 |
Myślicie że facet pod wielkim wpływem alkoholu jest totalnie szczery i mówi to co naprawdę czuje, czy tylko ściemnia i robi z siebie wielkiego lowelasa?
|
|
 |
-jaki jest twój chłopak?
-zawsze mi pomaga,wspiera,rozumie.Jest ze mną w złych i dobrych momentach,nie potrafi się na mnie złościć.
-jeeeej,też bym takiego chciała..
-tak ja tez..
|
|
 |
“Gdy tylko stawiam pierwszy krok w holu, czuję apokaliptyczne parcie w dupie. Myślę sobie: Oho, zaczyna się. Płyn do czyszczenia jelit już działa. Pytam cizię, gdzie najbliższy kibel, i zaraz tam zasuwam - ale nie za szybko, bo mi głupio - zamykam z hałasem drzwi, siadam i uwalniam z siebie fontannę rzadkiej sraki. Trwało to tak długo, że czuję się, jakbym rodził rzekę Missisipi. Na koniec rozglądam się za srajtaśmą, której nie ma. Wstaję, i myślę sobie: Trudno, kurwa, podetrę się w domu. I nagle widzę, że mam z tyłu uświnione nogi. A więc muszę się czymś wytrzeć. Tylko że nie widzę nawet szmatki. [...] Wreszcie mam rozwiązanie: zasłony! Wytrę sobie dupę zasłonami. No więc zrywam je i robię to, co do mnie należy.”
- fragment "Ja, Ozzy"
I spróbujcie mi powiedzieć, że on jest normalny . ;d
|
|
 |
“Lubię Twój zapach... zawsze wydawało mi się, że tak pachnie szczęście.”
|
|
 |
“Lubię Twój zapach... zawsze wydawało mi się, że tak pachnie szczęście.”
|
|
 |
Zawsze znajdą się tacy, którzy nazwą twój porządek bałaganem..
|
|
 |
"Wypierdalaj" - krótko, zwięźle i na temat gdy ktoś Cię naprawdę wkurza.
|
|
 |
"Tak często Cię widzę. Choć tak rzadko spotykam.
Smaku Twego nie znam, choć tak często Cię mam... na końcu języka"
|
|
 |
Sklep:
-Dzień dobry, mogę w czymś pomóc?
-Nie kurwa, stoję tu 15minut żeby pani dzień dobry powiedzieć!
|
|
 |
Takie zakupy to ja lubię.
Dwa sklepy, jeden obok drugiego. Z drugiego wyszłam z deską, butami i kurtka pod pachą. No dobra Pan Sprzedawca zaniósł mi je do samochodu, ale sens ten sam.
Hell yeah!
|
|
 |
Niektórzy tak bardzo kochają narzekać, że wypadałoby ich witać słowami: dzień dobry, co u ciebie złego?
|
|
 |
Tatuowanie wzbudza we mnie jakieś niezdrowe poczucie obowiązku. Jako osoba której trudność sprawia czasem uczesanie się, wybór kompilacji na plecy, umawianie się na sesje i wybory na całe życie powodują więcej stresu niż radości.
Bo samo siedzenie w studiu z człowiekiem za którym niespecjalnie przepadam po kilka godzin w miesiącu to jakaś abstrakcja.
Ale czego się nie robi żeby być piękną.
|
|
|
|