 |
Kiedyś uciekaliśmy przed kolegami z podwórka, podczas zabawy w berka, teraz uciekamy przed policją. Dawniej kupowaliśmy słodkie soki, które teraz zastąpiliśmy wódką. Jeszcze wtedy, uwielbiałam chodzić do przedszkola, teraz nienawidzę szkoły. Kiedyś brało się patyczek od lizaka i mówiło się 'palę papierosa' - było to modne, teraz do ust trafiają nam prawdziwe. Te kilka lat temu, pamiętam, jak prosiłam mamę, żeby pozwoliła mi dłużej posiedzieć pod blokiem, w piaskownicy, teraz wracam, o której chcę, pomimo jej zakazów. Tamte czasy, były czasami słodkiego dzieciństwa, o których nigdy nie zapomnę. / pepsiak
|
|
 |
Za każdym razem, kiedy witając się z Twoimi kumplami, któryś powiedział, że zajebiście wyglądam Ty bardziej ściskałeś moją rękę, albo całkowicie obejmowałeś ramionami tak, że nie mogłam prawie oddychać. Miażdżyłeś go wzrokiem pt. "stul mordę, ona jest moja" choć dobrze wiedziałeś, że to dla Ciebie się stroję. Chociaż twierdziłeś, że to słabe całować się przy ludziach, zwłaszcza znajomych, kiedy po kilku kieliszkach wspólnie wypitych mrowiały mi usta chętne do połączenia ich z Twoimi, zachłannie podgryzałeś moją dolną wargę nie zważając na gwizdy innych. Na co sobotnich imprezach, kiedy podchodził do mnie jakiś chłopak prosząc o wspólny taniec, żegnałeś kolesia słowami: - może najpierw ze mną zatańczysz? I porywałeś mnie na środek parkietu nie wypuszczając ze stalowych objęć. Wiesz .. ja lubię być tylko Twoja.
|
|
 |
Jakoś się złożyło, że na jednej z przerw usiadłyśmy z kilkoma koleżankami i zaczęłyśmy rozmawiać o ulubionych typach facetów. Jedna z nich zaczęła opowiadać o swoim byłym - kochał ją niemiłosiernie, kupował kwiaty, pisał sms'y na dobranoc, na dzień dobry, przypominał jej o sobie pisząc na każdej przerwie krótkie "kocham Cię", cały czas zapewniał o swoim uczuciu. Już nie mogłam wytrzymać. Ze skwaszoną miną zaczęłam opowiadać o Tobie. O gnoju, który nie pamięta naszej rocznicy, rzadko mówi "kocham Cię", facecie, który ogląda się za każdą dupą, nie przejdzie obojętnie koło ładnej dziewczyny bez wulgarnego komentarza, mimo to, że ja stoję obok. O dupku, który z zazdrości o przyjaciela robił mi co wieczór awantury. O chłopaku, przed którym ostrzegała mnie babcia słowami "źle mu z oczu patrzy" po prostu mówiłam o mężczyźnie, który mimo tego wszystkiego skradł mi serce. Kocham Cię, sukinsynie .
|
|
 |
Podeszła do mnie i spytała czy wszystko w porządku, bo wyglądam jakbym miała zaraz wybuchnąć płaczem. Spojrzałam się na nią, a ona nie powiedziała "Ej, uśmiechnij się, daj spokój, nie płacz", tylko "Płacz chuj wie ile chcesz, tylko pomyśl czy jest tego wart". Jednak przyjaźń jest cenniejsza niż złoto.
|
|
 |
Kiedy ludzie ze sobą zrywają, zazwyczaj częstują się na odchodnym tekstem: 'zostańmy przyjaciółmi' nie wiadomo, po co sobie to mówią, bo to, co następuje po zerwaniu, nie ma z przyjaźnią wiele wspólnego.
|
|
 |
Nienawidzę tego, kiedy powracają do mnie stare uczucia. Myślisz, że to już koniec, żyjesz pełnią życia, a nagle coś pęka. Wracasz do tamtych chwil i chcesz, żeby znów się powtórzyły. Ot tak, na przekór wszystkiemu.. choć wiesz, że to niemożliwe.
|
|
 |
Czasami czujesz, że wszystko co robisz, robisz źle. Czasami chcesz uciec niewiadomo dokąd, być tam zupełnie sama i myśleć. Myśleć nad tym jak Twoje życie jest beznadziejne, jak każdy "przyjaciel" odchodzi gdy właśnie wszystko się w Tobie łamie, a Ty potrzebujesz oparcia. Czasami chciałabyś żeby wszystko było takie proste. Żeby miłość była w zasięgu ręki, żeby ON nigdy nie odchodził i Ty nie musiała za NIM tęsknić. Nie chciałabyś mieć wszystkiego, jedynie cząstkę tego co mają inni. Tego, do którego można się przytulić gdy wszystko idzie źle i tych, z którymi możesz podzielić się każdą chwilą swojego życia. Chciałabyś mieć tak niewiele, a tymczasem nie masz nic. Siedzisz tylko w za dużym swetrze, na łóżku, słuchając dołującej muzyki, a w ręku trzymasz herbatę i płaczesz. Nie masz nawet siły modlić się do Boga żeby to wszystko zmienił, bo jesteś pewna, że nie zmieni nic. Masz za mało sił żeby spać, za mało sił żeby gdziekolwiek iść. Nie masz nic, a przecież jeszcze niedawno miałaś wiele.
|
|
 |
I owszem , mogę wszystko. Mogę jej wyjebać, mogę sprawić by jej życie stało się koszmarem. Ale nie potrzebuje tej satysfakcji. Bo i tak oboje wiemy ze ja zawsze byłam i będę lepsza, i nie muszę tu o sobie w jakikolwiek sposób przypominać.
|
|
 |
Od kilku dni chodziła niewyspana, zmęczona, oddalona od rzeczywistości. Przechodząc szkolnym korytarzem z przyjaciółką, wpadła na chłopaka, który od zawsze jej się podobał. Spojrzała na niego i jak gdyby nigdy nic przeprosiła i poszła dalej. Zobaczyła, że przyjaciółka wpatruję się w nią z niedowierzaniem. –Co? – Nie zauważyłaś, kto to? – Och jasne, że zauważyłam. Po prostu dałam sobie spokój. Częściej rozmawiam z nim w snach niż w realu, więc, po co to ciągnąć? – właśnie to chciałam usłyszeć.
|
|
 |
Pierwszy raz udało mi się go tak po prostu olać. Byłam z siebie dumna.
|
|
 |
Nigdy nie brakowało mi siły. Miałam ją, gdy umierały najbliższe memu sercu osoby, gdy byłam krytykowana, oceniana i pochopnie osądzana. Miałam ją nawet, gdy już nie ogarniałam, co się ze mną dzieje. To ty sprawiłeś, że się poddałam. Straciłam wiarę w siebie, we własne możliwości. Mogę przetrwać wiele, jednak związek z tobą był za wielkim poświęceniem. Zrobiłeś ze mnie szmatę, ale wiedz, że się podniosę. Kiedyś się zemszczę i wtedy będziesz błagał o przebaczenie.
|
|
 |
Zapomnę, tak jak prosiłeś. Więcej nie odbierzesz telefonu ode mnie, ani nie przeczytasz wiadomości, nadanej z mojego numeru. Ale proszę, nie rzucaj mi się na szyję, po tygodniu, jak to zwykle masz w zwyczaju. Bo kolejnego 'come back', nie będzie. Wyrosłam ze zdewastowanych zabawek.
|
|
|
|