 |
|
pieprzenie totalnych głupot. biała koszulka wyglądająca tak genialnie przy ciemnej karnacji. bluza, jeansy, conversy. kruczo czarne włosy postawione na żel. kolczyk w brwi. głębokie, pociągające spojrzenie. zimne dłonie. gruby głos. totalne wyjebanie na wszystko. pewność siebie. 'kocham', takie inne, od dotychczas usłyszanych. sposób, w jaki przytulał. i ten oddech. taki gorący, taki idealny i niezapomniany. ogromna jedynka na kartkówkach z dopiskiem 'popraw się, chłopaku!'. bezczelność. podłość. szpanerstwo. nieodpisywanie na sms'y, zamartwianie się godzinami czy przypadkiem nie przećpałeś. olewanie się. kłótnie. inny sposób patrzenia na świat. krzyk. łzy. kotek, i tak tęsknię.
|
|
 |
|
teraz tylko głupi wierzy w prawdziwą miłość. Y
|
|
 |
|
- o boże.. - jęknęłam cicho, w środku lekcji chemii. - co jest? - zapytałeś, odrywając się od zadania. - no co? no nic! kocham Cię. - odparłam. westchnęłam ciężko, zanurzając się w kolejnym poleceniu.
|
|
 |
|
"w palcach wyobrazni trzymam niedopalek marzen"
|
|
 |
|
bez zakochań, zauroczeń i tym podobnym, proszę.
|
|
 |
|
Meżczyzna nigdy nie może zmieniać zdania nawet pod wpływem okoliczności bez wyraźnego pisemnego pozwolenia kobiety, ktore jest wydawane tylko w przypadku gdy kobieta chce, aby mężczyzna zmienił zdanie, ale nie daje żadnych oznak takiego życzenia.
|
|
 |
|
i nie pieprzcie mi tu, że przyjaźń między chłopakiem a dziewczyną nie istnieje, bo istnieje. doskonale się rozumiemy i kochamy się jak rodzeństwo. ja skoczyłabym w ogień za nim, a on za mną. i naprawdę cieszę się, że za przyjaciela mam chłopaka, a nie dziewczynę. on nie wygada żadnych moich tajemnic, bo faceci nie plotkują. on nie zabierze mi chłopaka, bo woli dziewczyny. on nie będzie się śmiał z moich porażek. on mnie pocieszy.pieprzecie
|
|
 |
|
i nie każdy ziom w życiu wart był mojej uwagi, tak jak jeden kieliszek nie zbuduje przyjaźni.iczujeszto
|
|
 |
|
choć mam dość, wejdę z wami w to piekło .
|
|
 |
|
nie masz najmniejszego pojęcia, co może przynieść Ci jutro. żyjesz w chorej niepewności. możesz spodziewać się wszystkiego. w jednej chwili Twoje życie może rozsypać się na milion kawałków. zniszczyć się do stanu, w którym nie będzie dało się już go naprawić. tak mniej więcej wygląda bycie z Nim. nic na pewno. wszystko pod ogromnym znakiem zapytania.
|
|
 |
|
mocno zacisnęłam dłonie w pięści, aby powstrzymać łzy napływające do oczu. zagryzając wargę do krwi, zdałam sobie sprawę, że Nasz związek był tylko czystą grą.
|
|
 |
|
stojąc przed Nim, intensywnie wpatrywałam się w Jego lśniące tęczówki. - a co byś zrobił... gdybym odeszła? - zapytałam Go. pocałował mnie w czoło. - nie wiem. to zbyt nierealne, żebym mógł to sobie wyobrazić. - odparł, z uśmiechem. wzięłam głęboki wdech. - a Ty... byłbyś w stanie odejść? - zadałam kolejne pytanie, nie do końca wiedząc, czy chcę poznać odpowiedź. Jego twarz zastygła, a oczy jakby się zatrzymały i przestały migotać. - jasne, że nie byłbym. - powiedział, przytulając mnie do siebie. i wtedy poczułam to po raz pierwszy. okłamywał mnie.
|
|
|
|