|
Ona właśnie taka była, ogrzewała wszystko naokoło siebie, a sama się wypalała.
|
|
|
Na pewno nie wrócę dziś przed świtem, nie wiem gdzie dziś pójdę.
Wiem jedno, nie wiem dzisiaj czego chcę.
|
|
|
Poszłam spać chyba o czwartej rano, z taką myślą, że Ty posiadasz jasność etyczną. To znaczy, że posiadasz jasność co do etycznego wymiaru każdej sprawy. Ja czegoś takiego nie mam. Czasem po prostu nie wiem, co jest moralne, a co nie. Takie psychiczne niechlujstwo.
|
|
|
flaszka zawsze będzie lepsza od terapeuty. Jest tańsza. Nie gada bzdur. I zdecydowanie starcza na dłużej.
|
|
|
'przyjaźń prosto z serca, czyta, wiecznie żywa,
wytrzyma wszystko bo zwyczajnie jest prawdziwa'
|
|
|
'mam tego dosyć już,
nie chce już tak żyć,
oszukuje znów tu sam siebie,
że do ciebie nie czuje już nic'
|
|
|
'mogliśmy zrobić wszystko, nie wyszło przepraszam,
mieliśmy tworzyć przyszłość, nie wyszło przepraszam'
|
|
|
Myślę, że lubię tracić kontrolę. Nienawidzę w sobie tego, że za szybko przywiązuję się do ludzi. Nie umiem dać sobie więcej czasu. Potem się tylko katuję. To trochę może i dziwne, ale w dość krótkim czasie się tak jakby uzależniam od niektórych osób. Teraz żyjemy w erze sztucznych penisów, krzyczącego różu i dmuchanych lalek, gdzie delikatny dotyk wydaje się czymś tak wstydliwym, że aż nawet nieprzyzwoitym. Ogólnie rzecz biorąc nie jestem w stanie pojąć czemu ludzie są tak oporni na uczucia. Są wyjątki, ale trzeba najpierw tym osobom to udowodnić, że nie są tak naprawdę same, że potrzebują ciepła, bliskości. Zawsze podobał mi się człowiek, którego oczy mówiły więcej niż wargi. Tak jest lepiej chyba. No w sumie czasami faktycznie dobrze jest nie być, ale dość szybko robi się to męczące. Nie kocha się moralistów, nie tu. Ratuj mnie, za dużo myślę, a z tym już nie jest fajnie.
|
|
|
Mówienie ludziom „nie” jest wspaniałą rzeczą, jest to część przebudzenia. I zrozum, to nie jest egoizm. Egoizmem jest wymaganie od innych, by żyli życiem, które akurat tobie wydaje się najwłaściwsze. To jest egoizm. Żyć swoim życiem nie jest egoizmem
|
|
|
Jeśli ktoś komuś coś, ewentualnie nic, to przypuszczam, że wątpię.
|
|
|
20:02
Zawsze nade wszystko drażniły mnie pytania typu: "czy mogę?" Czy mogę wejść? Czy mogę wyjść? Otworzyć okno? Zamknąć drzwi? Czy mogę to tu zostawić? Czy mogę z tobą porozmawiać? Przytulić cię? Pocałować? Czy mogę? Czy mogę?
Rany - myślę zawsze. - Po prostu to zrób. Wejdź. Zostaw. Mów. Najwyżej zrobisz przeciąg, palniesz gafę, zostaniesz skrzyczany, skrytykowany lub wyproszony, w najgorszym przypadku dostaniesz po twarzy, ale, na miłość boską, nie pytaj się mnie o każdy swój krok. Z pewnością siebie jest ci bardziej do twarzy.
|
|
|
(...) I będę mógł sobie kupić dużo książek i czytać je; będę wieczorami chodził do taniego kina (...), a nocami będę słuchał deszczu spadającego na miasto. I tak będzie aż do wiosny. I aż do wiosny nie będę do nikogo mówił o miłości.
|
|
|
|