głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika panibumbum

Najpierw zachciewa ci się pieprzonych miłości .Gdy już znajdziesz potencjalną drugą połówkę to zaczynasz cholernie cierpieć   a strach przed odrzuceniem zaczyna przygniatać cię każdego dnia.

yousee dodano: 1 grudnia 2011

Najpierw zachciewa ci się pieprzonych miłości .Gdy już znajdziesz potencjalną drugą połówkę to zaczynasz cholernie cierpieć , a strach przed odrzuceniem zaczyna przygniatać cię każdego dnia.

najlepszego :  teksty yousee dodał komentarz: najlepszego :) do wpisu 29 listopada 2011
Gdyby nie było cierpienia  człowiek nie znałby swych granic  nie znałby siebie. Wojna i pokój

yousee dodano: 28 listopada 2011

Gdyby nie było cierpienia, człowiek nie znałby swych granic, nie znałby siebie.|Wojna i pokój

Prawdziwie kochasz wtedy  kiedy nie wiesz  dlaczego. L.Tołstoj

yousee dodano: 28 listopada 2011

Prawdziwie kochasz wtedy, kiedy nie wiesz, dlaczego.|L.Tołstoj

Najgorsza z nieszczęśliwych miłości to nie zakochać się w osobie  lecz w swoich wyobrażeniach o niej.

yousee dodano: 28 listopada 2011

Najgorsza z nieszczęśliwych miłości to nie zakochać się w osobie, lecz w swoich wyobrażeniach o niej.|

Wiesz kim jestem bez ciebie?  Radością co zagryza  wargi do nienaturalnej  czerwieni i tańczy  tańczy aż na kolana  padnie i patrzeć tylko  jak prosić zacznie  by nie bolało...

yousee dodano: 28 listopada 2011

Wiesz kim jestem bez ciebie? Radością co zagryza wargi do nienaturalnej czerwieni i tańczy tańczy aż na kolana padnie i patrzeć tylko jak prosić zacznie by nie bolało...|

Nawet jeśli czasem trochę się skarżę   mówiło serce   to tylko dlatego  że jestem sercem ludzkim  a one są właśnie takie. Obawiają się sięgnąć po swoje najwyższe marzenia  ponieważ wydaje im się  że nie są ich godne  albo że nigdy im się to nie uda. My  serca  umieramy na samą myśl o miłościach  które przepadły na zawsze  o chwilach  które mogły być piękne  a nie były  o skarbach  które mogły być odkryte  ale pozostają na zawsze niewidoczne pod piaskiem. Gdy tak się dzieje  zawsze na koniec cierpimy straszliwe męki. Paulo Coelho

yousee dodano: 28 listopada 2011

Nawet jeśli czasem trochę się skarżę - mówiło serce - to tylko dlatego, że jestem sercem ludzkim, a one są właśnie takie. Obawiają się sięgnąć po swoje najwyższe marzenia, ponieważ wydaje im się, że nie są ich godne, albo że nigdy im się to nie uda. My, serca, umieramy na samą myśl o miłościach, które przepadły na zawsze, o chwilach, które mogły być piękne, a nie były, o skarbach, które mogły być odkryte, ale pozostają na zawsze niewidoczne pod piaskiem. Gdy tak się dzieje, zawsze na koniec cierpimy straszliwe męki.|Paulo Coelho

Dzień moich urodzin. Zaspałam. W panice biegając po domu zbierałam najpotrzebniejsze rzeczy. Nie minęły trzy minuty   a stałam już na przystanku. Idealnie wyprostowane włosy zamieniły się w delikatne loki. Mój humor z chwili na chwilę był coraz gorszy. Miałam ochotę zakopać się pod gruba kołdrą i przeczekać ten dzień. Wiedziałam   że te urodziny nie będą tak idealne jak wszystkie – nie tym razem. Struta przemierzałam szkolne korytarze  trzymając pochyloną głowę liczyłam własne kroki. Nagle uderzyłem w coś dosyć twardego. Upadłam na podłogę odruchowo łapiąc się za głowę. Powoli otwierałam mocno zaciśnięte oczy. Spojrzenie w prawo   potem w lewo. Wszystko normalnie. Spanikowani ludzie latają z przeróżnymi kartkami  inni wcinają dziwne kanapki   a jeszcze inni robią maślane oczy do przeróżnych obiektów. Spojrzałam w górę. Moje ciało przeżyło silny wstrząs.   1

yousee dodano: 27 listopada 2011

Dzień moich urodzin. Zaspałam. W panice biegając po domu zbierałam najpotrzebniejsze rzeczy. Nie minęły trzy minuty , a stałam już na przystanku. Idealnie wyprostowane włosy zamieniły się w delikatne loki. Mój humor z chwili na chwilę był coraz gorszy. Miałam ochotę zakopać się pod gruba kołdrą i przeczekać ten dzień. Wiedziałam , że te urodziny nie będą tak idealne jak wszystkie – nie tym razem. Struta przemierzałam szkolne korytarze, trzymając pochyloną głowę liczyłam własne kroki. Nagle uderzyłem w coś dosyć twardego. Upadłam na podłogę odruchowo łapiąc się za głowę. Powoli otwierałam mocno zaciśnięte oczy. Spojrzenie w prawo , potem w lewo. Wszystko normalnie. Spanikowani ludzie latają z przeróżnymi kartkami, inni wcinają dziwne kanapki , a jeszcze inni robią maślane oczy do przeróżnych obiektów. Spojrzałam w górę. Moje ciało przeżyło silny wstrząs. ( 1 )

Z szeroko otwartymi oczami wpatrywałam się  postać przede mną. Owy brunet jedynie słodko podnosił te swoje kąciki ust i trzymał wyciągniętą rękę przed sobą. Na początku nie bardzo wiedziałam o co mu chodzi   ale po chwili zorientowałam się   że chce mi pomóc wstać. Z udawaną gracją złapałam jego dłoń próbując normalnie wstać. W efekcie całym ciężarem ciała wylądowałam na nim. Kolor moich policzków z normalnego zamienił się we wściekłą purpurę. Nieśmiało podniosłam wzrok na niego   a ten śmiał się jak jakiś nawiedzony. Miałam wrażenie   że straciłam resztki honoru  lecz owy przystojny brunet przeprosił za swe zachowanie i wyszczerzył się w magicznym uśmiechu – moje serce ożyło i zaczęło wykonywać dziwne ruchy jakby było w konwulsji. Jak zahipnotyzowana wpatrywałam się w jego tęczówki. Chciałam żeby był mój. Mogłabym go przywiązać do kaloryfera. Zamknąć pod łóżkiem bądź w klatce po króliku. Nie ważne jak ważne by był mój.   2

yousee dodano: 27 listopada 2011

Z szeroko otwartymi oczami wpatrywałam się postać przede mną. Owy brunet jedynie słodko podnosił te swoje kąciki ust i trzymał wyciągniętą rękę przed sobą. Na początku nie bardzo wiedziałam o co mu chodzi , ale po chwili zorientowałam się , że chce mi pomóc wstać. Z udawaną gracją złapałam jego dłoń próbując normalnie wstać. W efekcie całym ciężarem ciała wylądowałam na nim. Kolor moich policzków z normalnego zamienił się we wściekłą purpurę. Nieśmiało podniosłam wzrok na niego , a ten śmiał się jak jakiś nawiedzony. Miałam wrażenie , że straciłam resztki honoru, lecz owy przystojny brunet przeprosił za swe zachowanie i wyszczerzył się w magicznym uśmiechu – moje serce ożyło i zaczęło wykonywać dziwne ruchy jakby było w konwulsji. Jak zahipnotyzowana wpatrywałam się w jego tęczówki. Chciałam żeby był mój. Mogłabym go przywiązać do kaloryfera. Zamknąć pod łóżkiem bądź w klatce po króliku. Nie ważne jak ważne by był mój. ( 2 )

Podczas przeżywania rozterek duszy i wyobrażania różnych dziwny sytuacji w głowie   on najzwyczajniej i najzuchwalej w świecie złapał mnie za rękę i dziwnie zaczął wpatrywać się w moje oczy. Jakby naprawdę zobaczył w nich coś magicznego. Wyszczerzyłam sie w niby najlepszym uśmiechu ale on i tak skwitował to sto razy lepszym. Tak. Zrobiłam to. Pocałowałam go w najlepsze wargi na całym świecie. To nic   że nigdy z nim nie zamieniłam żadnego słowa   ważne   że mi się podobał. Od dawien dawna. Najfajniejsze było to   że mocniej ścisnął moją dłoń  słodko się uśmiechnął i delikatnie pogłaskał po policzku. Może urodziny nie są wcale takie złe ?    3

yousee dodano: 27 listopada 2011

Podczas przeżywania rozterek duszy i wyobrażania różnych dziwny sytuacji w głowie , on najzwyczajniej i najzuchwalej w świecie złapał mnie za rękę i dziwnie zaczął wpatrywać się w moje oczy. Jakby naprawdę zobaczył w nich coś magicznego. Wyszczerzyłam sie w niby najlepszym uśmiechu ale on i tak skwitował to sto razy lepszym. Tak. Zrobiłam to. Pocałowałam go w najlepsze wargi na całym świecie. To nic , że nigdy z nim nie zamieniłam żadnego słowa , ważne , że mi się podobał. Od dawien dawna. Najfajniejsze było to , że mocniej ścisnął moją dłoń, słodko się uśmiechnął i delikatnie pogłaskał po policzku. Może urodziny nie są wcale takie złe ? ( 3 )

Pyłem księżycowym być na twoich stopach     wiatrem przy twej wstążce  mlekiem w twoim kubku     papierosem w ustach  ścieżką pośród chabrów     ławką gdzie spoczywasz  książką  którą czytasz.         Przeszyć cię jak nitką  otoczyć jak przestwór     być porami roku dla twych drogich oczu    i ogniem w kominku  i dachem co chroni    przed deszczem.

yousee dodano: 27 listopada 2011

Pyłem księżycowym być na twoich stopach, wiatrem przy twej wstążce, mlekiem w twoim kubku, papierosem w ustach, ścieżką pośród chabrów, ławką gdzie spoczywasz, książką, którą czytasz. Przeszyć cię jak nitką, otoczyć jak przestwór, być porami roku dla twych drogich oczu i ogniem w kominku, i dachem co chroni przed deszczem.|

Dzieciństwo to nie czas od narodzin do określonego wieku.Konkretny wiek nie sprawia  że znikają dziecinne zachowania. Dzieciństwo to  królestwo   gdzie nikt nie umiera.  Breaking Dawn

yousee dodano: 27 listopada 2011

Dzieciństwo to nie czas od narodzin do określonego wieku.Konkretny wiek nie sprawia, że znikają dziecinne zachowania. Dzieciństwo to "królestwo", gdzie nikt nie umiera.| Breaking Dawn

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć