 |
|
Kolejny dzień kiedy Cię nie ma i wcale nie robi się lepiej, dziura w moim sercu z każdym momentem bez Ciebie powiększa się. / samowystarczalna
|
|
 |
|
“Ona jest inna, nikt zrozumieć jej nie umie i nawet ona sama siebie nie rozumie od lat, niezmiennie na świat patrzy jak zza szyby i ciągle żyje…ciągle żyje tak na niby.”
|
|
 |
|
Przypadki tworzą przeznaczenie. Niby nieznaczące sytuacje , mają największą wartość. To co pozornie zwykłe i nieważne staje się sensem życia. Trzeba zaufać życiu i słuchać losu, który zaprowadzi nas przypadkowymi drogami do szczęścia.
|
|
 |
|
Discopolowa fala mnie nie jara i nara, ona tańczy dla ciebie, dla mnie niech wypierdala.
|
|
 |
|
Wiesz, ludzie cały czas od Ciebie wymagają, żebyś była jakaś tam. Masz się trzymać, masz nie płakać, masz zapomnieć w tydzień, bo i tak był chujem. Masz ruszyć na przód, mimo tego, że zostawiłaś serce w tyle. Ludzie stawiają Ci wysoką poprzeczkę, bo sami nie muszą jej przekraczać. Ciągle tylko słyszysz o tym,że powinnaś się więcej uśmiechać, że wszystko co najlepsze jeszcze przed Tobą, bla, bla, bla, wielcy znawcy tematu. Pierdol to. Nie bądź jakaś tam. Jeśli w tej sekundzie nie chcesz istnieć, nie istniej. Nie spełniaj czyiś oczekiwań. Przeżyj to po swojemu, posklejaj serce, jeśli chcesz, zostanę tutaj z Tobą, bez oczekiwań./esperer
|
|
 |
|
"Żadne z nich nie dowiedziałoby się nigdy, kto kogo bardziej potrzebował, tak jak dwie cyfry nie znają numeru, który razem tworzą."
|
|
 |
|
Kiedyś mówiłeś, że takiej przyjaźni jak nasza, nigdy nie zapomnisz. Mówiłeś, że jestem najważniejsza, szkoda tylko, że teraz zamieniłam się w "nieważna"...
|
|
 |
|
Z czego składa się miłość.?Z dwóch sylab, sześciu liter.Poza tym: z miliona emocji, tysiąca sprzeczności, setek niepewności, a towszystko tylko pomiędzy dwojgiem ludzi.Słowem - nie ogarniesz .
|
|
 |
|
właśnie należę do takich osób ,które rozpamiętują i za żadne skarby nie potrafią zapomnieć o przeszłości . I radzę ci się porządnie zastanowić zanim coś zrobisz .
|
|
 |
|
"Siedząc tak przed obsranym przez gołębie parapetem, doszło do mnie, że jestem inny. Nie ci ludzie z autobusu, nie kobiety plotkujące co niedzielę pod kościołem, nie dresy spod bloku, ale ja."
|
|
 |
|
` wpatrzona w zachód słońca, wsłuchana w wiatr.
|
|
|
|