głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika pdw

Duszę się Twoim milczeniem  które powoli zaczęło mnie zabijać. Byłam przekonana i nadal jestem  że odszedłeś ode mnie bez żadnego pożegnania. To było widać. Gdybyś chciał mieć ze mną jakiś kontakt  odezwałbyś się. Wiedziałbyś co mogę czuć  jak bardzo mogę za Tobą tęsknić bądź się o Ciebie bać. Znasz  a raczej znałeś mnie kiedyś na wylot. Pewne uczucia we mnie się nie zmieniły.Mówiłam Ci w ostatnim czasie  jak wielką mam do Ciebie słabość. Dałeś mi wyraźnie do zrozumienia  że zrozumiałeś mój przekaz  a teraz? Widzę  że tak nie było  że jest zupełnie inaczej. Nigdy się dla Ciebie nie liczyłam a tym bardziej nie liczyły się moje uczucia. Mogłabym cierpieć  a nawet umierać w szpitalu bądź w jakimś innym miejscu  a ty byś się nie ruszył i nie pomógłbyś mi. Cieszyłbyś się z porażki  którą byłabym w stanie odnieść.

fucking_artist dodano: 17 marca 2013

Duszę się Twoim milczeniem, które powoli zaczęło mnie zabijać. Byłam przekonana i nadal jestem, że odszedłeś ode mnie bez żadnego pożegnania. To było widać. Gdybyś chciał mieć ze mną jakiś kontakt, odezwałbyś się. Wiedziałbyś co mogę czuć, jak bardzo mogę za Tobą tęsknić bądź się o Ciebie bać. Znasz, a raczej znałeś mnie kiedyś na wylot. Pewne uczucia we mnie się nie zmieniły.Mówiłam Ci w ostatnim czasie, jak wielką mam do Ciebie słabość. Dałeś mi wyraźnie do zrozumienia, że zrozumiałeś mój przekaz, a teraz? Widzę, że tak nie było, że jest zupełnie inaczej. Nigdy się dla Ciebie nie liczyłam,a tym bardziej nie liczyły się moje uczucia. Mogłabym cierpieć, a nawet umierać w szpitalu bądź w jakimś innym miejscu, a ty byś się nie ruszył i nie pomógłbyś mi. Cieszyłbyś się z porażki, którą byłabym w stanie odnieść.

Ja nie milczę  jedynie tęsknię  a to powoduje  że nie potrafię pisać. Każda chwila kiedy chcę do Niego się odezwać i zrobić mu spam moich wiadomości powoduje  że częściej jestem przy Nim myślami  a co za tym idzie to pogłębiający się ból i ucisk w klatce piersiowej. I nie  na pewno to nie jest zakochanie  ale po prostu takie uczucie  które pojawia się w chwili  gdy komuś na kimś naprawdę zależy. I chociaż to wszystko zaczyna stawać się tak bardzo dziwne  to wciąż przed moimi oczami są Jego słowa. Nadal mam w myślach zdanie  w którym mówił  że dłuższy brak kontaktu nasila tęsknotę i bardziej do siebie zbliża ludzi. Ale czy tak jest naprawdę? Czy On czuje coś podobnego  czy mu zależy  czy chociaż odrobinę tęskni i czasem o mnie pomyśli? Czy jest ta szansa  której się pragnie  gdzieś ukryta? Masa pytań  na które brak odpowiedzi i po raz kolejny niepewności i wątpliwości  z którymi ciężko żyć...

fucking_artist dodano: 17 marca 2013

Ja nie milczę, jedynie tęsknię, a to powoduje, że nie potrafię pisać. Każda chwila kiedy chcę do Niego się odezwać i zrobić mu spam moich wiadomości powoduje, że częściej jestem przy Nim myślami, a co za tym idzie to pogłębiający się ból i ucisk w klatce piersiowej. I nie, na pewno to nie jest zakochanie, ale po prostu takie uczucie, które pojawia się w chwili, gdy komuś na kimś naprawdę zależy. I chociaż to wszystko zaczyna stawać się tak bardzo dziwne, to wciąż przed moimi oczami są Jego słowa. Nadal mam w myślach zdanie, w którym mówił, że dłuższy brak kontaktu nasila tęsknotę i bardziej do siebie zbliża ludzi. Ale czy tak jest naprawdę? Czy On czuje coś podobnego, czy mu zależy, czy chociaż odrobinę tęskni i czasem o mnie pomyśli? Czy jest ta szansa, której się pragnie, gdzieś ukryta? Masa pytań, na które brak odpowiedzi i po raz kolejny niepewności i wątpliwości, z którymi ciężko żyć...

Bawiłeś się mną. Cały czas się mną bawiłeś  a ja tego nie widziałam. Byłam ślepa i głupia  bo wierzyłam  że tak właśnie powinno być  że facet może mieć większą przewagę i kontrolę nad dziewczyną  ale nie brałam pod uwagę tego  jak bardzo jestem przez Ciebie pomiatana. Byłam zaślepiona uczuciami względem Ciebie  które mnie po prostu niszczyły  które sprawiały  że dusiłam się w naszym związku. to co było między nami było toksyczne  ale ja tego nie widziałam  a tym bardziej tego nie czułam. Nic się nie wydobywało  żadne kłamstwa nie wychodziły początkowo na wierz  kiedy Ty wciąż brnąłeś we wszystko z największą siłą jaką mogłeś tylko wkładać w swoje zachowanie. Jedynym sposobem na to  abym przejrzała na oczy i zrozumiała pod jakim wpływem jestem Twoim było nasze rozstanie. I chociaż to bardzo bolało  bo pozostawiłeś przy mnie wiele wspomnień i bólu  to cieszę się z tego  że zostałam uwolniona od Ciebie.

fucking_artist dodano: 17 marca 2013

Bawiłeś się mną. Cały czas się mną bawiłeś, a ja tego nie widziałam. Byłam ślepa i głupia, bo wierzyłam, że tak właśnie powinno być, że facet może mieć większą przewagę i kontrolę nad dziewczyną, ale nie brałam pod uwagę tego, jak bardzo jestem przez Ciebie pomiatana. Byłam zaślepiona uczuciami względem Ciebie, które mnie po prostu niszczyły, które sprawiały, że dusiłam się w naszym związku. to co było między nami było toksyczne, ale ja tego nie widziałam, a tym bardziej tego nie czułam. Nic się nie wydobywało, żadne kłamstwa nie wychodziły początkowo na wierz, kiedy Ty wciąż brnąłeś we wszystko z największą siłą jaką mogłeś tylko wkładać w swoje zachowanie. Jedynym sposobem na to, abym przejrzała na oczy i zrozumiała pod jakim wpływem jestem Twoim było nasze rozstanie. I chociaż to bardzo bolało, bo pozostawiłeś przy mnie wiele wspomnień i bólu, to cieszę się z tego, że zostałam uwolniona od Ciebie.

Oczywiście  że za Nim tęsknie  ale nie mówię tego na głos  nie piszę  bo wiem  ile by mnie kosztowało to. Nie chcę tego robić zbyt często  bo jaką mam mieć pewność  czy chociaż raz od naszej ostatniej rozmowy pomyślał o mnie? Skąd mam wiedzieć  czy jest tak jakbym chciała  aby było? Nie potrafię wiecznie pisać do Niego o jakiś głupotach  bo i tak się już wygłupiłam za bardzo ostatnio  ale to jeszcze jest nic w porównaniu do tego na co jest mnie naprawdę stać. Boję się tego  bo wiem  że to może się źle skończyć. Nie chcę Go odrzucić od siebie  a znam siebie  swoje gadulstwo i wiem na co mnie jest stać. Nawet w nieświadomy sposób jestem w stanie popełnić jakiś błąd  który za bardzo mnie zniszczy a to nie byłoby już dobre w moim przypadku. Chociaż bardzo mi Go brakuje  rozmów z Nim  tych chwilowych czy tych dłuższych  to ciężko jest po prostu się przełamać  kiedy niepewność z Tobą wygrywa i staje się coraz większą Twoją słabością.A strach przezwycięża wszystko i bierze nad Tobą  przewagę.

fucking_artist dodano: 17 marca 2013

Oczywiście, że za Nim tęsknie, ale nie mówię tego na głos, nie piszę, bo wiem, ile by mnie kosztowało to. Nie chcę tego robić zbyt często, bo jaką mam mieć pewność, czy chociaż raz od naszej ostatniej rozmowy pomyślał o mnie? Skąd mam wiedzieć, czy jest tak jakbym chciała, aby było? Nie potrafię wiecznie pisać do Niego o jakiś głupotach, bo i tak się już wygłupiłam za bardzo ostatnio, ale to jeszcze jest nic w porównaniu do tego na co jest mnie naprawdę stać. Boję się tego, bo wiem, że to może się źle skończyć. Nie chcę Go odrzucić od siebie, a znam siebie, swoje gadulstwo i wiem na co mnie jest stać. Nawet w nieświadomy sposób jestem w stanie popełnić jakiś błąd, który za bardzo mnie zniszczy,a to nie byłoby już dobre w moim przypadku. Chociaż bardzo mi Go brakuje, rozmów z Nim, tych chwilowych czy tych dłuższych, to ciężko jest po prostu się przełamać, kiedy niepewność z Tobą wygrywa i staje się coraz większą Twoją słabością.A strach przezwycięża wszystko i bierze nad Tobą przewagę.

Cały czas mnie ograniczasz  nie widzisz tego? Zawsze muszę być na każde Twoje zawołanie  nie słuchasz moich argumentów  że ja tego nie chcę  że potrzebuję czasu dla siebie i własnego życia. Ty nie reagujesz na to  bo widzisz we mnie samo zło  którym naprawdę nie jestem. Nie chcesz ze mną rozmawiać  nie chcesz spróbować mnie poznawać  wolisz oceniać po tym co widzisz  co słyszysz od innych.Lubisz grać pod dyktando pewnych osób  od których jesteś uzależniona.Mówisz raz coś innego  za chwilę Twoje zdanie się bardzo zmienia. Nie widzisz  jak przy tym mnie ranisz  no nie? Po co miałabyś to widzieć. Masz swoje cele  priorytety na życie i nigdy nie złamiesz zasad  które naprawdę Cię niszczą. Ty nawet nie spróbujesz dostrzec swoich wad i błędów  aby coś naprawiać  aby było i żyło się lepiej. Lepsza dla Ciebie jest taktyka  którą grasz. Milczenie  bo strach Tobą zawładnął. Boisz się przyznać  że chcesz zmian.. Boisz się  bo nie wiesz  jak Twoje słowa zostaną odebrane.

fucking_artist dodano: 17 marca 2013

Cały czas mnie ograniczasz, nie widzisz tego? Zawsze muszę być na każde Twoje zawołanie, nie słuchasz moich argumentów, że ja tego nie chcę, że potrzebuję czasu dla siebie i własnego życia. Ty nie reagujesz na to, bo widzisz we mnie samo zło, którym naprawdę nie jestem. Nie chcesz ze mną rozmawiać, nie chcesz spróbować mnie poznawać, wolisz oceniać po tym co widzisz, co słyszysz od innych.Lubisz grać pod dyktando pewnych osób, od których jesteś uzależniona.Mówisz raz coś innego, za chwilę Twoje zdanie się bardzo zmienia. Nie widzisz, jak przy tym mnie ranisz, no nie? Po co miałabyś to widzieć. Masz swoje cele, priorytety na życie i nigdy nie złamiesz zasad, które naprawdę Cię niszczą. Ty nawet nie spróbujesz dostrzec swoich wad i błędów, aby coś naprawiać, aby było i żyło się lepiej. Lepsza dla Ciebie jest taktyka, którą grasz. Milczenie, bo strach Tobą zawładnął. Boisz się przyznać, że chcesz zmian.. Boisz się, bo nie wiesz, jak Twoje słowa zostaną odebrane.

I. Dlaczego to się stało  dlaczego tak bardzo się poróżniliśmy w czasie  gdy układało się między nami wszystko bez większych zarzutów? Dlaczego pomiędzy nas wkroczyły kłamstwa  które doprowadziły głównie do tego  że nasz związek się rozpadł? Przecież mieliśmy tyle wspólnych chwil przed sobą  planów i marzeń. Mieliśmy się spotkać  obiecałeś mi to. Dawałeś słowo  a nawet potwierdzała to Twoja mama i Twój tata  który obiecał  że pomyśli nad tym czy Twoja wycieczka może być zrealizowana przez moje miasto. Oczywiście  dziś wiem  że to wszystko było wyłącznie zagraniem z Twojej strony i kłamstwem  bo pojawiła się ona  prawda? Dziewczyna  której bez problemu pozwoliłeś do siebie przyjechać  która nie musiała być oszukiwana przez Ciebie  bo stała się kimś  ważnym dla Ciebie  kimś ważniejszym niż ja. Znudziłam Ci się po krótkim czasie więc mogłeś swobodnie wykorzystać okazję i zabawić się moim kosztem.

fucking_artist dodano: 17 marca 2013

I. Dlaczego to się stało, dlaczego tak bardzo się poróżniliśmy w czasie, gdy układało się między nami wszystko bez większych zarzutów? Dlaczego pomiędzy nas wkroczyły kłamstwa, które doprowadziły głównie do tego, że nasz związek się rozpadł? Przecież mieliśmy tyle wspólnych chwil przed sobą, planów i marzeń. Mieliśmy się spotkać, obiecałeś mi to. Dawałeś słowo, a nawet potwierdzała to Twoja mama i Twój tata, który obiecał, że pomyśli nad tym czy Twoja wycieczka może być zrealizowana przez moje miasto. Oczywiście, dziś wiem, że to wszystko było wyłącznie zagraniem z Twojej strony i kłamstwem, bo pojawiła się ona, prawda? Dziewczyna, której bez problemu pozwoliłeś do siebie przyjechać, która nie musiała być oszukiwana przez Ciebie, bo stała się kimś ważnym dla Ciebie, kimś ważniejszym niż ja. Znudziłam Ci się po krótkim czasie więc mogłeś swobodnie wykorzystać okazję i zabawić się moim kosztem.

II. Znałeś mnie na wylot  wiedziałeś  jak to wszystko będzie boleć  ale nie przejmowałeś się tym  że ja wiele za to zapłacę. Jasne  że nie  bo ty nie miałeś powodów by przejmować się kimś  kto stał się jedynie pewną odskocznią i zabawką dla Ciebie. Zawsze kiedy o coś Cię prosiłam  kiedy Cię potrzebowałam nie było Cię. Odsuwałeś się ode mnie na bok i uciekałeś do niej. Kiedy milczałeś myślałam  że potrzebujesz chwili spokoju  jak to zawsze bywało  ale nigdy nie brałam pod uwagę  że możesz w tym czasie spotykać się z inną. Miałam do Ciebie pełne zaufanie  którego nikt nie był w stanie mi odebrać  ani tym bardziej zniszczyć. Ufałam Ci  bo Cię kochałam. Byłam ślepo i głupio zagubiona w tym wszystkim. Wierzyłam i byłam pewna  że nasze światy do siebie pasują  ale Ty zbyt często dawałeś mi do zrozumienia  że jesteśmy dla siebie nikim. Jedynie lekarstwami na złamane serce. Nie wierzyłam Ci  nie chciałam w to wierzyć  bo wiedziałam  że silną i stanowczą walką można coś zmienić.

fucking_artist dodano: 17 marca 2013

II. Znałeś mnie na wylot, wiedziałeś, jak to wszystko będzie boleć, ale nie przejmowałeś się tym, że ja wiele za to zapłacę. Jasne, że nie, bo ty nie miałeś powodów by przejmować się kimś, kto stał się jedynie pewną odskocznią i zabawką dla Ciebie. Zawsze kiedy o coś Cię prosiłam, kiedy Cię potrzebowałam nie było Cię. Odsuwałeś się ode mnie na bok i uciekałeś do niej. Kiedy milczałeś myślałam, że potrzebujesz chwili spokoju, jak to zawsze bywało, ale nigdy nie brałam pod uwagę, że możesz w tym czasie spotykać się z inną. Miałam do Ciebie pełne zaufanie, którego nikt nie był w stanie mi odebrać, ani tym bardziej zniszczyć. Ufałam Ci, bo Cię kochałam. Byłam ślepo i głupio zagubiona w tym wszystkim. Wierzyłam i byłam pewna, że nasze światy do siebie pasują, ale Ty zbyt często dawałeś mi do zrozumienia, że jesteśmy dla siebie nikim. Jedynie lekarstwami na złamane serce. Nie wierzyłam Ci, nie chciałam w to wierzyć, bo wiedziałam, że silną i stanowczą walką można coś zmienić.

Boję się nocy  boję się spać  bo boję się snów  w których Ty tak często powracasz. Nie radzę sobie jeszcze z tym  chociaż od naszego rozstania minęło już siedem miesięcy  ale to nic dla mnie nie znaczy  rozumiesz? Nie potrafię się uwolnić od Ciebie i Twojej rodziny. Zbyt wiele przy was przeżyłam. Te wszystkie chwile szczęścia  strach  łzy  chwile niepewności.. Pamiętasz? Tak wiele nas łączyło. Szczere  aż do bólu historie  które opowiadaliśmy sobie przed snem  żegnanie się i zasypianie przy włączonej komórce. Szeptanie przed snem tych czułych słów  nie odnoszących się konkretnie do uczuć  ale świadomości  że jesteśmy tuż obok siebie. Śmianie się zaraz po kłótniach z naszej głupoty  bo przecież coś czuliśmy  kochaliśmy się  prawda? A nie chcieliśmy tego niszczyć  nie chcieliśmy niszczyć naszego uczucia  które nas łączyło. Jednak to zrobiliśmy  nie wiadomo kiedy  a pozwoliliśmy sobie na chwilę zwątpienia i oddalenia  co za sobą przyniosło  kłamstwa  oszustwa i zdrady.

fucking_artist dodano: 17 marca 2013

Boję się nocy, boję się spać, bo boję się snów, w których Ty tak często powracasz. Nie radzę sobie jeszcze z tym, chociaż od naszego rozstania minęło już siedem miesięcy, ale to nic dla mnie nie znaczy, rozumiesz? Nie potrafię się uwolnić od Ciebie i Twojej rodziny. Zbyt wiele przy was przeżyłam. Te wszystkie chwile szczęścia, strach, łzy, chwile niepewności.. Pamiętasz? Tak wiele nas łączyło. Szczere, aż do bólu historie, które opowiadaliśmy sobie przed snem, żegnanie się i zasypianie przy włączonej komórce. Szeptanie przed snem tych czułych słów, nie odnoszących się konkretnie do uczuć, ale świadomości, że jesteśmy tuż obok siebie. Śmianie się zaraz po kłótniach z naszej głupoty, bo przecież coś czuliśmy, kochaliśmy się, prawda? A nie chcieliśmy tego niszczyć, nie chcieliśmy niszczyć naszego uczucia, które nas łączyło. Jednak to zrobiliśmy, nie wiadomo kiedy, a pozwoliliśmy sobie na chwilę zwątpienia i oddalenia, co za sobą przyniosło, kłamstwa, oszustwa i zdrady.

Pytasz się co u mnie  a ja nie wiem co mam Ci odpowiedzieć. Mogłabym powiedzieć  że wszystko się dobrze układa  ale jednocześnie bym skłamała. Nie jest kolorowo  nie jest tak dobrze  jakbym chciała. Jedna scena z życia układa się pozytywnie  a zaś druga? No cóż  tam jest rozgrywana walka o przetrwanie i nie jest to robione dlatego  że tak trzeba bądź wypada  ale jest to po prostu pod przymusem. Muszę walczyć o to co właśnie staje się dla mnie niepewne  rozumiesz? Muszę walczyć  bo wiem  że nikt tego za mnie nie zrobi ani tym bardziej nikt nie przejdzie za mnie przez to piekło  którego tak bardzo nienawidzę. Ciągłe przeszkody  kłody pod nogami  chodzenie pod górkę... Nie ma łatwo  ale jakoś trzeba sobie z tym radzić  prawda? Nie ma przy tym przebacz  gdy nastanie chwila zwątpienia bądź potknięcia. Iść przed siebie i się nie poddawać  to jedyny cel  który mogę stawiać przed sobą na obecną chwilę.

fucking_artist dodano: 17 marca 2013

Pytasz się co u mnie, a ja nie wiem co mam Ci odpowiedzieć. Mogłabym powiedzieć, że wszystko się dobrze układa, ale jednocześnie bym skłamała. Nie jest kolorowo, nie jest tak dobrze, jakbym chciała. Jedna scena z życia układa się pozytywnie, a zaś druga? No cóż, tam jest rozgrywana walka o przetrwanie i nie jest to robione dlatego, że tak trzeba bądź wypada, ale jest to po prostu pod przymusem. Muszę walczyć o to co właśnie staje się dla mnie niepewne, rozumiesz? Muszę walczyć, bo wiem, że nikt tego za mnie nie zrobi ani tym bardziej nikt nie przejdzie za mnie przez to piekło, którego tak bardzo nienawidzę. Ciągłe przeszkody, kłody pod nogami, chodzenie pod górkę... Nie ma łatwo, ale jakoś trzeba sobie z tym radzić, prawda? Nie ma przy tym przebacz, gdy nastanie chwila zwątpienia bądź potknięcia. Iść przed siebie i się nie poddawać, to jedyny cel, który mogę stawiać przed sobą na obecną chwilę.

Przeszło rok temu nasz związek po raz pierwszy się rozpadł  pamiętasz? To już wtedy rozdzieleni zostaliśmy przez różne sytuacje oraz ludzi  którzy mieli wielki wpływ na nas. My tego nie dostrzegaliśmy  zostaliśmy wzajemnie zaślepieni własnymi uczuciami  które z czasem zaczęły nas gubić. I tak nic dla siebie nie znaczyliśmy. Nasz związek polegał głównie na tym  że oboje szukaliśmy wzajemnie w sobie jakiejś ucieczki od przeszłości. Ty chciałeś o Niej zapomnieć  o tamtym wypadku  a ja pragnęłam zapomnieć o Twoim bracie. Byłam z Toba i miałam świadomość  że chcę się z tamtym pogodzić i zacząć coś od nowa  ale od początku czułam  że to długo nie przetrwa  a jednak próbowałam walczyć o Ciebie i o to  aby między nami była miłość  ta prawdziwa  a nie udawana. Nie brałam i nie chciałam brać pod uwagę  że się rozpadniemy szybko  gdy zyskałam już to coś. Bo nigdy nie sądziłam  że należysz do grupy kłamców i osób  które zdradzają.

fucking_artist dodano: 17 marca 2013

Przeszło rok temu nasz związek po raz pierwszy się rozpadł, pamiętasz? To już wtedy rozdzieleni zostaliśmy przez różne sytuacje oraz ludzi, którzy mieli wielki wpływ na nas. My tego nie dostrzegaliśmy, zostaliśmy wzajemnie zaślepieni własnymi uczuciami, które z czasem zaczęły nas gubić. I tak nic dla siebie nie znaczyliśmy. Nasz związek polegał głównie na tym, że oboje szukaliśmy wzajemnie w sobie jakiejś ucieczki od przeszłości. Ty chciałeś o Niej zapomnieć, o tamtym wypadku, a ja pragnęłam zapomnieć o Twoim bracie. Byłam z Toba i miałam świadomość, że chcę się z tamtym pogodzić i zacząć coś od nowa, ale od początku czułam, że to długo nie przetrwa, a jednak próbowałam walczyć o Ciebie i o to, aby między nami była miłość, ta prawdziwa, a nie udawana. Nie brałam i nie chciałam brać pod uwagę, że się rozpadniemy szybko, gdy zyskałam już to coś. Bo nigdy nie sądziłam, że należysz do grupy kłamców i osób, które zdradzają.

Skarbem byliśmy my sami.   Endoftime.

endoftime dodano: 17 marca 2013

Skarbem byliśmy my sami. / Endoftime.

Taras  siedzę w fotelu naciągając na dłonie rękawy bluzy. Słońce delikatnie muska policzki  a w słuchawkach kolejny kawałek  którego słowo w słowo znam na pamięć. Nagle ktoś zdejmuje mi słuchawki i zakrywając dłońmi oczy szepcze  że jeśli zgadnę kim jest  dostanę nagrodę. Od pierwszej chwili doskonale wiem  że to on dlatego bez oporu odpowiadam. Zabiera ręce i delikatnie całuje mnie w policzek  cwaniacko się przy tym uśmiechając. Nadal jest tym  który małym gestem potrafi sprawić  że zwyczajnie się uśmiecham  tym  który nadal zachowuje się jak tamten dzieciak z blokowisk  którego kiedyś tak bardzo chciałam poznać  a którego dziś znam jak samą siebie. Tym za którego bez zastanowienia oddałabym własne życie.   Endoftime.

endoftime dodano: 17 marca 2013

Taras, siedzę w fotelu naciągając na dłonie rękawy bluzy. Słońce delikatnie muska policzki, a w słuchawkach kolejny kawałek, którego słowo w słowo znam na pamięć. Nagle ktoś zdejmuje mi słuchawki i zakrywając dłońmi oczy szepcze, że jeśli zgadnę kim jest, dostanę nagrodę. Od pierwszej chwili doskonale wiem, że to on dlatego bez oporu odpowiadam. Zabiera ręce i delikatnie całuje mnie w policzek, cwaniacko się przy tym uśmiechając. Nadal jest tym, który małym gestem potrafi sprawić, że zwyczajnie się uśmiecham, tym, który nadal zachowuje się jak tamten dzieciak z blokowisk, którego kiedyś tak bardzo chciałam poznać, a którego dziś znam jak samą siebie. Tym za którego bez zastanowienia oddałabym własne życie. / Endoftime.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć