 |
Każdy ma chwile, że by to wszystko jebnął
|
|
 |
Cóż, znam to uczucie
Gdy znajdujesz się na krawędzi
I nie ma leku
Przed zacięciem się postrzępionym ostrzem
|
|
 |
|
czas zacząć walczyć o siebie, czas zacząć iść na przekór, czas na to, żeby w końcu nie stać w miejscu./emilsoon
|
|
 |
Nie dogadałam się z kasą fiskalną. Nie lubi mnie :(
|
|
 |
Brudna, spocona w tłuszczu (od frytek) z poparzonymi palcami i zdartymi do krwi piętami wracam z pracy do domu ...
|
|
  |
Z czasem zauwazysz, że już na jego widok nie szaleje ci serce. Z czasem zrozumiesz, że z każdym wypowiedzianym słowem cię ranił. Z czasem zrozumiesz,że potrafił tylko pięknie kłamać. Z czasem... z czasem uwolnisz swoje serce z pod jego uroku i wiązanki słów, którymi cię codziennie karmił, które doprowadziły do uzależnienia, które zatruły twoje serce. Z czasem zapomnisz. / gieenka
|
|
  |
A znasz to ? Włączasz komputer, sprawdzasz pocztę,a tam wiadomość, że twój ulubiony artysta wrzucił nowy kawałek do sieci. I co robisz? Wchodzisz i katujesz jeden kawałek przez tydzień. Znasz? Ja tak. / gieenka
|
|
  |
Wiesz jak jest, kiedy brakuje Ci słów? Kiedy uczucia się w Tobie kumulują, ale nie potrafisz ich rozpoznać? Tęsknisz? Owszem. Przecież jestem tu sama. Przecież Jego nie ma obok mnie. Jesteś szczęśliwa? Nie do końca. Jest to imitacja szczęścia. Zakupy są imitacją. Czy robisz to co Cię pasjonuje? Tak. W minimalnej części. A co robisz by to się zmieniło? Nic. / gieenka
|
|
 |
Chyba za szybko dojrzałam. Potrzebuję czegoś więcej niż imprez w klubach, po których złamię obcas na nierównym krawężniku i zasnę po kilku godzinach męczenia się z helikopterkiem w głowie. Pragnę miłości. Rozważnej i odpowiedzialnej. Stałości uczuć. Namiętnych pocałunków i mocnego przytulania. Jednego piwa do filmu, a nie kraty wypitej na ognisku. Papierosa, który uspokaja. Życia bez dragów, blantów i chlania w każdy weekend. Pragnę spacerów przy wschodach i zachodach słońca. Wypadów do kina. Wspólnych nocy. Dużej dawki czułości. Chcę tego, czego nigdy nie otrzymam.
|
|
 |
Znowu mnie masz. Całujesz na dzień dobry i dobranoc, przytulasz, podobno kochasz. Uśmiechasz się i czarujesz spojrzeniami. Twoje czekoladowe tęczówki świecą, a usta szepczą do ucha miliard czułych słów. Powinnam być w niebie, ale jestem w samym środku piekła. Egzystuję w niepewności. Nie czuję się bezpieczna, tylko potrzebna, czasami wykorzystywana. Gdzieś na dnie serca kryję miliard obaw, o których nie mówię głośno. Jedną z nich jesteś Ty. Nasze marzenia, które są praktycznie nierealne. Twoje słowa, które często przypominają perfekcyjne kłamstwa. Nie wiem co myśleć, co robić, co czuć. Chcę być w końcu pewna Twoich planów. Chcę być pewna Twojej miłości.
|
|
  |
Podobno najlepszą terapią jest spowiedź. Spróbuje. Moi bardzo dobrzy znajomi. Nie mówię przyjaciele bo nimi nie jesteście. Nie czuje tego. Prawdziwy przyjaciel by się odezwał mimo wszystko, a tu nikt. Częściej rozmawiają ze mną osoby, które znam od 3 miesięcy, moglabym nazwać ich rodziną. Z nimi jest inaczej. Troszczą się, piszą, że tęsknią. A wy? nic. olewacie. Okej. tylko, żebym ja was przypadkiem nie olała. tak perfekcyjnie, kiedy zabraknie wam kasy na wódkę. Żegnam Was! z przykrością bo przeżyliśmy wiele... to smutne... Jednak nadszedł czas zakończyć tą "przyjaźń". Przykro. / gieenka
|
|
|
|