Zaproponował jej wolny związek, bez zobowiązań. Oboje mogli pieprzyć ię z kim chcieli na boku, nie było miejsca na zazdrość, wyrzuty. Zgodziła się, wiedziała, że inaczej go traci. Niestety ten układ był jednostronny. Kiedy on wychodził i wracał o 3 w nocy ona czekała. Później wąchając go czuła tylko zapach perfum innej kobiety. Zatanawiała się co zrobiła źle, że nie potrafiła go przy sobie zatrzymać. Co zrobiła, że każdej nocy wybierał inną niż ją. Co takiego ma tamta czego nie ma ona? I w końcu. Dlaczego jest przy niej, a nie odejdzie do tamtej? /madulekx3
|