 |
Złapał ją za rękę kiedy przechodziła obok. "Spróbujmy". Pokręciła głową doskonale wiedząc na czym polegal Jego ostatni związek. "Zaufaj mi" wyszeptał splatając Jej palce ze swoimi. Podniosła wzrok po chwili patrząc w jego niebieskie oczy. "Ja już nigdy nie będę niczyją zabawką, rozumiesz? Nie chce..."-wyrywając się z jego uścisku zniknęła w domu. Oparła się o ścianę zsuwając się do pozycji siedzącej. W jej oczach pojawiły się łzy. Po tym co przeszła nie umiała uwierzyć w miłość..
|
|
 |
jestem świadoma, że cały czas umieram . z każda sekunda coraz bliżej mi do pożegnania . dlatego korzystać chce z życia . |bite.me..
|
|
 |
" - Ja tez mam prawo do szczescia (...). Odnalazlam to, co kiedys utracilam i za zadne skarby nie chce tego znowu utracic. Bede walczyc o swoje szczescie.(...)"
|
|
 |
" Oczekiwanie. Pierwsza lekcja milosci, jakiej sie nauczylam. Dzien dluzy sie w nieskonczonosc, snujemy tysiace planow, prowadzimy sami ze soba wymyslone dialogi, przyrzekamy sie zmienic- trwamy w niepokoju az do nadejscia osoby, ktora kochamy.
A kiedy jest wreszcie obok, to brak nam slow. Bowiem dlugie godziny oczekiwania wywoluja napiecie, napiecie przeksztalca sie z lek, a lek sprawie, ze wstydzimy sie okazac wlasne uczucia. "
|
|
 |
"(...) Wierze zatem, ze jesli czloweik poszukuje milosci, to w koncu ja znajduje, a wtedy skupia wokol siebie jeszcze wiecej milosci. Wystarczy, by jeden czlowiek byl nam zyczliwy, a wtedy inni rowniez staja sie zyczliwi. Zas kiedy jestesmy sami, to coraz bardziej zasklepiamy sie w naszej samotnosci. Dziwne jest zycie. "
|
|
 |
" Ja tez go kochalam. Z kazda minuta, z kazda sekunda ta milosc rosla i zmieniala mnie. Powrocila mi ufnosc w to, co mialo nadejsc, i stopniowo wracala nadzieja i wiara w Boga."
|
|
 |
" - Moje serce nalezy do Ciebie- odrzeklam, udajac, ze nie uslyszalam jego slow.- Jutro mozesz odjechac i zatrzymamy w pamieci urok chwil, ktorymi teraz zyjemy, milosc romantyczna, marzenia i to, co moglo sie wydarzyc. (...)"
|
|
 |
"(...) Milosc nie pyta o nic, bo kiedy zaczynamy sie nad nia zastanawiac, ogarnia nas przerazenie, niewypowiedziany lek, ktorego nie sposob nazwac slowami. Moze jest to obawa bycia wzgardzonym, odrzuconym, obawa, ze prysnie czar? Moze wydaje sie to smieszne, ale wlasnie tak sie dzieje. Dlatego, nie nalezy stawiac pytan, lecz dzialac(...)"
|
|
 |
" Sprobuj- powiedzialam do siebie.- Przeciez wystarczy tylko otworzyc usta i osmielic sie wypowiedziec slowa, ktorych sama nie rozumiesz. Sprobuj. "
|
|
 |
" Gdzies na swiecie istnial dom, ktory wczesniej czy pozniej oczekiwal naszego przygycia. Dom, gdzie bede wygladac powrotu ze szkoly dwojki dzieci, dziewczynki i chlopczyka, ktorzy wniosa do niego radosc i nieporzadek. "
|
|
 |
" Patrzyl na mnie i ja patrzylam na niego. Moja dlon szukala jego dloni i w koncu ja odnalazla. Poczulam, ze jego serce zaczelo bic szybciej. Moglam je niemal uslyszec, gdyz wokol nas zapadla gleboka cisza. "
|
|
 |
" Milosc nigdy nie przychodzi po trochu- pomyslalam sobie, patrzac na niego,(...)- Jeszcze wczoraj swiat mial jakis sens, mimo, iz jego w nim nie bylo. Dzisiaj potrzebowalam go u swego boku, zeby dojrzec prawdziwa istote rzeczy."
|
|
|
|