|
lu ludzi, chciałbym widzieć lepszy świat
ze spokojem w nim się budzić, mieć więcej zysków niż strat.
|
|
|
Nie od dziś patrzę w niebo - choć piekło pod nogami
Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami.
|
|
|
Celebruję życie, żyję snem, nie chcę się obudzić
Serce tłoczy wrzącą krew, nic jej nie ostudzi
Wola walki niesie mnie gdzieś wysoko
Między światem pierwszych skrzypiec,
a tym w którym gram głęboko w tle
Nie prosząc się o uznanie ani szacunek
Nie interesuje mnie jak interpretujesz naturę moich słów
Ich ogień za wcześnie się nie wypali
Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami.
|
|
|
I z głową do góry mówię wciąż, że życie jest darem.
I, że czekam i wierze, że dla mnie też znajdzie się diament
Jestem bez uczuć chamem ale nigdy nie grałem.
Po co miałem budować fundament jak go zrujnowałem?
Każde odczucie Twoje, było tak jakby nagrane.
|
|
|
Widać w moich oczach smutek chociaż niekoniecznie łzy.
Jak się gubisz gdzieś w umyśle szukasz troche lepszych dni.
Chciałbym umieć pomóc Ci pokolorować chociaż sny.
Lecz nie umiem moje kredki dawno wyblakły jak my.
Ludzie którzy już nie wierzą w nic. To rzeczywistość.
A bezradność mnie przeraża powinienem zrobić wszystko.
|
|
|
Wiem, czasem błądzę, gubię rozsądek,
wpadając na ślepo kiedy wokół mrok
zrobię porządek, odnajdę harmonię,
zagram na nowo swego życia ton
biorę je w dłonie, rozpalam ogień,
to co złe spłonie, jak zły sen
wystarczy moment, by ciemną stronę życia
zamienić w dzień.
|
|
|
Wiem co powinieneś i wiem czego nie.
Bardzo cię lubię, więc trochę ci podpowiem.
Jeśli przytyłam musisz mówić, że schudłam
i lubić moją przyjaciółkę nawet jeśli Cię wkurwia.
Chodzić ze mną na zakupy i nosić moje torby.
Nawet jeśli jesteś na mnie zły - bądź dla mnie dobry.
Kochaj całym sercem, broń dobrego imienia,
mów, że smakuje ci obiad nawet jak smaku nie ma.
Daj mi czasem wygrać w ulubioną grę,
przytul bezinteresowne a nie tylko gdy coś chcesz.
Kiedy pytam czy jakaś inna panna jest ładna
zaprzeczaj choćby była miss świata.
Choćby była idealna ze mną ją porównaj,
niech wypadnie blado w imię lepszego jutra.
|
|
|
Nie wiem co powinieneś, ale wiem czego nie.
Zależy mi na tobie, więc trochę ci podpowiem.
Nie mogę nie być u ciebie na pierwszym miejscu
jeśli coś jest ważniejsze.. To wszystko bez sensu.
Nie możesz nie dzwonić dłużej niż trzy godziny.
-Kochanie, przecież bardzo za sobą tęsknimy.
Wiem, że jesteś z kolegami i świetnie się bawisz,
ale wyślij SMS, że chciałbyś żebym była z wami.
Nawet jeśli bardzo tego nie chcesz.
Nawet jeśli uważasz to za zbędne.
Ale serio - chcę tylko wiedzieć gdzie jesteś
i myśleć, że wiem co robisz beze mnie.
-Nie zostawiaj tych skarpet na podłodze.
Przecież zawsze skarbie cię o to proszę.
Nie znoszę też gdy się oglądasz za innymi,
skoro masz mnie po co te inne dziewczyny?
I żyłoby się łatwiej, czy lepiej, nie wiem,
bo chyba nie chcę zmieniać ciebie we mnie
skoro to w tobie na zabój zakochałam się.
|
|
|
Wiesz, to nie jest zawsze takie proste.
Bo nie każdy, kto zabłądzi,
Od razu widział, że popełnił błąd.
Po upadku wstaję,
zawsze startuję od zera.
Zostaje nadzieja, że to przetrwa i się zmieni coś
Dziwne? Bo czułem jakby ktoś przekroił mnie na pół
z jednej strony bilo serce z drugiej tak palący ból
Widziałem jak rozpada się coś, czego nigdy nikt nie odważyłby się nawet tknąć, tak było.
Spacer po linie, kilometr nad ziemia, z chwila mogło się to skończyć zanim twoje życzenie się spełniło.
Najważniejsze teraz to jest to ze kiedyś się odwrócę i wiem ze tam jesteś chociażby za mgłą
|
|
|
Zróbmy choć krok,
do lepszej przyszłości,
nie tylko my, przecież każdy dziś błądzi.
Idźmy gdziekolwiek,
tam gdzie zaczniemy,
budować siebie na własnej ziemi.
|
|
|
Już nigdy więcej,nie zawrócę.
będę za tobą nawet gdy pójdziesz.
To właśnie dzisiaj,nazwę cię tchórzem.
odwróć się teraz i zostań na dłużej.
|
|
|
Minione kłótnie,
wciąż czuje na ciele,
gniew twoich oczu jest moim wiezieniem.
Odbicie w lustrze
twarz przyjaciela,
zobacz choć raz jak bardzo się zmieniasz.
|
|
|
|