 |
Ty byłaś przerażona a ja szarpałem Twoją rękę,
Nie przestajemy spacerować,
Nasz oddech przyspiesza,
Gdy wiatr wieje nam w twarz
|
|
 |
"Dobrze zrobiłeś. Gdybyś coś po sobie zostawił, prawdopodobnie na wieki zamarłabym w miejscu. Zapewne dostrzegłeś we mnie tę słabość. Dziękuję ci. Właśnie to ... kochałam w tobie."
|
|
 |
Jeszcze niedawno oddałabym za Was życie, poszła w ogień. Dziś chce zapomnieć, spłonąć..
|
|
 |
Dlaczego tracę wszystko na czym mi zależy? Dlaczego każdy mnie zostawia? Co do cholery jest ze mną nie tak..
|
|
 |
Zdobywasz przyjaciela w postaci małej puszystej kulki. Dorastasz z nim, wychowujesz, bawisz. Trwa przy Tobie, nie ocenia, zawsze jest. Kocha. Śpisz z Nim w łóżku, zdradzasz największe sekrety, przytulasz w chwilach smutku. Staje się jedną z najbliższych istot, nie zawodzi. A potem patrzysz jak choruje.. Z jego niegdyś wesołych oczek wydostaje się ropa, z czarnego noska bliżej niezidentyfikowana ciecz. Cierpi, a ty nie jesteś w stanie nic zrobić. Powoli Cię opuszcza, a ty jedyne co czujesz to bezradność. Odchodzi, a Tobie pęka serce...
|
|
 |
Doceń to, że jesteś blisko mnie. Tak blisko jak to możliwe... Doceń, że pozwoliłam Ci się poznać. Że odważyłam się pokazać swoje uczucia. Wpuściłam Cię za mur, który bronił moje serce. Teraz jednym nieprzemyślanym ruchem możesz mnie zranić. Zabić jakąś cząstkę mnie... I proszę nigdy tego nie rób. Może i wyglądam na silną ale jestem cholernie słaba, a każdy cios zadany w moją stronę rani i spycha mnie na dno...
|
|
 |
To jest dla ludzi, którzy czują. Cała reszta się nie liczy
|
|
|
|