głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika piona_ziomek_

pieprzenie totalnych głupot. biała koszulka wyglądająca tak genialnie przy ciemnej karnacji. bluza  jeansy  conversy. kruczo czarne włosy postawione na żel. kolczyk w brwi. głębokie  pociągające spojrzenie. zimne dłonie. gruby głos. totalne wyjebanie na wszystko. pewność siebie. 'kocham'  takie inne  od dotychczas usłyszanych. sposób  w jaki przytulał. i ten oddech. taki gorący  taki idealny i niezapomniany. ogromna jedynka na kartkówkach z dopiskiem 'popraw się  chłopaku!'. bezczelność. podłość. szpanerstwo. nieodpisywanie na sms'y  zamartwianie się godzinami czy przypadkiem nie przećpałeś. olewanie się. kłótnie. inny sposób patrzenia na świat. krzyk. łzy. kotek  i tak tęsknię.

definicjamiloscii dodano: 8 listopada 2010

pieprzenie totalnych głupot. biała koszulka wyglądająca tak genialnie przy ciemnej karnacji. bluza, jeansy, conversy. kruczo czarne włosy postawione na żel. kolczyk w brwi. głębokie, pociągające spojrzenie. zimne dłonie. gruby głos. totalne wyjebanie na wszystko. pewność siebie. 'kocham', takie inne, od dotychczas usłyszanych. sposób, w jaki przytulał. i ten oddech. taki gorący, taki idealny i niezapomniany. ogromna jedynka na kartkówkach z dopiskiem 'popraw się, chłopaku!'. bezczelność. podłość. szpanerstwo. nieodpisywanie na sms'y, zamartwianie się godzinami czy przypadkiem nie przećpałeś. olewanie się. kłótnie. inny sposób patrzenia na świat. krzyk. łzy. kotek, i tak tęsknię.

teraz tylko głupi wierzy w prawdziwą miłość. Y

japasynu dodano: 8 listopada 2010

teraz tylko głupi wierzy w prawdziwą miłość. Y

  o boże..   jęknęłam cicho  w środku lekcji chemii.   co jest?   zapytałeś  odrywając się od zadania.   no co? no nic! kocham Cię.   odparłam. westchnęłam ciężko  zanurzając się w kolejnym poleceniu.

definicjamiloscii dodano: 7 listopada 2010

- o boże.. - jęknęłam cicho, w środku lekcji chemii. - co jest? - zapytałeś, odrywając się od zadania. - no co? no nic! kocham Cię. - odparłam. westchnęłam ciężko, zanurzając się w kolejnym poleceniu.

 w palcach wyobrazni trzymam niedopalek marzen

myyska dodano: 7 listopada 2010

"w palcach wyobrazni trzymam niedopalek marzen"

bez zakochań  zauroczeń i tym podobnym  proszę.

myyska dodano: 7 listopada 2010

bez zakochań, zauroczeń i tym podobnym, proszę.

Meżczyzna nigdy nie może zmieniać zdania nawet pod wpływem okoliczności bez wyraźnego pisemnego pozwolenia kobiety  ktore jest wydawane tylko w przypadku gdy kobieta chce  aby mężczyzna zmienił zdanie  ale nie daje żadnych oznak takiego życzenia.

myyska dodano: 7 listopada 2010

Meżczyzna nigdy nie może zmieniać zdania nawet pod wpływem okoliczności bez wyraźnego pisemnego pozwolenia kobiety, ktore jest wydawane tylko w przypadku gdy kobieta chce, aby mężczyzna zmienił zdanie, ale nie daje żadnych oznak takiego życzenia.

i nie pieprzcie mi tu  że przyjaźń między chłopakiem a dziewczyną nie istnieje  bo istnieje. doskonale się rozumiemy i kochamy się jak rodzeństwo. ja skoczyłabym w ogień za nim  a on za mną. i naprawdę cieszę się  że za przyjaciela mam chłopaka  a nie dziewczynę. on nie wygada żadnych moich tajemnic  bo faceci nie plotkują. on nie zabierze mi chłopaka  bo woli dziewczyny. on nie będzie się śmiał z moich porażek. on mnie pocieszy.pieprzecie

przybij.pione.1 dodano: 7 listopada 2010

i nie pieprzcie mi tu, że przyjaźń między chłopakiem a dziewczyną nie istnieje, bo istnieje. doskonale się rozumiemy i kochamy się jak rodzeństwo. ja skoczyłabym w ogień za nim, a on za mną. i naprawdę cieszę się, że za przyjaciela mam chłopaka, a nie dziewczynę. on nie wygada żadnych moich tajemnic, bo faceci nie plotkują. on nie zabierze mi chłopaka, bo woli dziewczyny. on nie będzie się śmiał z moich porażek. on mnie pocieszy.pieprzecie

i nie każdy ziom w życiu wart był mojej uwagi  tak jak jeden kieliszek nie zbuduje przyjaźni.iczujeszto

przybij.pione.1 dodano: 7 listopada 2010

i nie każdy ziom w życiu wart był mojej uwagi, tak jak jeden kieliszek nie zbuduje przyjaźni.iczujeszto

choć mam dość  wejdę z wami w to piekło .

przybij.pione.1 dodano: 7 listopada 2010

choć mam dość, wejdę z wami w to piekło .

nie masz najmniejszego pojęcia  co może przynieść Ci jutro. żyjesz w chorej niepewności. możesz spodziewać się wszystkiego. w jednej chwili Twoje życie może rozsypać się na milion kawałków. zniszczyć się do stanu  w którym nie będzie dało się już go naprawić. tak mniej więcej wygląda bycie z Nim. nic na pewno. wszystko pod ogromnym znakiem zapytania.

definicjamiloscii dodano: 7 listopada 2010

nie masz najmniejszego pojęcia, co może przynieść Ci jutro. żyjesz w chorej niepewności. możesz spodziewać się wszystkiego. w jednej chwili Twoje życie może rozsypać się na milion kawałków. zniszczyć się do stanu, w którym nie będzie dało się już go naprawić. tak mniej więcej wygląda bycie z Nim. nic na pewno. wszystko pod ogromnym znakiem zapytania.

mocno zacisnęłam dłonie w pięści  aby powstrzymać łzy napływające do oczu. zagryzając wargę do krwi  zdałam sobie sprawę  że Nasz związek był tylko czystą grą.

definicjamiloscii dodano: 7 listopada 2010

mocno zacisnęłam dłonie w pięści, aby powstrzymać łzy napływające do oczu. zagryzając wargę do krwi, zdałam sobie sprawę, że Nasz związek był tylko czystą grą.

stojąc przed Nim  intensywnie wpatrywałam się w Jego lśniące tęczówki.   a co byś zrobił... gdybym odeszła?   zapytałam Go. pocałował mnie w czoło.   nie wiem. to zbyt nierealne  żebym mógł to sobie wyobrazić.   odparł  z uśmiechem. wzięłam głęboki wdech.   a Ty... byłbyś w stanie odejść?   zadałam kolejne pytanie  nie do końca wiedząc  czy chcę poznać odpowiedź. Jego twarz zastygła  a oczy jakby się zatrzymały i przestały migotać.   jasne  że nie byłbym.   powiedział  przytulając mnie do siebie. i wtedy poczułam to po raz pierwszy. okłamywał mnie.

definicjamiloscii dodano: 7 listopada 2010

stojąc przed Nim, intensywnie wpatrywałam się w Jego lśniące tęczówki. - a co byś zrobił... gdybym odeszła? - zapytałam Go. pocałował mnie w czoło. - nie wiem. to zbyt nierealne, żebym mógł to sobie wyobrazić. - odparł, z uśmiechem. wzięłam głęboki wdech. - a Ty... byłbyś w stanie odejść? - zadałam kolejne pytanie, nie do końca wiedząc, czy chcę poznać odpowiedź. Jego twarz zastygła, a oczy jakby się zatrzymały i przestały migotać. - jasne, że nie byłbym. - powiedział, przytulając mnie do siebie. i wtedy poczułam to po raz pierwszy. okłamywał mnie.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć