głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika piona_ziomek_

rozważając kolejne 'za' i 'przeciw'  naszego rozstania  stwierdzam  że ewidentnie w ogólne nigdy nie powinniśmy ze sobą być. oczywiście  stwierdzam to  z logicznego i rozsądnego punktu widzenia. a tak ogólnie  draniu  wróć do mnie.

definicjamiloscii dodano: 7 listopada 2010

rozważając kolejne 'za' i 'przeciw', naszego rozstania, stwierdzam, że ewidentnie w ogólne nigdy nie powinniśmy ze sobą być. oczywiście, stwierdzam to, z logicznego i rozsądnego punktu widzenia. a tak ogólnie, draniu, wróć do mnie.

nie chcę drogich naszyjników  sukni wieczorowych. nie musisz nosić garnituru. jak dla mnie  nawet na Naszym ślubie możesz wystąpić w dresie. podczas upojnych nocy u mnie  nie włączę jakieś romantycznej piosenki. będziemy słuchać piha. rano nie oczekuję śniadania do łóżka  ciepłych bułeczek z domowym masełkiem. razem usmażymy naleśniki  i zjemy je w łóżku  brudząc całą pościel dżemem. nie będę dzielić mojego życia  z jakimś beznadziejnym romantykiem. chcę dzielić je z Tobą  z pieprzonym dupkiem  śmiać się  i być najzwyczajniej w świecie cholernie szczęśliwą.

definicjamiloscii dodano: 7 listopada 2010

nie chcę drogich naszyjników, sukni wieczorowych. nie musisz nosić garnituru. jak dla mnie, nawet na Naszym ślubie możesz wystąpić w dresie. podczas upojnych nocy u mnie, nie włączę jakieś romantycznej piosenki. będziemy słuchać piha. rano nie oczekuję śniadania do łóżka, ciepłych bułeczek z domowym masełkiem. razem usmażymy naleśniki, i zjemy je w łóżku, brudząc całą pościel dżemem. nie będę dzielić mojego życia, z jakimś beznadziejnym romantykiem. chcę dzielić je z Tobą, z pieprzonym dupkiem, śmiać się, i być najzwyczajniej w świecie cholernie szczęśliwą.

kolejny monotonny dzień. budzę się po kilkugodzinnym śnie. szykuję się. zjadam pół miski płatków. idę do szkoły. siedzę na lekcji  wyczekując dzwonka. i kolejnego  i następnego. wracam do domu  totalnie wykończona. odrabiam pracę domową  jak jakiś robot. w między czasie schodzę na obiad. rodzice pytają co u mnie. uruchamiam uśmiech. ahh  jest świetnie  kochani rodzice! potem oglądam jakiś serial  już jakiś czas temu przestałam nadążać za fabułą. biorę prysznic. kładę się spać. zimno mi w stopy  zimno mi w serce.. nie ogarniam normalnego funkcjonowania  bez Ciebie!

definicjamiloscii dodano: 7 listopada 2010

kolejny monotonny dzień. budzę się po kilkugodzinnym śnie. szykuję się. zjadam pół miski płatków. idę do szkoły. siedzę na lekcji, wyczekując dzwonka. i kolejnego, i następnego. wracam do domu, totalnie wykończona. odrabiam pracę domową, jak jakiś robot. w między czasie schodzę na obiad. rodzice pytają co u mnie. uruchamiam uśmiech. ahh, jest świetnie, kochani rodzice! potem oglądam jakiś serial, już jakiś czas temu przestałam nadążać za fabułą. biorę prysznic. kładę się spać. zimno mi w stopy, zimno mi w serce.. nie ogarniam normalnego funkcjonowania, bez Ciebie!

zaciągając się dymem nikotynowym papierosa kumpla  uświadomiłam sobie  że za Tobą tęsknię. bo to zawsze przy Twoim paleniu  zaciągałam się zapachem  w ten idiotyczny sposób. Ty na mnie krzyczałeś  mówiąc  że to niepoprawne. tak słodko marszczyłeś przy tym nos.

definicjamiloscii dodano: 7 listopada 2010

zaciągając się dymem nikotynowym papierosa kumpla, uświadomiłam sobie, że za Tobą tęsknię. bo to zawsze przy Twoim paleniu, zaciągałam się zapachem, w ten idiotyczny sposób. Ty na mnie krzyczałeś, mówiąc, że to niepoprawne. tak słodko marszczyłeś przy tym nos.

Ostatnio wiele osób wytyka mi moją obojętność.    Nie potrafię często docenić  mówić o uczuciach.    Nie potrafię pisać  że za Tobą tęsknię. Nie potrafię tego mówić.    Tęsknię  tak bardzo  że przeszywa mnie złość i nadal mam TO głupie uczucie.    Nie potrafię tutaj o tym nie myśleć i funkcjonować całkiem normalnie.    Czasami chciałabym czuć tak  jak ty czujesz.    Chciałabym to zrozumieć  tak... jak rozumiesz TO Ty.

japasynu dodano: 7 listopada 2010

Ostatnio wiele osób wytyka mi moją obojętność. Nie potrafię często docenić, mówić o uczuciach. Nie potrafię pisać, że za Tobą tęsknię. Nie potrafię tego mówić. Tęsknię, tak bardzo, że przeszywa mnie złość i nadal mam TO głupie uczucie. Nie potrafię tutaj o tym nie myśleć i funkcjonować całkiem normalnie. Czasami chciałabym czuć tak, jak ty czujesz. Chciałabym to zrozumieć, tak... jak rozumiesz TO Ty.

Ona też bawi się Twoim lewym uchem podczas pocałunku? pamiętam  kochałeś to.

definicjamiloscii dodano: 6 listopada 2010

Ona też bawi się Twoim lewym uchem podczas pocałunku? pamiętam, kochałeś to.

to nieodparte  chore wrażenie  że mnie kochasz. że jednak coś dla Ciebie znaczę. realna świadomość  że podstępnie żywisz mnie nadzieją. walka między sercem  a rozumem.

definicjamiloscii dodano: 6 listopada 2010

to nieodparte, chore wrażenie, że mnie kochasz. że jednak coś dla Ciebie znaczę. realna świadomość, że podstępnie żywisz mnie nadzieją. walka między sercem, a rozumem.

szłam do domu  totalnie niedostępna. usiadłam na jednej z ławek w parku. po policzku spłynęły pierwsze łzy. nie wierzyłam  że to zrobił. pojedyncze łzy  przerodziły się w histeryczny płacz. napisał. 'więc  pijemy za to co spieprzyłem?'. po mniej więcej godzinie mieliśmy już za sobą trzy butelki  po tanim winie.   nienawidzę Cię.   szepnęłam  próbując ogarnąć rozmazujący się obraz.   też Cię nienawidzę.   odparł  i mnie pocałował.

definicjamiloscii dodano: 6 listopada 2010

szłam do domu, totalnie niedostępna. usiadłam na jednej z ławek w parku. po policzku spłynęły pierwsze łzy. nie wierzyłam, że to zrobił. pojedyncze łzy, przerodziły się w histeryczny płacz. napisał. 'więc, pijemy za to co spieprzyłem?'. po mniej więcej godzinie mieliśmy już za sobą trzy butelki, po tanim winie. - nienawidzę Cię. - szepnęłam, próbując ogarnąć rozmazujący się obraz. - też Cię nienawidzę. - odparł, i mnie pocałował.

byliśmy wycieczką na Warszawskich Powązkach. dobra  nazywają się Powązkami  ale to wciąż jest cmentarz  nie? słuchaliśmy wytrwale pani przewodnik  trzęsąc się z zimna.   boziuu!   pisnęła mi na ucho kumpela. spojrzałam na Nią  unosząc jedną brew. skinęła głową  pokazując mi gdzie mam spojrzeć. jedną z alej szło tworzywo sztuczne. tona tapety  miniówka  kozaczki  futerko. plastik 100 .   o kur.. cze.   powiedziałam  dość głośno. pani przewodnik spojrzała na mnie srogim spojrzeniem.   masz coś do dodania?   zapytała.   tylko tyle  że tamta pani.   zaczęłam pokazując na tamto COŚ.   pomyliła cmentarz  z burdelem.

definicjamiloscii dodano: 6 listopada 2010

byliśmy wycieczką na Warszawskich Powązkach. dobra, nazywają się Powązkami, ale to wciąż jest cmentarz, nie? słuchaliśmy wytrwale pani przewodnik, trzęsąc się z zimna. - boziuu! - pisnęła mi na ucho kumpela. spojrzałam na Nią, unosząc jedną brew. skinęła głową, pokazując mi gdzie mam spojrzeć. jedną z alej szło tworzywo sztuczne. tona tapety, miniówka, kozaczki, futerko. plastik 100%. - o kur.. cze. - powiedziałam, dość głośno. pani przewodnik spojrzała na mnie srogim spojrzeniem. - masz coś do dodania? - zapytała. - tylko tyle, że tamta pani. - zaczęłam pokazując na tamto COŚ. - pomyliła cmentarz, z burdelem.

popijając gorącą kawę  przy kawałku Piha 'Nigdy już nie wróci'  czytam Twój opis 'forever together  maleńka!   '. nawet nie wiesz ile bym dała  żeby cofnąć czas. żeby ten opis był równoznaczny z tym  że mój kumpel jest szczęśliwy  a nie z traceniem sensu wszystkiego. nienawidzę Cię za to  że pozwoliłeś zniszczyć Naszą przyjaźń dla miłości.

definicjamiloscii dodano: 6 listopada 2010

popijając gorącą kawę, przy kawałku Piha 'Nigdy już nie wróci', czytam Twój opis 'forever&together, maleńka! ;*'. nawet nie wiesz ile bym dała, żeby cofnąć czas. żeby ten opis był równoznaczny z tym, że mój kumpel jest szczęśliwy, a nie z traceniem sensu wszystkiego. nienawidzę Cię za to, że pozwoliłeś zniszczyć Naszą przyjaźń dla miłości.

 nie za coś  lecz mimo wszytko!

przybij.pione.1 dodano: 6 listopada 2010

`nie za coś, lecz mimo wszytko!

najbardziej uwielbiam patrzeć Ci w oczy i uśmiechać się do Ciebie   wtedy kiedy Ty uśmiechasz się do mnie i Twoje oczy wpatrują się w moje. ♥

myyska dodano: 6 listopada 2010

najbardziej uwielbiam patrzeć Ci w oczy i uśmiechać się do Ciebie , wtedy kiedy Ty uśmiechasz się do mnie i Twoje oczy wpatrują się w moje. ♥

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć