 |
chcę być Twoją gwiazdką. tą, wybraną spośród milionów. tą, której będziesz wyszukiwał na niebie co noc. chcę być Twoim skarbem. bezcennym diamentem.
|
|
 |
moje serce krwawi, moje oczy produkują nowe łzy, a podświadomość w końcu postanowiła, że chce Cię znów obok.
|
|
 |
kiedy tylko próbowałam zamknąć powieki, mimowolnie rozchylały się z powodu napływających łez. co kilka sekund wydawałam z siebie niemy krzyk, a mięśnie raz po raz kurczyły się boleśnie. w końcu poduszka na której opierałam głowę okazała się na tyle przemoczoną, że w furii rzuciłam ją w kąt. sięgnęłam po komórkę, bezwiednie leżącą teraz na łóżku, nie przykrytą już niczym. zaczęłam czytać wiadomości od Ciebie, te z przed kilku miesięcy, wciąż zapisane w osobnym folderze - 'na zawsze'. katowałam się na nowo czytając Twoje zapewnienia co do uczuć jakimi mnie darzysz. po raz kolejny zdrapałam strupy z mojego serca. znów zaczęło mocno krwawić.
|
|
 |
poczułam jak obejmują mnie w talii znajome ramiona. przekręciłam głowę, a on czule pocałował moje usta. - kocie, męczę się tu już cztery lekcyjne, a Ty kompletnie nie zważając na to, jak tęsknię, przychodzisz dopiero teraz. - żaliłam się ściszonym głosem, nie chcąc, aby znajomi słyszeli naszą rozmowę. - załatwiałem ważne sprawy. - uciął krótko, uśmiechając się do mnie. wpadłam w niekontrolowany atak chorego rechotu. tak, sen to taka ważna sprawa.
|
|
 |
bo ludzie mają taką jedną cholerną wadę - przywiązują się bardzo łatwo.
|
|
 |
Wiesz że zawsze podobały mi sie twoje usta
|
|
 |
sam nie wiem, czy jestem na tyle silny, żeby za wszystkie swoje błędy czuć się winny..
|
|
 |
'Widzę w twoich oczach lęk. Będziesz leżał na podłodze. Boisz się, i w tym sens.' - Krystian Pudzianowski.
|
|
 |
dręczyła mnie tylko ta nieuleczalna obsesja na Jego punkcie.
|
|
 |
miłość jest dla ludzi łatwowiernych. dla ludzi, którzy całymi siłami chcą wierzyć, że tak kruche uczucie przetrwa z biegiem czasu, a zakończy się dopiero na starość, kiedy śmierć zaprosi do swojego królestwa.
|
|
 |
każdy umie upadać. każdy umie wzbudzać litość w innych. nie każdy umie się podnieść i walczyć dalej.
|
|
 |
no coś Ty! kochaj mnie, nie mam nic przeciwko.
|
|
|
|