 |
To się dzieje, czy tego chcę czy nie, nie mam na to wpływu. Nachalne wspomnienia pchają się do mojej głowy i za każdym razem powodują ogromne zamieszanie. Wspomnienia chwil z Tobą są jak balsam dla mojego serca, napełniają je i powodują, że bije coraz szybciej a moje ciało opływa fala gorąca, po chwili jednak czar pryska, dociera do mnie fakt, że to przeszłość, że tego nie ma i już nigdy nie poczuję się tak wyjątkowo jak przy Tobie. Wtedy czuję się tak, jakby coś ściskało moja klatkę piersiową, że aż brakuje mi tchu. Automatycznie robi mi się niedobrze i cały entuzjazm jaki udało mi się zgromadzić w sobie, w jednej chwili się ulatnia i pozostaje pustka, cholerna pustka, której nic nie jest w stanie wypełnić i to uczucie bezradności, nic już nie mogę zrobić.
|
|
 |
powiedział jej, że to koniec. tym samym zabrał jej powietrze, sens życia, oraz zatrzymał pracę jej serca. uruchomił kanaliki łzowe, które już nigdy nie zatrzymały tych przeszklonych do granic możliwości łez.
|
|
 |
tak długo zastanawiasz się nad sensem jego słów. nad sensem pochwał, komplementów płynących w twoja stronę... aż w końcu coś się zmienia. i ty. dziewczyna, która nigdy nie wierzyła żadnemu chłopakowi... łamiesz się pod jego wpływem. zaczynasz mu wierzyć, a co najgorsze kochać go...
|
|
 |
I pewnego dnia zobaczymy się ostatni raz, nawet nie będziesz tego wiedział. Potraktujesz to spotkanie tak jak wszystkie inne nasze spotkania. Następnego dnia, gdy napiszesz już Ci nie odpisze, bo będzie na to za późno.. Zostawię Ci tylko wiadomość na gadu, że bardzo Cię kocham, że będę za Tobą tęsknić i że tamto spotkanie było naszym ostatnim.. Wtedy już będzie za późno by powiedzieć 'Kocham Cię'... Chciałabym tylko wiedzieć przed odejściem, że byłam dla Ciebie kimś ważnym, kimś kogo kochałeś i kochać zawsze będziesz...
|
|
 |
postaram się zapomnieć. nie będę brała żadnych tabletek na utratę pamięci. żadnych magicznych napoi, na utratę świadomości, żadnych badziewnych gumek do wymazania przeszłości. bez tego też zapomnę, tylko jeszcze nie teraz.
|
|
 |
Zakładając szlafrok wyszła na zaśnieżony balkon swojego jedenastopiętrowego bloku, nerwowo zapalając papierosa zanosiła się łzami, a w dłoni trzymała telefon. Na jej twarz zaczęły spadać płatki białego puchu, drżąc z zimna upadła na płytki balkonowej podłogi, spoglądając na telefon kolejny raz zaczęła krzyczeć nerwowym, drżącym głosem `pierdolić miłość`, a echo rozchodzące się po osiedlu wbijało jej nóż prosto w serce. / lovexlovex
|
|
 |
To jest naprawdę straszne. Każdej nocy kilka godzin gapię się w sufit. odbywam pielgrzymki do kuchni i z powrotem. wypijam litry melisy, wymyślam miliardy róznych bzdur, myślę o nim. A chciałabym usnąć tak przed północą, żeby się wyspać i na drugi dzień móc wstać wcześniej, a nie gdzieś dopiero koło 4 nad ranem i cały następny dzień czuć się psychicznie i fizycznie wykończona.
|
|
 |
gdybyś wiedział co robi ze mną tęsknota, i do jakiego obłędu doprowadza mnie miłość, nigdy więcej nie nazwałbyś mnie `szczęśliwą dziewczyną`.
|
|
 |
Bywało tak, że po prostu przestawałeś się odzywać. Nie pojawiałeś się, wyłączałeś telefon. Pamiętam, napisałam Ci: ''Nie rozumiem o co chodzi. Kocham Cię, chcę być z Tobą! Chcesz to wszystko zniszczyć?'' Na odpowiedź czekałam ponad sześć godzin. W dłoniach kurczowo ściskałam telefon z nadzieją, że może przeoczyłam Twoją wiadomość. W końcu odpisałeś: ''Szczerze? Jest mi wszystko jedno.'' I w tym momencie zawalił się mój cały świat...
|
|
 |
Pijąc kolejną zieloną herbatę, mam nadzieję, że oczyści ona mój organizm z toksyn, zwanych miłoscią .
|
|
 |
rozumiem, że wszystko spieprzyłam -co było między nami. chcę , abyś pamiętał , że byłeś dla mnie wszystkim i dalej zajmujesz wielki kawałek mojego serca . bo nic nie jest w stanie zmienić tego , co do Ciebie czułam . kochałam cię i nadal kocham. tamte dni spędzone razem nie były mi obojętne, nie miałam ich gdzieś. wtedy myślałam, że cały świat mi sprzyja, ale wszystko się tak nagle spierdoliło. jak zawsze zresztą. ale jakie to ma teraz znaczenie? żadne. przecież nie wrócimy do tego co było.
|
|
 |
dziwnie się czułam gdy mama zapytała o ciebie, a ja z bólem w sercu powiedziałam, że ciebie już nie ma.
|
|
|
|