 |
Jezu, nie, znowu piątek, znowu pijemy. Kumple po paru głębszych dostają fazę na swoje byłe, choć chcą je tylko na niezobowiązujące spotkania, if you know what I mean. Palę papierosa i mówię kumpeli, że ten jej Krzysiek w sumie jest spoko, ale ona marnuje się przy nim. Taka laska jak ona mogłaby mieć każdego, o jezu chryste, naturalna blondynka o idealnej figurze jest wpatrzona w tego typa jak w obrazek, a on właśnie polewa sobie kolejnego kieliszka i spuszcza ją z oczu, choć wie (a może i nie wie), że połowa z tych typów chętnie by się nią zajęła. Ten świat jest dziwny, a my jesteśmy pokoleniem, które wszystko traktuje jak zabawę. Nawet miłość, choć akurat tę jedną sprawę powinniśmy traktować poważnie. Ale w sumie to pierdolę, polej brat i nie myśl za dużo, bo przecież jest tu pięknie, a my jesteśmy zajebiście szczęśliwi, piękni, młodzi i bogaci. Cały świat stoi przed nami otworem, a potem budzimy się i udajemy, że wcale nie czujemy pustki.
|
|
 |
Wszystko się kiedyś kończy... Nasza koneksja to jeden wielki kontrast... istna paranoja. Pamiętam jak się poznaliśmy... Przeznaczenie? Jak w tym pierdolonym filmie, który chciałaś, abym dziś obejrzał, po czym zniknęłaś jak mgła, którą rzadko widuję, ale gdy już jest to kocham czuć jej dotyk na swym ciele, bo przyprawia mnie o dreszcze. Jesteś typem kobiety, której na pewno nie polubiłbym, a co dopiero pokochał. Nienawidzę tego typu kobiet, ale Ciebie całkowicie akceptuję taką jaką jesteś. Zmieniasz mnie i to niedorzeczne, bo tego nie chcę, ale nie potrafię tego zatrzymać. Pamiętasz naszą grę? Kto pierwszy się zakocha... przegrywa. Ja przegrałem już na starcie. Wybacz...
|
|
 |
"Na kacu przenoszę góry, choć mogę kurwić na los."
|
|
 |
"Chciałaś rwać ze mną owoce z drzew, nic poza tym.
Chyba mi się pojebało coś i przyniosłem granaty.
Każdy z tych dni, w których chwaliliśmy miłość
gdy mówiłem, że bez Ciebie to ja nie wiem co by było.
Ścierałaś kurz z moich uczuć, by odżyły,
a ja odkładałem nóż, którym miałem podciąć żyły.
Każdy dzień spędzany osobno,
łykając coraz trudniej tlen, wiedziałem co pomogłoby.
Tak rzadko bywam romantykiem,
wybacz - bliskość kojarzy mi się tu z zimnym chodnikiem,
i marzeniami, które giną gdzieś za rogiem
na osiedlu, gdzie od dawna nikt nie rozmawiał z Bogiem.
Wyniosłem wiele z dzieciństwa, to nauka,
ale nigdy nie wiedziałem, czego sam w tym życiu szukam.
Miłość nas zmienia, to chyba spoko,
ale nie będę oceniał jak możemy wejść wysoko."
|
|
 |
"Może była z koleżanką, wtedy i koleżanka jej mówiła: "Ten typ nie jest warty ciebie".
Może wcale jej nie było tam pod scenką, w nocy.
Może poznała mnie na trzeźwo, chociaż sama brała prochy.
Może chciała przestać brać, miała szatynowe włosy.
Może wcale jej nie znałem, chociaż znali ją chłopcy,
z tych tanich domówek, gdzie się piło tanią wódę,
potem brało się za szmaty, albo swoje, albo cudze.
Tam, gdzie przestawał człowiek być człowiekiem...
pięknie mówił o przyszłości, potem niszczył siebie.
Mając pretensje do świata, za ten świat szary.
Za to że miłość zdradza miłość okupując lampy.
Za to, że Jekaterina znowu wsiadła do Audi...
I znowu nie wiesz czy to łzy, czy to Bóg tworzy mozaiki..."
|
|
 |
"Nie wiem... Może szczęście mnie omija... może gdzieś czeka Jekaterina z marzeń.
Może już podeszła do mnie jak krwiobieg brudny był w substancje.
I nie pamiętam co mówiła, czy w ogóle była.
Czy zawiązałaby się przyjaźń ze mną.
Nawiązała się rozmowa chociaż a nie alkobełkot
ze mną, a może była tam pod scenką
i patrzyła jak się ślizgam po nawierzchni myśląc: "Co za ścierwo..."
Może mówiła: "Radek, przestań pić, chodź ze mną
znów ci krew po rękach spływa, znów cię atakuje beton dzisiaj". "
|
|
 |
"Wystarczy jedna osoba, żeby twoje życie się odmieniło - Ty sama. Nie otworzysz nowego rozdziału w swoim życiu, dopóki będziesz powracała do poprzedniego."
|
|
 |
"Zapomniałam już zupełnie o tych, którzy nie chcieli zostać w moim życiu. Zapomniałam też o tych, których sama z niego wyganiałam. Czuję się wolna, już nie mówię: "brak mi słów" i uśmiecham się częściej. Zaczynam widzieć tutaj jakiś sens. To nie kwestia miłości, ale samorozwoju. Jest tak samo jak te pięć lat temu; ktoś siedzi obok mnie i mogę nazwać go najlepszym kumplem. Nadal uśmiecham się do losu i on to odwzajemnia, ironicznie. A jakże!" / nigdy_sie_nie_poddam
|
|
 |
Otrzyj łzy, nic się nie martw jeszcze nie raz nas czeka gleba
|
|
 |
Jestem feministką pozytywnie nastawioną do seksu.
|
|
 |
"Tak mi dobrze, tak mojo, aż rechoce się serce."
|
|
|
|