 |
chciałabym, żebyś mógł mi napluc w serce. moze wtedy zrozumialoby wreszcie jak czuje sie za każdym razem, kiedy muszę wycierać twarz i byłoby ze mna solidarne.
|
|
 |
|
chuj z uczuciami, mam przyjaciół, z którymi mogę poczuć się jak suka bez uczuć .
|
|
 |
take me away to january,
i'm washed-out with this year.
|
|
 |
mam sprośne myśli, wizje i cokolwiek tylko chcesz.
mimo to nadal się zawstydzam jak mówisz mi brzydkie rzeczy,
jak opowiadasz co zrobimy jak nikt nie będzie patrzył.
|
|
 |
coś mniej niż miłość , coś więcej niż seks , ohh kurwa houston pogubiłam się ! / nacpanaaa
|
|
 |
uwielbiam go. te momenty, kiedy bierze w dłonie moją twarz składając na wargach pocałunek. czuję jak zamyka się dla nas czasoprzestrzeń, jak nie liczy się nic poza tą chwilą i wtedy jestem tak bardzo jego. uwielbiam, kiedy krząta się po kuchni bez koszulki, jego nagie ciało obok mnie i śmiały dotyk rąk. uwielbiam patrzeć jak jego twarz maluje rozkosz i czuję się dobrze z tym, że to ja sprawiam mu przyjemność. kocham go. widzę to w jego ruchach, spojrzeniu czy słowach. i oddaję się bez reszty temu uczuciu nie oczekując w zamian nic prócz wzajemności.
|
|
 |
|
- bądź . - po co ? - bo życie mnie przeraża . bo boje się samotności, bo gdy jesteś wszystko inne zostaje gdzieś daleko, bo czuję się spokojniejsza i bardziej pewna jutra, bo twój uśmiech sprawia, że moje myśli są spokojniejsze, bardziej rzeczywiste i poukładane .
|
|
 |
|
czy gdybym umierała w twych ramionach i poprosiłabym: "kochanie uśmiechnij się dla mnie raz jeszcze, chce odejść szczęśliwa" zrobiłbyś to dla mnie ?
|
|
 |
patrzę w te jego piwne oczy i jedyne co przychodzi mi do głowy, to chęć wykrzyczenia, że go kocham. może trochę nieudolnie i niepewnie. może nie do końca wiem jak to się robi i ciągle panicznie boję się zranienia. ale czuję to. czuję każdym włóknem, każdą komórką mojego ciała, że nie potrafię się już od niego uniezależniać, że nie chcę z tym walczyć i z całych sił pragnę do niego należeć. i gdy patrzy na mnie zarumieniony roziskrzonymi oczami, wiem, że właśnie na tym spojrzeniu zaczyna i kończy się mój świat. że to on jest moją definicją szczęścia.
|
|
 |
nie wiem , nie umiem tego określić to już nawet nie uczucie pustki to , to tak jakby nicość , wielka , ogromna , bezkształtna , potężna nicość zadomawiająca się w moim sercu.I jeszcze ta świadomość ,świadomość że sama tego chciałam , że mam ją tutaj na własne życzenie.Więc wejdź rozgość się , nie , nie , nie musisz ściągać butów,czego się napijesz , kawy , herbaty ? Wybacz , mam tylko coś mocniejszego,ale mam tego dużo tak więc myślę że damy rady.Chcesz coś zjeść , może kreskę ,gdzie kreskę weź od razu sztukę nie krępuj się jesteś kimś więcej niż tylko gościem, jesteś teraz ze mną i będziesz jeszcze długo po tym jak pierwszy śnieg nastanie i pojawi się pierwsza gwiazdka w noc sylwestrową,będziesz tu nim wykonam kilkaset połączeń i wszystkie będą nieodebrane,nim wyleje morze łez uświadamiając sobie że straciłam go i już nigdy nie zobaczę,ohh gdzie moje maniery ,poleję Ci jeszcze ,przecież zostałyśmy całkiem same. / nacpanaaa
|
|
 |
Powinnam zacząć wierzyć mądrzejszym,
a nie bezwarunkowo sobie.
|
|
 |
psychoza? być może, kiedy mówisz mi, że jestem jedyna,
słyszę jak przesuwasz palcem po moim ramieniu,
jak po LSD czuję oczy w plecach, serce na dłoni.
|
|
|
|