 |
Zaproponował jej wolny związek, bez zobowiązań. Oboje mogli pieprzyć ię z kim chcieli na boku, nie było miejsca na zazdrość, wyrzuty. Zgodziła się, wiedziała, że inaczej go traci. Niestety ten układ był jednostronny. Kiedy on wychodził i wracał o 3 w nocy ona czekała. Później wąchając go czuła tylko zapach perfum innej kobiety. Zatanawiała się co zrobiła źle, że nie potrafiła go przy sobie zatrzymać. Co zrobiła, że każdej nocy wybierał inną niż ją. Co takiego ma tamta czego nie ma ona? I w końcu. Dlaczego jest przy niej, a nie odejdzie do tamtej? /madulekx3
|
|
 |
Nigdy wcześniej nie poznałam dwóch tak zobojętnionych osób. Oboje byli zniszczeni przez życie. Nie planowali wspólnej przyszłości. Cieszyli się tym co jest im dane w obecnej chwili. Uprawiali seks,a zaraz po palili papierosy. Później wygłupiali się, rzucali poduszkami, krzyczeli i pisali wspólnie wiersze. Wyglądali na szczęslwych, bo byli- ale tylko przy sobie. Nigdy nie zamieszkali razem, nie stworzyli wpólnej rodziny chociaż łączyła ich wzajemna miłość. Bali się przekroczyć ten próg. Kochankowie bez przyszłości, ciemni, brudni, puści... /madulekx3
|
|
 |
Domówki, lat 16 i piękna młoda buźka i chuj z tym! Lat 16 - kreska, browar, wódka.
|
|
 |
To, że żyć Ci się nie chce, nie oznacza, że inni chcą żyć bez Ciebie.
|
|
 |
Mam ochotę pić, a potem iść z Tobą, do Ciebie.
|
|
 |
Wziąłbym łyka i o nic nie pytał. Pocałowałbym cię w usta, by poczuć smak życia.
|
|
 |
Ja nigdy nie chciałabym widzieć Cię smutnego. Myślę, że pragniesz dla mnie tego samego.
|
|
 |
" Zabiorę cię tego lata na koniec świata. We dwoje gdzieś, coś powymiatać w naszych klimatach. "
|
|
 |
Może i faceci są dziwni, ale nikt nie przytula tak jak oni.
|
|
 |
Wciąż szukam w tobie choć cząstki jego. Oczy nie są takie same, nie mówią mi "kocham" kiedy głęboko w nie patrze. Uśmiech nie jest tak szczery i szczęśliwy jak jego. Kiedy cie przytulam nie czuje tego bezpieczeństwa jakie było w jego ramionach. Dłonie nie są w bliznach od bicia, nie są takie twarde i żylaste. To nie jest już to samo, nikt mi go nie zastąpi. / J.
|
|
 |
Jesteśmy razem. Z pozoru zakochana para, która nie widzi świata wokół siebie. A na prawdę on wciąż kocha tą blond pannę, która zraniła jego uczucia. Ona nadal płacze za wysokim brunetem, który zostawił ją dla innej. Miłość jest cholerną trucizną. Zmusza nas do ranienia siebie nawzajem i kaleczenia nas samych. Tak na prawdę nigdy nie wyleczymy się z tego. / J.
|
|
 |
Nie dajmy uciec tej miłości nie wierzę, że masz już mnie dosyć.
|
|
|
|