 |
Pierwszy raz podniósł na mnie rękę po miesiącu bycia razem, wydawało mi się, że to przez przypadek, że nie chciał, zresztą zaręczał mi,
że żałuje, że mnie kocha i nie chce mnie stracić, uwierzyłam mu, każda zakochana dziewczyna by uwierzyła swojej wielkiej miłości, jednak
nastąpił drugi raz, który również mu wybaczyłam, za trzecim już nie dałam rady. - Nie chcę cię znać ! - wykrzyczałam mu prosto w twarz.
- hahahah, szmato przyznaj się, że sobie kogoś znalazłaś, lepszy jest ode mnie w te gierki ? - wyśmiał mnie, w jego oczach nie było miłości,
lecz była czysta nienawiść. - Wyjdź ! - powiedziałam tylko, posłuchał mnie. - Zdążysz jeszcze pożałować, suko. - rzucił tylko i wyszedł. Zostałam
sama w wielkim pomieszczeniu, upadłam w kąt pokoju i zalałam się łzami.
|
|
 |
On był zawsze przy mnie, nie zważając na wszystko, zawsze mogłam się mu zwierzyć, poradzić w każdej sprawie, to zawsze z nim spotykałam
się po lekcjach, to właśnie moja mama mówiła, że zachowujemy się jak stare małżeństwo, bo przecież ciągle przesiadywaliśmy u mnie albo
u niego, niektórzy gdy na nas popatrzyli sądzili, że jesteśmy parą, ale tak nie było, byliśmy tylko dobrymi przyjaciółmi, jednak on zbłądził,
zmienił towarzystwo i odszedł ode mnie, zostawiając mnie samą, bez żadnego wyjaśnienia. teraz gdy przechodzimy obok siebie zostają
nam tylko zwyczajne, puste spojrzenia i nic nie znaczące cześć.
|
|
 |
Wczoraj przez przypadek spotkałam się ze swoją starą przyjaciółką, której nie widziałam dwa lata bo odeszła do innego towarzystwa, za którą strasznie mocno i cholernie
tęskniłam, bo to przecież ona była tą najprawdziwszą przyjaciółką, której nie da się wyrzucić z pamięci. Podeszła do mnie jak zawsze
z uśmiechem na twarzy i skromnie przywitała się rzucając zwykłe cześć, nie patrząc mi w oczy, odpowiedziałam jej tym samym. Przeszłyśmy
się razem przez park i długo rozmawiałyśmy, na samym początku było to zwykłe rozmowy o niczym, dopiero później zeszłyśmy na temat
naszej przyjaźni. - Brakowało mi ciebie przez te dwa lata - powiedziała do mnie łamiącym się głosem, jakby zaraz miała się rozpłakać, wyczułam
jej strach i mocno ją objęłam, przecież jej mogę wybaczyć wszystko, nawet największą zdradę.
|
|
 |
Zniknij z mojego życia nim zdążę wysuszyć włosy , rozplątać słuchawki i posłodzić kawę czterema łyżeczkami cukru.Zniknij nim wsadzę wszystkie naczynia do zmywarki i oddam ulubiony płaszcz do pralni. Odejdź gdy tylko zamkną się za mną drzwi od sypialni , tak po prostu wyjdź , niepostrzeżenie , nie oglądając się za siebie , tylko nie wracaj i nic mi nie mów , nie ostrzegaj mnie wcześniej bo jeszcze głupia będę próbowała Cię zatrzymać / nacpanaaa
|
|
 |
Ona nigdy nie będzie mną to przecież logiczne. Co z tego że ma taki sam kolor włosów i podobną posturę ? Skoro nie ma tych brązowych oczu które zawsze wpatrzone były w Ciebie z bezgraniczną miłością , zaufaniem i często ze strachem gdy jak zwykle pakowałeś się w kłopoty. Przecież nie ma tego uśmiechu który zbyt sarkastyczny zawsze doprowadzał Cię do wściekłości. Ona nigdy nie wydrze się na Ciebie gdy znowu zaćpiesz czy najebiesz się do nieprzytomności , nigdy Cię nie uderzy , nie wjedzie Ci na psychikę bo będzie się bała , bo jest zbyt słaba. To przecież zwykła lalka która nie będzie potrafiła zamienić choćby słowa z twoimi znajomymi do tego ma fatalne wyczucie stylu . Jestem pewna że w łóżku jest o stokroć gorsza ode mnie i notorycznie przesładza Ci kawę. Zobaczysz już niedługo każdą jej czynność będziesz porównywał ze mną a przecież ja robiłam to wszystko znacznie lepiej , jeszcze trochę , jeszcze chwilę i się o tym przekonasz , jestem tego pewna / nacpanaaa
|
|
 |
Znowu wszystko jest takie jak kiedyś, znowu straciłam przyjaciółkę przez swoją własną głupotę, znowu chłopak, który mi się spodobał i o którego
walczyłam, odszedł równie szybko z mojego życia tak jak przyszedł, znowu rodzice mają do mnie pretensje o każdą drobnostkę, znowu płaczę
codziennie bo już nie daję rady z tym wszystkim, znowu nie mam na kogo liczyć, znowu niepowodzi mi się w szkole, znowu dostaję jedynkę za
jedynką, znowu przychodzą grube melanże, na których zawsze muszę być, znowu palę jednego szluga, za drugą, znowu wszystko się nie układa,
no ale standard.
|
|
 |
To tylko kilka krótkich dni , kilka wspólnych nocy , kilka pocałunków , kilka spojrzeń w oczy. To tylko parę wyznań miłości , kilka uniesień w rozkoszy , kilka szeptów w rozczochrane włosy. Tylko tyle , prawie nic bo przecież powinnam zapomnieć , bo przecież nic się nie stało . / nacpanaaa
|
|
 |
może mówić czułe słówka, ale pamiętaj, że to palant.
|
|
|
|