stojąc przed Nim, intensywnie wpatrywałam się w Jego lśniące tęczówki. - a co byś zrobił... gdybym odeszła? - zapytałam Go. pocałował mnie w czoło. - nie wiem. to zbyt nierealne, żebym mógł to sobie wyobrazić. - odparł, z uśmiechem. wzięłam głęboki wdech. - a Ty... byłbyś w stanie odejść? - zadałam kolejne pytanie, nie do końca wiedząc, czy chcę poznać odpowiedź. Jego twarz zastygła, a oczy jakby się zatrzymały i przestały migotać. - jasne, że nie byłbym. - powiedział, przytulając mnie do siebie. i wtedy poczułam to po raz pierwszy. okłamywał mnie.
|