywało różnie , ale w sercu miała tylko Jego .
On ? O niego nie pytajcie , nikt nie wie co mu jest , ale wciąż powtarza " jest okej " .
ciąg dalszy ....
|
|
 |
Poddałam się już , nie walczę i już nigdy nie zawalczę , tak musi być wiem to już dziś . Patrzę na Ciebie dziś, już pożegam się ostatni raz mówię " kocham " po czym odchodzę teraz już wiem , wiem , że to koniec pomimo tego , że Cię kocham odchodzę.
|
|
 |
Przepraszam , po czym odchodzę , teraz już wiem co to miłośc wiem , to wszystko dzięki Tobie. Zapominam z kążdą sekundą już Cię nie widać .. Usuwam wszystko choć w koszu widnieje wciąż wyraz " wróć to " , co robię ? Robię " delete " Ciebie już jednak nie ma.
|
|
|
|