 |
Ta ławka przed blokiem budzi we mnie najpiękniejsze wspomnienia, bo to właśnie tam Go pokochałam. //bereszczaneczka
|
|
 |
A ona będzie dla niego raz zła, a raz dobra, raz będzie mu siebie dawać, a raz odbierać, żeby zgłupiał do reszty, żeby nigdy, w żadnej chwili nie wiedział, czego po niej może się spodziewać.
|
|
 |
Siedzę na parapecie, Pezet w słuchawkach i... nie, tym razem nie tęsknię. Chce zapomnieć.. //bereszczaneczka
|
|
 |
i nawet kubek gorącego kakao przypomina mi o Tobie. //bereszczaneczka
|
|
 |
Czekam kiedy powiesz mi, że to co było między Nami wciąż jest i wciąż jest ważne.. /pezet
|
|
 |
lubię spacerować wieczorami zaśnieżonymi uliczkami miasta , lubię ten dźwięk chrzęszczącego śniegu pod butami,jedynie nie lubię tego , że teraz nie trzymasz mnie za rękę./cytrynna
|
|
 |
Jesteś tak blisko...czy tego chce, czy nie. //bereszczaneczka
|
|
 |
A gdy nadejdzie noc i dom w ciszy tonie, ja powracam myślami do Naszych miejsc. //bereszczaneczka
|
|
 |
|
miliony kłótni i tysiące sporów, to cena wspólnego bycia.
|
|
 |
Myślę o Tobie i jakoś nie mogę przestać, cały mój świat w Twojej osobie się streszczał.. /pih
|
|
 |
|
nie płacz kurwa, jemu to zwisa .
|
|
 |
kolejny raz idę tymi szarymi zaśnieżonymi ulicami,kolejny raz wspominam,kolejny raz myślę o tym jak mogłoby byś dobrze gdybym tego wszystkiego nie spieprzyła,wyobrażam sobie nas spacerujących,wyobrażam sobie kolejny raz bitwę na śnieżki z Tobą ,wyobrażam sobie Twój uśmiech od ucha do ucha i Twoje czekoladowe oczy,kolejny raz spływa mi gorzka łza po zaczerwienionym policzku,kolejny raz mam żal do siebie,że nie ratowałam tego wtedy,kiedy był na to czas./cytrynna
|
|
|
|