 |
"Ile żyć przeżyliśmy? Ile razy umarliśmy? Podobno w chwili śmierci tracimy 21 gramów naszej wagi. Każdy. Co zmieści się w 21 gramach? Co tracimy? A kiedy tracimy 21 gramów? Co tracimy razem z nimi? Co zyskujemy? 21 gramów. Tyle waży garść dwugroszówek, tyle waży koliber. Cukierek. Więc ile waży 21 gramów?"
|
|
 |
"Pogódź się z tym że Bóg Cię nie lubi, nigdy Cię nie chciał, i prawdopodobnie Cię nienawidzi..."
|
|
 |
"- Adam? - Jestem. - Adam? - Obecny - Adam? - Jest! - Adam? - Tak? - Adam? -.... - Nie ma Adama?!" ;D
|
|
 |
Nigdy, przenigdy nie dowiesz się tego co czuję i co jest złe.
|
|
 |
|
Dziwne uczucie, gdy siedząc w domu, przy pięknej pogodzie za oknem przeglądam swoją listę kontaktów w komórce i dochodzę do wniosku, że nie ma osoby z którą chciałabym w tej chwili spędzić czas. Kiedyś były takie osoby. Odeszły. W środku mam pustkę. Nawet nie robi mi się smutno, że kolejny raz będę musiała być sama. To już codzienność.
|
|
 |
|
ale ja jestem wredna, i egoistyczna,i arogancka. i jestem trudnym człowiekiem. i bardzo uparta. i często się kłócę, bo mi coś nie pasuje. i śpię do południa. i latem lubię tylko wieczory. i mam alergię. i uzależnienie mam. i mam zniszczone włosy od prostowania. i często mi coś nie pasuje. i marudzę. i chodzę spać nad ranem. i nie lubię oliwek. i jestem uzależniona od muzyki. i będziesz się przy mnie strasznie denerwował. i na fejsie zamiast 'w związku' ustaw sobie 'to skomplikowane' - tak będzie prościej. / veriolla
|
|
 |
Słońce straciło blask. Woda płynność. Wiatr swój skład, a po ziemi ciężko chodzić. Myślenie o Tobie zawsze powoduje nagłe iluzje beznadziejnych uczuć./incalculable/
|
|
 |
'Dlaczego tu jestem?' - to jedyne pytanie jakie zaprzątało mi głowę, gdy weszłam do klasy. Weszłam w pół lekcji' - No brawo, trafiłaś bez GPS'u!'. Mruknęłam coś pod nosem i usiadłam na swoim stałym miejscu w kącie przy oknie. Ogarnęłam kto jest i zobaczyłam jego. Kurwa. Miało go nie być. Zezłoszczona podgłosiłam muzykę, do tego stopnia, że aż raniła basem uszy. Ignorowałam go do tego stopnia, że nawet się tym zainteresował spoglądając na mnie przez dłuższą chwilę. Zgromiłam go morderczym wzrokiem. 'To nie ma sensu', zaraz po wuefie, który był jedyną lekcją bez chłopaków zmyłam się do domu. Żałowałam, że w ogóle wstałam z łóżka. Wróciłam, cała. Tak myślę. Ale chwila?. Jednak nie. Gdzie się podziało serce...? A, faktycznie, zostawiłam je u Ciebie./incalculable/
|
|
|
|