 |
siedząc przed oknem i patrząc na pogodę w mojej głowie tylko jedna myśl , Ile tak może bez przerwy napierdalać deszcz ; x
|
|
 |
. Przyszedł do niej do domu . Zapukał po cichu , bo było już za późno . Ona z niechceniem zwlokła się z łóżka i otworzyła drzwi . Gdy go zobaczyła omal nie zemdlała . Stała jak posąg . Nagle on zaczął rozmowę : - cześć . - powiedział z tym swoim słodkim uśmiechem. - cześć . - uśmiechnęła się . - chciałem pogadać... - o czym ? - możemy usiąść ? - zapytał , cały czas patrząc na nią . - em .. To chodź tam na ławkę . - powiedziała i poszła szybko na ławkę . Usiadł koło niej . Nastała cisza ... Ona gapiła się w ziemię a on co chwile na nią zerkal .. - to o czym chciałeś pogadac ? - zaczęła , lekko podenerwowania , - o nas . - powiedział , kładąc delikatnie swoją dłoń na jej dłoni . - ale nas nie ma . - powiedziała spuszczając głowę w dół . - ale ja cię kocham .. - powiedział , podnosząc jej głowę i patrząc głęboko w oczy . - to szkoda , że mnie nie kochałeś , kiedy ja cię kochałam . - wypowiedziała ze łzami w oczach .
|
|
 |
. Przyszedł do niej do domu . Zapukał po cichu , bo było już za późno . Ona z niechceniem zwlokła się z łóżka i otworzyła drzwi . Gdy go zobaczyła omal nie zemdlała . Stała jak posąg . Nagle on zaczął rozmowę : - cześć . - powiedział z tym swoim słodkim uśmiechem. - cześć . - uśmiechnęła się . - chciałem pogadać... - o czym ? - możemy usiąść ? - zapytał , cały czas patrząc na nią . - em .. To chodź tam na ławkę . - powiedziała i poszła szybko na ławkę . Usiadł koło niej . Nastała cisza ... Ona gapiła się w ziemię a on co chwile na nią zerkal .. - to o czym chciałeś pogadac ? - zaczęła , lekko podenerwowania , - o nas . - powiedział , kładąc delikatnie swoją dłoń na jej dłoni . - ale nas nie ma . - powiedziała spuszczając głowę w dół . - ale ja cię kocham .. - powiedział , podnosząc jej głowę i patrząc głęboko w oczy . - to szkoda , że mnie nie kochałeś , kiedy ja cię kochałam . - wypowiedziała ze łzami w oczach .
|
|
 |
Każda moja wylana łza nie jest Ciebie warta... -cały czas sobie to powtarzam i próbuję to zmienić,jednak nie potrafię Cię ot tak wyrzucić z pamięci..za dużo było tego wszystkiego.
|
|
 |
; x pytacie mnie dlaczego mam takie dobre kontakty z Facetami . wiecie od zawsze lubiły mnie dzieci
|
|
 |
nie ogarnę tego za cholere .
|
|
 |
nie ogarnę tego za cholere .
|
|
 |
ciągle stoje tam, gdzie mnie zostawiłeś
|
|
 |
pocałunek jest tym momentem, kiedy zawsze mimowolnie opuszczasz powieki ku dołowi delektując się smakiem, zapachem, bliskością. jest jedną z tych chwil, których nie ogląda się z otwartymi oczami. to ten moment, kiedy patrzymy sercem. tylko sercem. / definicjamiloscii
|
|
 |
obudziłam się pełna energii, poranne słońce aż zapraszało na spacer. zwlekłam się z łóżka, jednocześnie wiążąc włosy i ubierając kapcie. przeglądnęłam się w łazienkowym lustrze, ubrałam spodenki i ziewając zeszłam na dół. wpadłam wprost na mamę. - Wszystkiego najlepszego, Kochanie ! - powiedziała i mnie uścisnęła. nie kapowałam o co chodzi. a, tak, faktycznie... przecież dziś moje urodziny. chyba jeszcze się dobrze nie obudziłam. - Dziękuję. - odpowiedziałam całując ją w policzek. - Ktoś coś dla Ciebie zostawił. W kuchni. - dodała po czym wyszła do ogrodu tylnymi drzwiami. weszłam do kuchni, rozglądając się. na stole stał wielki flakon, a w nim bukiet róż. czerwonych, ogromnych róż. pachniały zniewalająco. było ich na pewno ponad dwadzieścia. odnalazłam liścik. " Sto lat i spełnienia marzeń, Skarbie. będę po Ciebie o dwudziestej, odświętujemy. Kocham Cię." zrobiła mi się ciepło w sercu. i jak tu Go nie kochać ?
|
|
 |
pamiętam ten wieczór..usiadłeś obokna ławce. patrzyłeś w ziemię.ściągnąłeś ostatniego bucha papierosa i rzucając go na ziemię,zagasiłeś nogą. nadal patrząc w ziemię spytałeś : ' ufamy sobie nadal ?' nie usłyszałeś odpowiedzi. nawet przez chwilę nie spoglądając na mnie wstałeś, kopnąłeś puszkę pełnego do połowy piwa i ze słowami :' zajebiście kurwa', odszedłeś, a ja stałam dalej w tym samym miejscu i patrząc na Ciebie jak odchodzisz, pod nosem wyszeptałam : ' nie, przykro mi'.
|
|
 |
To był dzień moich imienin , na pożegnanie przytulił mnie do siebie z taką czułością jak żaden chłopak .
w jego oddechu było czuć niepewność , łagodność , i Satysfakcję . Jego dłonie trzymające mnie w objęciach z takim trudem mnie puszczały . Gdy wtuliłam się w niego Czułam napływające mnie wspomnienia tamtych dni , chwil , uczuć , wspomnień , Czułości . Które ni z owak ni znikąd Rozpłynęły się... niecały tydzień po tym zdarzeniu nic nie wiedząc , nic nie przypuszczając , Gdy szliśmy tyłem za naszymi przyjaciółmi. Złapał mnie za rękę przyciągnął do siebie w czułe objęcia .
trzymając mnie za rękę przybliżył się do moich ust i Szepną :
- " Spróbujemy jeszcze raz ? "
Zaniemówiłam ...Popatrzałam mu w te Ślicznie niebieskie oczka , wzięłam głęboki wdech i...
Odpowiedziałam z pewnością :
- " Taaaak , Oczywiście że Taaaaaak "
On patrząc na mnie zaniemówił , spodziewał się innej odpowiedzi ...
" Spojrzał mi głęboko w oczy i pocałował mnie mówiąc że mnie kocha "
|
|
|
|