 |
Chyba taka jest różnica między byciem kochanym we właściwy i niewłaściwy sposób. Albo czujesz się tak, jakbyś był przywiązany do kotwicy albo czujesz się tak, jakbyś latał.
|
|
 |
Nie trzeba znać kogoś długo, aby na stałe ulokował się w naszym życiu. Musi tylko znaleźć drogę prosto do naszego serca, poruszyć wszystkie właściwe struny. Czasem już poznając kogoś, wiesz, że będzie dla ciebie kimś ważnym. I nie mówię tu o miłości od pierwszego wejrzenia. Nigdy w nią nie wierzyłam. Wierzyłam natomiast w to, że każdy człowiek spotkany na naszej drodze nie staje na niej przypadkiem. Niektórzy mieli nas skrzywdzić, a inni uratować. Jeszcze inni mieli robić i jedno, i drugie.
|
|
 |
Lubimy wspominać, rozpamiętywać, dzielić włos na czworo. „Dlaczego mi się to przytrafiło?” Po prostu przytrafiło, chuj wie dlaczego, tego nie zmienisz. „Co pomyślą o mnie inni?” Inni o tobie nie myślą.
|
|
 |
Znała tego, który na nią czekał w każdy dzień tygodnia (...) biegł ku niej nie zważając na obecność ludzi, obejmował i mówił: jesteś. Nie musiał dodawać tego całego banalnego szajsu: "kochana moja" lub "śliczna moja", "tęskniłem za tobą". Po prostu mówił: jesteś. I to jego: jesteś, odbierała jak najpiękniejsze wyznanie (...). Nie potrzebowała innego. Jestem, odpowiadała.
|
|
 |
No pain, no gain, never stand down, made our own way
|
|
 |
Bolało mnie, że o mnie zapomniała. Ale jeszcze bardziej bolało mnie to, że sprawiłem, że chciała o mnie zapomnieć. Zostawiłem ją na rozstaju dróg. Zupełnie zagubioną i ubrudzoną resztkami złudzeń, w które tak wierzyła. Wierzyła we mnie. A ja zdaje się byłem wtedy zbyt nierozsądny, żeby być dla niej kimś więcej niż iluzją. Z czasem zrozumiałem, że całą sytuację zinterpretowała tak, jakbym wbił jej nóż w serce i przekręcił. To dlatego z jej ust zamiast słodkiego śmiechu wylała się jak krew cała fala gorzkich słów. Wtedy nie rozumiałem. Dzisiaj wiem wszystko. Powinienem wziąć ją za rękę i przeprowadzić przez to co było dla niej niezrozumiałe. Powinienem być obok w te noce, kiedy płakała wewnątrz siebie z bezradności. Bo ona taka była, że nie potrafiła płakać łzami. Płakała w sercu. Powinienem być wtedy, chociażby po to żeby pogłaskać jej włosy. Ucałować czoło. Ale byłem tchórzem.
|
|
 |
Dowiedz się, kim jesteś, zanim staniesz się częścią kogoś innego.
|
|
 |
Ludzie mogą Cię lubić lub nie. Ale Ty nigdy nie uzależniaj od tego swojego poczucia wartości. Jeśli ktoś Cię nie docenia, to na Ciebie nie zasługuje. Bądź z tymi, którzy Cię szanują i doceniają.
|
|
 |
Jeśli ktoś traktuje Cię źle pamiętaj, że coś jest nie tak z nim, a nie z Tobą. Normalni ludzie nie niszczą innych ludzi.
|
|
 |
Oczy są zadziwiające. Po nich poznasz ile człowiek spał, czy płakał, jaki ma nastrój, jak bardzo jest niekochany, poznasz po nich charakter. Oczy są zwierciadłem tego co mamy w środku.
|
|
 |
- Wiesz po czym go poznasz? Będziesz przy Nim najlepszą wersją siebie. Nie dlatego, że będziesz udawać kogoś lepszego, niż jesteś. Nie, nie dlatego. Będziesz tylko sobą. A ON w Ciebie uwierzy i będzie Cię wspierał i Ci kibicował i zobaczy w Tobie te wszystkie małe, piękne rzeczy których istnieniu nawet nie masz pojęcia. I polubi w Tobie nawet te rzeczy których sama w sobie nie lubisz. To jest miłość, na jaką zasługujesz. Bądź z kimś, kto Cię uskrzydla, a nie wdeptuje w ziemię.
|
|
 |
– Na pustyni jest się samotnym. – Równie samotnym jest się wśród ludzi.
|
|
|
|