głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika paradamarzen

hahaha :D mówiłam   że będę miała!? :D teksty alcoholicsmile dodał komentarz: hahaha :D mówiłam , że będę miała!? :D do wpisu 1 października 2011
se pierdolnijmy   teksty alcoholicsmile dodał komentarz: se pierdolnijmy;> do wpisu 1 października 2011
HAHAHAHAHAHHAHA  ROZJEBAŁAŚ SYSTEM.. BEZ KITU XD. ♥ teksty alcoholicsmile dodał komentarz: HAHAHAHAHAHHAHA, ROZJEBAŁAŚ SYSTEM.. BEZ KITU XD. ♥ do wpisu 1 października 2011
HAHA. ♥ teksty alcoholicsmile dodał komentarz: HAHA. ♥ do wpisu 1 października 2011
to jest to teksty przechowalniaa dodał komentarz: to jest to do wpisu 1 października 2011
Koniec gry  mamy dość  wypadamy w aut.

przechowalniaa dodano: 1 października 2011

Koniec gry, mamy dość, wypadamy w aut.

Jego imię cały czas siedziało jej w głowie  ale nie ważyła się wypowiedzieć go na głos.

alcoholicsmile dodano: 1 października 2011

Jego imię cały czas siedziało jej w głowie, ale nie ważyła się wypowiedzieć go na głos.

Sięgnęła do szuflady. Jej dłonie się trzęsły. Otworzyła ją i pomacała dno  jednak nie znalazła tego czego szukała. Musiała wstać z łóżka. Prawie się przewróciła  ale resztkami sił udało jej się utrzymać równowagę. Podeszła do wieszaka i zaczęła grzebać w kieszeni kurtki. Wyciągnęła małą paczuszkę i zapalniczkę. Podeszła do drugiego kąta pokoju i podniosła z biurka białą bibułę. Wróciła do łóżka i zakopała się w kołdrze. Kiedy próbowała skręcić jointa jej dłonie odmówiły posłuszeństwa. Wyglądała jakby miała Parkinsona. Była ciągle poddenerwowana i skutki tego objawiały się w jej fizycznym stanie. Wzięła głęboki wdech i wydech. Uspokoiła się nieco i znów wróciła do poprzedniej czynności. Zajęło jej to 10 minut dłużej niż powinno ale w końcu jej się udało. Uniosła go do ust i podpaliła z drugiej strony ogniem z zapalniczki. Zaciągnęła się. Wróciły jej siły. Kąciki jej ust uniosły się lekko do góry.

alcoholicsmile dodano: 1 października 2011

Sięgnęła do szuflady. Jej dłonie się trzęsły. Otworzyła ją i pomacała dno, jednak nie znalazła tego czego szukała. Musiała wstać z łóżka. Prawie się przewróciła, ale resztkami sił udało jej się utrzymać równowagę. Podeszła do wieszaka i zaczęła grzebać w kieszeni kurtki. Wyciągnęła małą paczuszkę i zapalniczkę. Podeszła do drugiego kąta pokoju i podniosła z biurka białą bibułę. Wróciła do łóżka i zakopała się w kołdrze. Kiedy próbowała skręcić jointa jej dłonie odmówiły posłuszeństwa. Wyglądała jakby miała Parkinsona. Była ciągle poddenerwowana i skutki tego objawiały się w jej fizycznym stanie. Wzięła głęboki wdech i wydech. Uspokoiła się nieco i znów wróciła do poprzedniej czynności. Zajęło jej to 10 minut dłużej niż powinno ale w końcu jej się udało. Uniosła go do ust i podpaliła z drugiej strony ogniem z zapalniczki. Zaciągnęła się. Wróciły jej siły. Kąciki jej ust uniosły się lekko do góry.

Jej oczy były załzawione i czerwone. Na dodatek była blada jak ściana. Gdyby ktoś zobaczył ją tak leżącą  mógłby pomyśleć że nie żyje. Po części była to prawda. Czuła się na granicy pomiędzy życiem a śmiercią. Chłopak odchodząc  zabrał część niej. Zabrał połowę jej serca.

alcoholicsmile dodano: 1 października 2011

Jej oczy były załzawione i czerwone. Na dodatek była blada jak ściana. Gdyby ktoś zobaczył ją tak leżącą, mógłby pomyśleć że nie żyje. Po części była to prawda. Czuła się na granicy pomiędzy życiem a śmiercią. Chłopak odchodząc, zabrał część niej. Zabrał połowę jej serca.

Nigdy nie wiadomo co stanie się jutro. Może pewnego dnia obudzi się a on będzie leżał obok niej   przeczesywał jej włosy i głaskał po policzku.

alcoholicsmile dodano: 1 października 2011

Nigdy nie wiadomo co stanie się jutro. Może pewnego dnia obudzi się a on będzie leżał obok niej , przeczesywał jej włosy i głaskał po policzku.

Dziewczyna leżała bezwładnie na łóżku i szlochała w poduszkę  zaciskając drżącą dłoń na skrawku papieru. Ten obraz powtarzał się codziennie od tygodnia. Jej życie odwróciło się o 180 stopni. Codziennie łudziła się że chłopak wróci  przytuli ją  przeprosi za nieobecność i już zawsze będą razem. Codziennie wyczekiwała na niego ale on cały czas wystawiał ją do wiatru. Nigdy nie przychodził a ona z dnia na dzień płakała coraz bardziej i coraz częściej. Zaczęła sobie uzmysławiać kilka rzeczy jednak wciąż w jej zranionym sercu kwitła nadzieja.

alcoholicsmile dodano: 1 października 2011

Dziewczyna leżała bezwładnie na łóżku i szlochała w poduszkę, zaciskając drżącą dłoń na skrawku papieru. Ten obraz powtarzał się codziennie od tygodnia. Jej życie odwróciło się o 180 stopni. Codziennie łudziła się że chłopak wróci, przytuli ją, przeprosi za nieobecność i już zawsze będą razem. Codziennie wyczekiwała na niego ale on cały czas wystawiał ją do wiatru. Nigdy nie przychodził a ona z dnia na dzień płakała coraz bardziej i coraz częściej. Zaczęła sobie uzmysławiać kilka rzeczy jednak wciąż w jej zranionym sercu kwitła nadzieja.

szanuj wspomnienia   one nie odchodzą tak  jak ludzie.

alcoholicsmile dodano: 1 października 2011

szanuj wspomnienia - one nie odchodzą tak, jak ludzie.
Autor cytatu: take.me.away

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć